Natasha Lyonne, twórczyni „Russian Doll”, i Rian Johnson, reżyser serii „Na noże”, nakręcili jeden z najlepszych seriali kryminalnych ostatnich lat, który świetnie sprawdzi się w długie jesienne wieczory. „Poker Face” ma wszystko, co potrzeba – wciągającą fabułę, gwiazdorską obsadę i zadziorny humor.
Dobre seriale kryminalne to rzadkość, o czym wiedzą najlepiej fani gatunku. Wielu produkcjom brakuje wartkiej akcji, wyrazistych bohaterów czy zagadki, która wymaga zaangażowanego seansu. Na szczęście raz na jakiś czas zdarzają się tytuły, które mają to wszystko i jeszcze więcej. Taką perełką jest „Poker Face”, który właśnie trafił na platformę SkyShowtime.
Fabuła serialu „Poker Face”
Serial śledzi losy Charlie (Natasha Lyonne znana z takich produkcji, jak „Orange Is the New Black” i „Russian Doll”), charyzmatycznej kelnerki w kasynie, która posiada niezwykłą zdolność – zawsze przeczuwa, gdy jej rozmówca kłamie. Ten talent może zaskarbić jej wielu przyjaciół. I przysporzyć wrogów. Gdy Charlie odkrywa, że zamordowano bliską jej osobę, postanawia wykorzystać swoją supermoc, by znaleźć sprawcę i wymierzyć mu sprawiedliwość.
Twórcy serialu „Poker Face”
Natasha Lyonne, grająca główną rolę, pełni również funkcję producentki serialu. Partnerują jej m.in.: świetny Adrien Brody, Chloë Sevigny, Benjamin Bratt, Joseph Gordon-Levitt i Stephanie Hsu z „Wszystko wszędzie naraz”. Za scenariusz i reżyserię odpowiadał Rian Johnson, twórca serii „Na noże”, przez lata związany z „Breaking Bad”. Gościnnie za kamerą pojawiła się Janicza Bravo, która pracowała też przy „Atlancie”.
Dlaczego warto obejrzeć „Poker Face”?
Nie dajcie zwieść się klasycznej z pozoru fabule serialu. „Poker Face” zaskakuje na każdym kroku – od wyboru bohaterki (kelnerki mieszkającej w vanie i zaczytującej się w teoriach spiskowych) po sposób prowadzenia historii. Johnson umiejętnie bawi się planami czasowymi, podrzucając uważnemu widzowi wskazówki do rozwiązania zagadki kryminalnej.
Wrażenie robią świetne zdjęcia i chwytliwa ścieżka dźwiękowa, gwiazdorska obsada daje z siebie wszystko, a my, widzowie, nie jesteśmy w stanie oderwać się od ekranu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.