Zaczyna się od wyszukiwania perełek w second-handach i vintage shopach, a potem dzieje się magia – polskie marki prześcigają się kreatywnością w dawaniu drugiego życia ubraniom vintage, z których tworzą regularne kolekcje.
Moda vintage prawdopodobnie nigdy nie miała się lepiej. Na czerwonych dywanach zachwycają przede wszystkim te gwiazdy, które potrafią wykazać się kreatywnością w zaglądaniu do archiwów najznamienitszych domów mody, udowadniając tym samym, że blask couture nigdy nie gaśnie.
Harris Reed do stworzenia ostatniej kolekcji wykorzystał teatralne kurtyny. Królową modowych kolejnych szans została Cate Blanchett, która uwielbia pokazywać się ponownie w ulubionych kreacjach, a jej ostatni garnitur Valentino stworzony z archiwalnych materiałów włoskiego domu mody udowadnia, że status drugiego obiegu diametralnie zmienił się na przestrzeni ostatnich lat. Dowodem są również projekty polskich marek, które wychodząc od ubrań vintage, tworzą własne zrównoważone kolekcje. Poznajcie najciekawsze z nich.
Saint Warsaw: Sztuka odzysku
Monika Surowiec zaczęła przerabiać ubrania vintage w czasach, kiedy słowo „upcykling” nie było w Polsce popularne. Jej pierwsze projekty bazujące na vintage powstały na początku lat 2000. I wówczas założycielka Saint Warsaw wyprzedziła swoje czasy. Dziś jest ekspertką mody cyrkularnej. Znakiem rozpoznawczym jej marki są wysokiej jakości marynarki, zwykle z metkami najbardziej znanych domów mody, do znajdywania których Monika ma po prostu dar. Następnie sama przerabia je autorską metodą, którą nazywa „rzeźbieniem w tkaninie”, dzięki czemu nadaje swoim projektom nowoczesny charakter. Jej wizja i wiedza tworzą pomost między przeszłością a przyszłością mody.
Żona Johna: Domowe historie
Aleksandra Rałowska, czyli Żona Johna, działa w branży od lat, ale, jak sama przyznaje, wcześniej nie czuła się w niej dobrze. Projektowała m.in. dla PLNY Lala, Shameless czy Deni Cler, ale najlepiej odnajduje się, projektując dla swojej marki, wyszukując zasłony i prześcieradła w szafach babć, second-handach i sobie tylko znanych innych wymiarach rzeczywistości. Bo Żona Johna wykreowała wokół siebie własną bajkę, jakiej nie da się ująć w jakiekolwiek ramy, a do której wszyscy jesteśmy zaproszeni. Zasłynęła z tworzenia „księżycowych opasek”, wielkich scrunchies oraz uroczych sukienek i bluzek z materiałów z drugiego obiegu. A swojej wiedzy i pasji nie zatrzymuje tylko dla siebie, ale dzieli się nią na kreatywnych warsztatach.
Jackob Buczyński: Król festiwali
Jeśli jesteście w stanie sięgnąć pamięcią do pierwszych Open’erów i festiwali Orange Warsaw, musieliście tam widzieć jego dżinsowe kurtki z kolorowymi frędzlami, które były wtedy stałą stylizacją festiwalowego lata. Wszystko, co wychodzi spod jego ręki, powstało z drugiego obiegu. Na kurtkach tworzy małe dzieła sztuki metodą patchworku, szyje pełne sylwetki z ubrań z drugiego obiegu, a nawet kreacje na czerwone dywany. Popularność jego projektów jest tak ogromna, że stale powiększa nie tylko swój showroom, lecz także kreatywny team. Podjął również współpracę z jedną z największych sortowni tekstyliów w Europie – Wtórpolem, dzięki czemu ma nieograniczony dostęp do wyselekcjonowanych ubrań i materiałów wysokiej jakości, które pod jego opieką zaczynają życie od nowa.
