Wielkimi krokami zbliża się Wielkanoc, a wraz z nią wielkie święto muzyki klasycznej. Wiosna to też czas na odświeżenie garderoby i kosmetyczki. Warto zadbać o rozświetlenie skóry i o to, by w naszej szafie zagościła skórzana kurtka, najlepiej w stylu vintage.
Givenchy Gentleman Society: Zaproszenie do klubu dżentelmenów
Po przekroczeniu magicznej granicy 30. urodzin zauważyłam, że im pewniej się czuję w swojej kobiecości, tym rzadziej muszę ją podkreślać strojem czy zapachem. Tak odkryłam, że świat, który dzieli się na męski lub damski, już dawno odszedł do lamusa. A ja wreszcie mogę buszować po męskich działach, zwłaszcza perfum. Nowa męska woda perfumowana Givenchy Gentleman Society to niezobowiązujące zaproszenie do męskiego grona. Jego autorkami są dwie mistrzynie perfumiarstwa, Maïa Lernout i Karine Dubreuil, które stworzyły intrygującą, kwiatowo-drzewną kompozycję. Esencję narcyza z pudrowymi nutami absolutu marokańskiego irysa podkręciły akordami najwyższej jakości wetiweru, zbieranego na Haiti, w Urugwaju i na Madagaskarze. Panowie, ktoś na pewno będzie wam je podkradał z łazienkowej półki.
27. Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena: Święto muzyki
Tegoroczna, 27. edycja, Wielkanocnego Festiwalu Ludwiga van Beethovena zapowiada się doskonale. Hasło przewodnie – „Beethoven – pomiędzy Wschodem a Zachodem” – nawiązuje do koegzystencji obu kultur w muzyce. W tym roku przypada też 90. rocznica urodzin Krzysztofa Pendereckiego, co podkreśla Elżbieta Penderecka, dyrektorka generalna Festiwalu. W trakcie 13 dni (26.03. – 7.04.) wielkiego święta muzyki wysłuchamy 10 koncertów symfonicznych i pięciu kameralnych, podczas których wystąpi wielu znakomitych solistów, dyrygentów i zespołów. Obok dzieł mistrza z Bonn, usłyszymy utwory m.in. Wolfganga A. Mozarta, Fryderyka Chopina, Henryka Wieniawskiego, Gustava Mahlera, Heitora Villa-Lobosa, Maurice’a Ravela, George’a Gershwina, Benjamina Brittena, Witolda Lutosławskiego, Leonarda Bernsteina, Mieczysława Weinberga, Valentina Silvestrova, Toshio Hosokawy i Faustasa Latėnasa.
Zegarek Tissot: Odporny na upływ czasu
W erze smartfonów zegarki przyjęły biżuteryjną rolę. W szybko zmieniającym się świecie, dobrze wiedzieć jednak, że niektóre rzeczy są niezmienne – jak na przykład klasyczny, dobrej jakości zegarek. Marka Tissot, która jest łącznikiem między przeszłością, teraźniejszością i przyszłością, ruszyła z nową kolekcją Chemin des Tourelles. Celem kampanii jest dotarcie do młodej grupy odbiorców, która ceni pewność siebie, unikalny styl, ale również niezawodność. Jest też coś niezwykle ujmującego w dbałości o detale zegarków Tissot – zaczynając od kunsztownie wypolerowanej koperty i wypukłego szkła szafirowego osadzonego na tarczy ze szlifem słonecznym, po subtelne fasetowania i profilowane znaczniki. Wszystko to tworzy poczucie spokojnej pewności, że nasz czas upływa, ale w dobrym stylu.
Kolczyki Pandora: Techno romantyczka
Powraca moda na piercing – całe szczęście, bo wreszcie nie muszę się ograniczać do jednej pary kolczyków. Asymetryczne, srebrne gwiazdki od Pandory noszę zawsze w duecie z innymi. Ozdobione lśniącymi cyrkoniami sześciennymi pavé oraz efektem mikrogranulacji są jak gwiezdny pył – dodają subtelnego lśnienia stylizacji. Mają w sobie urok idealny na romantyczną randkę w świetle księżyca lub w blasku stroboskopowych lamp na techno koncercie.
Kurtka skórzana Bimba Y Lola: Druga skóra
Hiszpańska marka Bimba Y Lola szturmem zdobyła polski rynek. Jej projekty to podmuch świeżości – kolorowe, odrobinę zwariowane i wyprzedzające trendy. Skórzaną kurtkę z najnowszej kolekcji wypatrzyłam, jeszcze zanim instagramowe it-girls wylansowały trend na kurtki i trencze ze skóry, a skórzane bomberki, ramoneski i matriksowe płaszcze osiągnęły niebotyczne ceny na Vinted. Model Bimba Y Lola ma sznyt vintage i nowoczesną, oversize’ową formę – na pewno tej wiosny i latem będzie moją drugą skórą.
Drunk Elephant, maska Bouncy Brightfacial: Wiosenne rozświetlenie
Kto raz spróbuje produktów Drunk Elephant, zrozumie, dlaczego zdobyły popularność w mediach społecznościowych. Do rodziny kosmetyków i mojej codziennej rutyny pielęgnacyjnej dołączyła właśnie rozświetlająca maska Bouncy Brightfacial. Ta rozświetlająca maseczka bez spłukiwania wyrównuje koloryt, redukuje zaczerwienienia, nadaje skórze jędrności i młodzieńczego błysku, jak po długim, wiosennym spacerze w słońcu. Maska zawiera kwas azelainowy (10 proc.) i kwas salicylowy (1 proc.), dlatego krem przeciwsłoneczny na taki spacer (i nie tylko) to must have.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.