W Sri Lance zakochają się surferzy i miłośnicy designu. Co warto zobaczyć?

Jeszcze do niedawna Sri Lanka kojarzyła się głównie z rajskimi plażami i starożytnymi świątyniami, ale dziś przyciąga nową falę podróżników – tych, którzy szukają dyskretnego luksusu, autentyczności i miejsc wolnych od masowej turystyki. Wśród nich na południowym wybrzeżu wyspy wyróżniają się Galle, Ahangama i Hiriketiya – trzy nadmorskie miejscowości, które pokazują w nowym świetle lankijski styl życia, łącząc niezwykłą przyrodę, nowoczesny design i swobodną atmosferę surferskich enklaw.
Galle, z majestatycznym fortem wpisanym na listę UNESCO, to klasyczna elegancja w tropikalnym wydaniu – brukowane uliczki, galerie sztuki, malutkie sklepy z lokalnymi perełkami, butikowe hotele w dawnych holenderskich rezydencjach. Ahangama z kolei to nowa stolica surfingu, gdzie fala jest tak dobra, jak design lokalnych willi i kawiarni. A jeśli szukasz jeszcze bardziej ukrytego raju, Hiriketiya ma to, co najważniejsze: zatokę o idealnym kształcie, plaże otoczone palmami i atmosferę bohemy, której próżno szukać gdzie indziej. Każde z tych miejsc ma swój unikalny charakter, ale łączy je jedno – to Sri Lanka, którą warto odkryć teraz, zanim stanie się kolejnym wielkim trendem.

Gdzie się zatrzymać?
Lunuganga Estate
Ukryta wśród bujnej roślinności lankijskiej dżungli Lunuganga Estate jest miejscem, gdzie architektura, sztuka i natura splatają się w harmonijną całość. To dawna prywatna posiadłość ojca tropikalnego modernizmu, architekta Geoffreya Bawy – dziś funkcjonująca jako butikowy hotel i żywe muzeum jego twórczości.
Położona nad jeziorem Dedduwa Lunuganga zachwyca niezwykłym połączeniem europejskiej elegancji z egzotyką Cejlonu. Każdy z 10 unikalnych apartamentów posiadłości ma swoją historię – niektóre znajdują się w dawnych pawilonach, inne w zaskakujących miejscach, jak obora przekształcona w galerię sztuki. Perłą posiadłości pozostaje jednak zachwycający ogród. Geometryczne tafle wodne w kształcie motyli, pokryte mchem chińskie wazy z epoki Ming i soczyście zielone tarasy ryżowe tworzą tu wspólnie emanującą spokojem przestrzeń.


Kurulu Bay
Położony na południowym wybrzeżu Sri Lanki w mojej ulubionej miejscowości Ahangama Kurulu Bay to butikowy hotel, który harmonijnie łączy luksus z naturą. Nazwa, oznaczająca w języku syngaleskim „wyspę ptaków”, doskonale oddaje charakter tego miejsca – sanktuarium spokoju otoczonego bujną roślinnością i śpiewem egzotycznych ptaków.
Hotel oferuje 14 unikalnych apartamentów i domków, rozmieszczonych na prywatnej zalesionej posiadłości nad największym naturalnym jeziorem Sri Lanki – Koggala. Każde z wnętrz zaprojektowano z myślą o maksymalnej integracji z otaczającą przyrodą. Wśród nich wyróżnia się Kurulu House, dzieło uznanego architekta Channy Daswatte, łączące elementy tropikalnego modernizmu z lokalnymi tradycjami architektonicznymi. Zajęcia z jogi o wschodzie słońca z widokiem na jezioro Koggala stały się jednym z najbardziej unikalnych wspomnień z mojego pobytu w tym miejscu.

Amangalla
Położony w zabytkowym Galle Fort hotel Amangalla łączy kolonialną elegancję z nowoczesnym komfortem. Dawna rezydencja oficerska z XIX wieku to hołd dla holenderskiego i brytyjskiego kolonializmu, ale bez nadmiernej nostalgii – wysokie sufity, drewniane podłogi i wachlarzowe wentylatory tworzą klimat dawnej epoki.
Polecam wybrać się tu również na afternoon tea na werandzie podczas zwiedzania Galle – jestem pewna, że klimat tego wyjątkowego miejsca, jak również wspaniała obsługa zrobią wrażenie na każdym.