Couple Dansant: Z rozmachem
Ich marynarek z frędzlami nikomu nie trzeba przedstawiać. Bazą każdego projektu Couple Dansant jest staranna selekcja świetnej jakości marynarek oraz płaszczy vintage. Te zyskują nowe życie za sprawą dodatków – frędzli, kolorowych futerek doszywanych na kołnierze i mankiety, piór, a także ostatniego hitu – ogromnych róż, również z upcyklingu. Romantyzm, nostalgia, niepowtarzalność i nonszalancja – Couple Dansant mają wszystko, za co kochamy vintage.
There Is No More: Z ręki do ręki
Marka założona przez dwie przyjaciółki: Kasię Stalicką i Anię Horą, które specjalizują się w tworzeniu torebek z materiałów z drugiego obiegu. Ale nie są to materiały byle jakie – starannie dobierają je tak, by mimo różnych fasonów modeli tworzyły wspólną całość. Dlatego podczas poszukiwań w second-handach i vintage shopach szukają ubrań i tkanin, które wyglądają jak z czerwonego dywanu. Odzyskane welury, jedwabie, żakardy stają się niewielkimi torebkami, które sprawdzą się na specjalne okazje, ale także doskonale podkręcą casualowe stylizacje. W myśl zasady „There is no more waste” ze skrawków pozostałych po produkcji torebek powstają gumki i opaski.
Neat Vintage: Demontaż atrakcji
Wszystko zaczęło się od słabości. Bo trudno inaczej nazwać uwielbienie założycielki marki Martyny Danaj do oversize’owych marynarek. To właśnie one jako pierwsze pojawiły się w kolekcjach Reworked – fasony zyskiwały nowocześniejszy rys dzięki ciekawemu taliowaniu, drastycznemu skróceniu długości czy doszywaniu piór oraz bestsellerowych frędzli, które przyniosły marce popularność. Ale nie samymi marynarkami stoi Neat. Już na początku marca 2023 r. światło dzienne ujrzała kolejna odsłona kolekcji z odzysku. Tym razem na kreatywnym warsztacie Neat Vintage znalazły się już nie gotowe do przerobienia ubrania, ale same materiały z drugiego obiegu. Powstają z nich autorskie sukienki o luźnym fasonie oraz komplety spodni i bluzek, a także unikatowa kolekcja torebek Baby Bag, z których każdy egzemplarz jest niepowtarzalny, bo z innego materiału. Neat Vintage to jedna z tych zrównoważonych marek, które warto zapamiętać, gdyż nie brakuje im pomysłów na siebie i kolejne szanse dla ubrań i materiałów z drugiego obiegu.
Second Hunt: Wszystko w rodzinie
Second Hunt słynie głównie ze swoich projektów kimon oraz setów koszul i szortów uszytych z materiałów z drugiego obiegu. Jednak na szczególną uwagę zasługują ich unikatowe kolekcje Reworked. Kreatywny team mama i córka w swojej poznańskiej pracowni odświeżają oldskulowe fasony marynarek, by następnie przekornie naszyć na nie PRL-owskie koronki czy kosmiczne dżety. Bawią się także w dekonstrukcje i malują wybrane projekty. Ich stałą klientką jest Lara Gessler, a dla Dawida Kwiatkowskiego tworzyły ostatnio estradowy look. Warto zaglądać do nich po świetną selekcję kurtek i marynarek.
3R: Wszystko wszędzie naraz
Upcyklingowe projekty 3R to moda na granicy sztuki współczesnej, streetwearu i performance’u. W swoim manifeście zawarli obietnice 3R: Reuse, Reduce, Recycle, których trzymają się konsekwentnie. Dekonstruują przede wszystkim ubrania vintage sportowych gigantów, jak adidas czy Nike, między które wplatają marynarki Versace i Thierry’ego Muglera oraz płaszcze Burberry. W rezultacie powstają patchworkowe projekty zupełnie nowej jakości, które trudno porównać do czegokolwiek, co powstało wcześniej. W ich projektach na scenie pojawia się Tommy Cash, co dużo mówi o stylu 3R.
Więcej inspiracji znajdziecie w marcowym, urodzinowym numerze magazynu „Vogue Polska”, którego gościnną redaktorką jest Anja Rubik. Wydanie do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.