Prada Men jesień-zima 2021: Otulenie
Pierwsza wspólna kolekcja męska Miucci Prady i Rafa Simonsa to opowieść o wtuleniu się w marynarkę dziadka i ojcowski sweter.
Pokaz „Possible Feelings” nie ma złożonej fabuły. To jednowątkowa opowieść o otuleniu, wtopieniu się w marynarkę dziadka i ojcowski sweter. Włożeniu tego, co daje poczucie bezpieczeństwa. Prezentację pierwszej wspólnej męskiej kolekcji Miucci Prady i Rafa Simonsa pod sztandarem włoskiego domu mody zwieńczyła konferencja prasowa. – Jeśli historia się powtórzy, to po opuszczeniu domów znajdziemy się w latach 20. XX wieku – eksplozja mody, dekadencja, żywiołowość – zapowiada Simons.
Na tę chwilę musimy jeszcze poczekać. Na razie projektanci zbudowali własny świat złożony z trzech sal. Z pokoju w kolorze arktycznego błękitu, który łagodzi futrzasta wykładzina, przechodzi się do pomieszczenia obłożonego włochatą, fioletową tapetą. Na końcu trafiamy do buduaru skąpanego w pudrowym różu, gdzie posadzkę zastępuje miękka tkanina imitująca chmury. Tu znajdujemy modeli w wełnianych trykotach w rąby, dzierganych polówkach i kalesonach w pasy – odzieży inspirowanej piżamami i dziecięcymi ubraniami, ale, jak zastrzegł sobie Simons, to nie jest garderoba sportowa. Kolorystykę utrzymano w ciepłych odcieniach – przygaszonym turkusie, fiolecie i brązie. Natomiast wzory geometryczne zdobiące poszczególne elementy przywodzą na myśli modernizm lat 20., psychodelię lat 70., ojcowskie swetry i krawaty dziadka. Pudełkowe płaszcze, nylonowe bomberki obszyte żakardowym wykończeniem i kardigany z czesanej wełny. Wszystko jest blisko ciała – opływa, jednocześnie izolując. Wśród dodatków maleńkie puzderka i rękawiczki, jakby wyciągnięte z szafy starszego dżentelmena.