Trebartha East The Round House
Ukryty w sercu Sri Lanki Trebartha East The Round house to butikowy hotel o okrągłej formie, który łączy kameralną atmosferę z eleganckim designem. Położony na działającej plantacji cynamonu, zaledwie kilka kilometrów od surferskiego raju Ahangama, oferuje tylko cztery wyjątkowe pokoje i dlatego cała przestrzeń zyskuje klimat bardziej prywatnej rezydencji niż hotelu.
Za nagradzanym projektem architektonicznym stoi twórca z Kolombo, dr arch. Narein Perera, który połączył nowoczesność z lokalnym rzemiosłem. Wnętrze to prawdziwa uczta dla miłośników designu: teakowe ściany, ręcznie tkane dywany, meble z rattanu i malowidła lokalnych artystów sprawiają, że każdy kąt tchnie lankijskim stylem.
Kaju Green
Kaju Green to butikowy hotel, który z dala od turystycznego zgiełku redefiniuje luksus w tropikach. Położony w samym sercu bujnej lankijskiej przyrody, w pobliżu spokojnych wód jeziora Koggala, oferuje kameralną atmosferę, minimalistyczny design i pełne zanurzenie w naturze. Znajduje się zaledwie kilka minut od plaż Unawatuna i kolonialnego uroku Galle i stanowi idealne miejsce dla tych, którzy szukają spokoju.
Proste, otwarte przestrzenie, naturalne materiały i organiczne formy płynnie łączą się z otaczającą hotel dżunglą, tworząc poczucie harmonii i ciszy. Podobnie jak w najlepszych prywatnych rezydencjach, życie w Kaju Green toczy się wokół doświadczeń – od porannych sesji jogi w otoczeniu tropikalnej zieleni po kolacje inspirowane lokalną kuchnią. To miejsce, które przyciąga miłośników designu, świadomych podróżników i wszystkich, którzy cenią autentyczność – bezpretensjonalny luksus, w którym każdy detal ma znaczenie.


Heritance Kandalama
Wtopiony w skaliste zbocza i otoczony gęstą dżunglą Heritance Kandalama to więcej niż hotel – to manifest tropical modernism, kierunku, który zdefiniował współczesną architekturę Sri Lanki. Zaprojektowany przez wspomnianego wcześniej architekta Geoffreya Bawę budynek zdaje się wyrastać z natury, stapiając się z otaczającą go zielenią i taflą jeziora Kandalama.
To miejsce, w którym czas się zatrzymuje, a granice między wnętrzem i zewnętrzem niemal znikają – otwarte korytarze prowadzą przez porośnięte bluszczem ściany, okna w pokojach kadrują dramatyczne widoki na Sigiriyę, a infinity pool zdaje się płynnie łączyć z jeziorem. Wnętrza są surowe, minimalistyczne, ale jednocześnie ciepłe, z dominującym naturalnym drewnem, kamieniem i subtelnymi akcentami lankijskiego rzemiosła.

Dokąd udać się na najlepsze jedzenie?
Sri Lanka ma również dynamicznie rozwijającą się scenę kulinarną, a miejsca takie jak Kip czy Ceylon Sliders w Ahangamie przyciągają miłośników pysznej kuchni i doskonałej kawy. W Hiriketiya warto odwiedzić Mond oraz Smoke & Bitters, gdzie koktajle i kreatywne dania roślinne zachwycają prostotą i intensywnością. Restauracja w hotelu The Fort Printers w Galle to klasyka kolonialnego stylu w nowoczesnym wydaniu – do dziś wspominam ich obłędną bezę z marakują.
Południowe wybrzeże Sri Lanki ma dużo do zaoferowania – od surferskich barów po fine dining. Warto odwiedzić każde ze wspomnianych miejsc, ale także zgubić się w tym rajskim miejscu, poczuć klimat, zanurzyć się w naturze, obserwować, oddychać i chłonąć to, co najlepsze.

Zaloguj się, aby zostawić komentarz.