Na pokazie Courrèges na wiosnę-lato 2023 show skradła scenografia przypominająca piaskową klepsydrę. W tle prezentacji kolekcji Rochas udrapowano bawełniane płótno tak, by przywodziło na myśl tereny Sahary. Z kolei na wybiegu Hermès modelki spacerowały wokół gigantycznej wydmy. Czyżby projektanci podświadomie inspirowali się krajobrazami z ekranizacji „Diuny”, która miała premierę w 2021 roku? A może, tak jak w filmie, gdzieś na pustyni szukają nowego, lepszego świata. Ten wykreowany przez Hermès jest spójny, uporządkowany i bardzo stylowy.
Pewnie nikt by o to nie podejrzewał dyrektorki kreatywnej historycznego domu mody Hermès, ale w kolekcji na wiosnę-lato 2023 Nadège Vanhee-Cybulski postanowiła przywołać klimat festiwalu Burning Man, organizowanego co roku na pustyni w północnej Nevadzie. Na wybiegu zbudowano więc podświetlany kopiec przypominający piaskowa wydmę, w tle puszczono muzykę techno. Pokaz przypominał jednak bardziej estetyczny eksperyment. Nadège bawiła ideą przeciwieństw, bo już same projekty silnie związała z DNA marki. Proponowała płaszcze i peleryny z zamszu. Jedwabne sukienki, kaszmirowe kamizelki oraz kombinezony wzbogacone o wycięcia, prześwity lub graficzne nadruki. Były total looki w karmelowych beżach, bursztynowym brązie, ciepłych oranżach i koralowym różu. Sandały na architektonicznych platformach oraz geometryczne torby. I nagle, w kulminacyjnym momencie finału, w trakcie którego modelki chaotycznie krążyły po wybiegu, nastała, jak po piaskowej burzy, błoga cisza.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.