W niedzielę 2 października w gmachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego po raz 26. odbyła się gala Nike. Nagroda Czytelników powędrowała do Joanny Ostrowskiej, autorki książki „Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej”. Jury wyróżniło poetę, krytyka literackiego i tłumacza Jerzego Jarniewicza za tom „Mondo cane”. – To nie będzie żadna kokieteria, jeśli powiem, że zupełnie jestem zaskoczony. Zbity z pantałyku, skonfundowany. Nie wiem, co powiedzieć, mowę mi odbiera. Może powiem więc, że odbieram tę nagrodę jako nagrodę dla poezji. Poezji, która może być kołem ratunkowym. No bo ilu z nas czyta poezję? Może od jutra będzie nas o 10 proc. więcej – mówił ze sceny laureat.
W finale 26. edycji Nagrody Literackiej Nike znalazł się niecodzienny zestaw: trzy powieści, tom poetycki, biografia, esej i reportaż historyczny. Spośród nich, podczas uroczystej gali w gmachu Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, jury pod przewodnictwem prof. Przemysława Czaplińskiego wyłoniło zwycięzcę – tom „Mondo cane” autorstwa Jerzego Jarniewicza, profesora nauk humanistycznych, krytyka literackiego i tłumacza. Członka kolegium redakcyjnego „Literatury na Świecie” i „Tygla Kultury”, wykładowcy literatury angielskiej na Uniwersytecie Warszawskim i Uniwersytecie Łódzkim oraz poety odznaczonego Złotym Krzyżem Zasługi i Brązowym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
Tytuł jego najnowszego tomu, „Mondo cane”, odnosi się do filmu dokumentalnego z 1962 roku „Pieski świat” (tytuł oryg. „Mondo cane”) w reżyserii Paola Cavary, Gualtiera Jacopettiego i Franca E. Prosperiego, który zapoczątkował nurt mondo – produkcji będących kompilacjami scen ukazujących prawdziwą śmierć. Jarniewicz, odwołując się do wspomnień z dzieciństwa, gdy nie wpuszczono go na projekcję filmu, naszkicował jego kontynuację. – W zestawie finałowym tomik poetycki Jerzego Jarniewicza jawi się jako niezwykłe ćwiczenie z istnienia – mówił w laudacji prof. Przemysław Czapliński. – Warunkiem owego ćwiczenia jest wrażliwość, ta od słów i ta od ciał. Owa wrażliwość narodziła się w autorze, gdy nie wpuszczono go na film „Mondo cane”. Czytamy w tomiku: „Niczego tak bardzo nie pragnąłem zobaczyć, niczego tak bardzo zobaczyć mi nie dano”. Wrażliwość powstała więc z pragnienia i ze zranienia. Na prawach skrótu powiedzieć można, że od tamtego momentu, a już na pewno w tym tomiku, Jarmiewicz pracuje nad składnią. Chce dużo zobaczyć, jeszcze więcej przeżyć. Próbuje nie gubić ani ludzi, ani wrażeń, a już na pewno nie doświadczeń. Ale jako poeta chce to poskładać.
Oprócz „Mondo cane” w finale 26. Nagrody Literackiej Nike znalazły się trzy powieści: „Rozpływaj się” Anny Cieplak, „Pulverkopf” Edwarda Pasewicza oraz „Golem” Macieja Płazy, biografia „Wygnaniec. 21 scen z życia Zygmunta Baumana” Artura Domosławskiego, reportaż historyczny „Oni. Homoseksualiści w czasie II wojny światowej” Joanny Ostrowskiej oraz esej „Chamstwo” Kacpra Pobłockiego. Nagrodę Nike organizuje co roku „Gazeta Wyborcza” i Fundacja Agory. Laureat dostaje 100 tys. zł i statuetkę zaprojektowaną przez Gustawa Zemłę.
Na gali nie zabrakło aluzji politycznych. Na samym początku na widowni pojawiły się tabliczki z imionami pierwszych ofiar protestów kobiet w Iranie. Wyrażono solidarność ze wschodnimi sąsiadami, a jury koszulkami z hasłem „Klub 196” odniosło się do zaostrzenia odpowiedzialności za obrazę uczuć religijnych.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.