Powieść „Arrête avec tes mensonges” Philippe’a Bessona powstała w 2017 roku i przyniosła francuskiemu autorowi sławę. W 2022 roku książkę zekranizował Olivier Peyon pod angielskim – nieco mylącym – tytułem „Lie with Me”.
Gdy Philippe dorósł, został pisarzem, w ojczystej Francji dziś nawet sławnym. Prowincjonalne księgarnie i biblioteki marzą, by przyjechał, opowiedział o sobie i wielkim świecie, w którym bryluje. Kolejki chętnych po autograf są długie. Lokalsom należy się żywy dowód, że można – robisz hop, wyrywasz się ze smętnej dziury i nurkujesz w szampanie stolicy. Jakaś część Philippe’a czuje się zobowiązana pokrzepić rodaków, podróżuje więc po tzw. zadupiach, w spłowiałych wnętrzach hoteli udziela wywiadów dziennikarkom lokalnych gazet.
Dziennikarki są wyraźnie onieśmielone, Philippe – blasé, ale w granicach przyzwoitości – udaje równego. Pomaga sobie zabawą w odgadywanie życiorysów hotelowych gości, pisarze tak mają, prawo profesji. Tym razem zgadywanie kończy się szybciej, bo twarz człowieka z walizką na kółkach wydaje się pisarzowi aż za bardzo znajoma. Po raz ostatni widział ją 30 lat wcześniej, wtedy należała to Thomasa. Ale dziś? Dziś to przecież niemożliwe, aż tak dobrze nie starzeje się nikt. Mimo wszystko Philippe krzyczy: „Thomas! Thomas!” – za pierwszym razem z niedowierzaniem, za drugim podekscytowany. Wybiega za nieznajomym na ulicę, kładzie rękę na jego ramieniu i… wracamy. Do młodości pisarza, do miejsc i ludzi, którzy albo zmienili się, choć niekoniecznie na lepsze, albo już ich, niestety, nie ma.
Francuskie Brokeback Mountain w atmosferze „Normalnych ludzi” Sally Rooney
Wycieczki w czasie sekcja literacka francuskiego LGBT+ funduje nam regularnie. Kierunek zawsze ten sam: zabita dechami dziura. Z Didierem Eribonem wróciliśmy do Reims, z Édouardem Louisem do Abbeville, z François Ozonem do kurortu klasy B w Normandii. Chociaż to Francja, dechy nie są od Louis Vuittona, jest równie urokliwie jak na Podlasiu, Podkarpaciu, w Małopolsce... Po dotarciu na miejsce doświadczamy tego, co prowincja w drugiej połowie XX wieku miała do zaoferowania wszystkim „innym”, w zasadzie wszędzie: wykluczenie, pogarda, kpina, przemoc fizyczna, przemoc psychiczna, ordynarne gnojenie.
Philippe Besson świadczy usługi klasy premium, lekko przypudrowane, swoje literackie alter ego i Thomasa zamyka w mydlanej bańce, jak „Normalni ludzie” Sally Rooney unoszą się oni nad dalekim od doskonałości światem. Dzięki temu możemy skupić się na intymności, na tym, co między 17-letnimi chłopcami kiełkuje niczym lawenda, chociaż przegapić tego, że Philippe jest z dobrego domu, a Thomas to syn farmera, absolutnie się nie da. Ale dopóki chłopcy są tu i teraz razem, dopóki zachowują się ryzykownie, ale są nad wiek dyskretni, dopóki przynajmniej jeden z nich ma przyjaciółkę hetero, która mówi mało, ale wszystko rozumie, lata 80. wydają się belles, po naszemu „piękne”. Gorzej, gdy dobiegną końca. Philippe wyjedzie i zapomni, Thomas przeciwnie, nawet wielki hit Jeanne Mas „Toute première fois”, soundtrack marzeń, zabrzmi tanio, ze zgrzytem.
„Lie with Me”, czyli „Skończ z tymi kłamstwami”
Besson naprawdę jest literacką gwiazdą, nazbierał we Francji nagród, „wyprodukował” portret intymny Emmanuela Macrona z czasów kampanii prezydenckiej, telewizja chętnie pyta go, co myśli o współczesnym świecie itp. Najlepiej wychodzi jednak na eksploatowaniu wątków osobistych: „Arrête avec tes mensonges”, przez pewien magazyn o modzie ochrzczony „francuskim Brokeback Mountain”, sprzedał się w nakładzie 120 tysięcy egzemplarzy. W 2022 roku powieść zekranizował Olivier Peyon, od razu pod angielskim tytułem („Lie with Me”), który znaczy coś przeciwnego niż oryginał i jego polskie tłumaczenie: „Skończ z tymi kłamstwami”. Z jakiegoś powodu Peyon postanowił, że jego pisarz będzie miał na imię Stéphane, jakby widzowie nie wiedzieli, o kogo chodzi, na długo przed premierą. Wszystko da się pewnie wytłumaczyć i tyle samo wybaczyć, gdy na ekranie zobaczy się Victora Belmondo, wnuka Jean-Paula, legendy Nowej Fali. W „Skończ z tymi kłamstwami” gra syna Thomasa i jest naprawdę niezły.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.