Kiedyś symbol złego smaku, dziś – wyraz wolności. W rękach aktywistek z Instagrama stringi wystające ze spodni stają się orężem w walce o ciałopozytywność.
Kiedy Christina Aguilera, nominowana w kategorii debiut muzyczny do nagrody MTV Music Video Awards w 2000 r., paradowała w brokatowym mikrotopie i asymetrycznej spódnicy odsłaniającej stringi, Bella Hadid miała cztery lata. Dzisiaj sama tak nosi. Déjà vu?
W pokazie męskiej kolekcji Versace na sezon wiosna-lato 2020 supermodelka Bella Hadid idzie po wybiegu w połyskujących spodniach z lejącej tkaniny, żakiecie z lśniącymi, rytmicznie rozłożonymi ćwiekami, tiulowej braletce, złotej biżuterii i kusych majtkach naciągniętych nad kości biodrowe. Na bokach czarną bieliznę zdobią złote klamerki z rzeźbioną głową meduzy. Look z wybiegu Bella na stałe włączyła do swojego repertuaru. Czarne stringi nosi do luźnych, opuszczonych na biodrach dżinsów, białe, choć ledwo je widać, takie są cienkie, do bojówek i T-shirtu związanego na supełek tuż pod biustem. Szlaki przetarła jej Kim Kardashian-West, która w 2018 r. opublikowała na Instagramie zdjęcie w stringach Gucci z ozdobną klamrą z logo na lędźwiach. 140 mln jej obserwatorów dyskutowało wtedy, czy aby na pewno higienicznie nosić bieliznę vintage. Majtki pochodziły z kolekcji na wiosnę 1997 r. Model projektu Toma Forda celebrytka połączyła z cytrynowym zestawem bodycon – krótkim topem i opinającą ciało spódnicą.
Powrót biodrówek
Podobne artykułyTrendy z lat 2000. znowu w modzieEni Subair Trzy miesiące później portal The Cut pisał, że „odliczanie się rozpoczęło”. Razem z antropologami i ekspertami od przepowiadania trendów dziennikarze wieszczyli wielki powrót biodrówek i widocznej spod nich bielizny. Chwilę wcześniej Vetements wypuściło współpracę z Levi’sem. Jej hitem stały się rozpinane na tylnym szwie (między nogami) denimowe spodnie. Kolektyw Y-Project lansował dżinsy z wysokim stanem i odczepianymi, wysoko na pośladkach, nogawkami, a Topshop wypuścił przezroczyste rurki z poliuretanu z przeszyciami i kieszeniami (kontrowersyjny model marka wyceniła na 100 funtów). Było jasne, że branża chce znów wzbudzić emocje wokół denimu. Innowacje nie przynosiły zamierzonych efektów marketingowych, więc trzeba było uderzyć w czułą strunę nostalgii. Pojedyncze marki wplatały do kolekcji modele spodni z superniskim stanem. Do widoku biodrówek na nowo przyzwyczajali nas Tom Ford, Fenty, I am Gia, Linder i Heron Preston. Look podłapały zapatrzone w kiczowatą pierwszą dekadę nowego milenium nastolatki z Instagrama i top modelki.
Heroin chic
Spodnie z superniskim stanem i wysoko podciągnięte paski kusych majtek nosiły na planach teledysków i na czerwonym dywanie ikony popkultury lat 90. i 2000. – Britney Spears, Jennifer Lopez, Paris Hilton, Pamela Anderson, Halle Berry. Na pokazach też były wszędzie – w 1997 r. u Jeana Paula Gaultier, 1998 r. u Gucci, w 2001 r. w kolekcji Diora. Popularności trendu sprzyjał obowiązujący wtedy w modzie heroin chic – majtki miały podkreślać nie tylko frywolność, lecz także wystające zewsząd kości przeraźliwie chudych modelek. Trend oprócz scenicznego wcielenia miał też oblicze bardziej klasyczne. Aktorka Gillian Anderson czarne wycięte majtki założyła na oficjalne przyjęcie po Oscarach wydawane corocznie przez „Vanity Fair”. Wyglądała niezwykle szykownie. Stringi wystawały z głębokiego wycięcia pleców granatowej sukni z półgolfem i długim rękawem projektu Eduardo Lucero. Był rok 2001, a w 2019 r. łudząco podobną sylwetkę Hailey Bieber włożyła na Met Galę, a Alexa Demie na premierę serialu „Euforia”. Obie suknie eksponowały stringi – pierwsza z logo Alexandra Wanga, druga wysadzana kryształami Swarovskiego.
„Ogon wieloryba”
Trend nazwano mianem whale tail (ogon wieloryba) ze względu na zbliżony do litery „T” kształt, jaki „wynurzał się” znad linii spodni czy spódnicy. Tę kreatywność językową doceniło nawet American Dialect Society, przyznając mu tytuł najbardziej twórczej frazy roku 2005. To, co podobało się filologom i paparazzim, raziło dziennikarzy „Guardiana”, „Timesa" i polityków. W Luizjanie wprowadzono nawet ustawę, która zabraniała noszenia spodni z niskim stanem i pokazywania bielizny publicznie. Za taką stylizację można było dostać w najlepszym razie trzy dni prac społecznych i grzywnę wysokości 175 dolarów, w najgorszym – na sześć miesięcy trafić do więzienia. Różne restrykcje panowały w różnych częściach stanu.
Bieliźniany aktywizm
Oderwaną od rzeczywistości ustawę w końcu wycofano. Popularne kanały telewizyjne emitowały seriale dla nastolatek, których bohaterki w podciągniętych wysoko stringach paradowały po szkolnych korytarzach. Kuse majtki można było kupić na każdym rogu, a noszone nisko na biodrach dżinsy stały się jedynym obowiązującym modelem. Producenci kusili kolekcjami łańcuszków i połyskujących zawieszek, które pozwalały personalizować odsłoniętą dla szerszej publiczności część bielizny. Ten sposób ubioru stał się nowym symbolem seksualnej ekspresji i podmiotowości kobiet. Rose McGowan w 1998 r., tuż po tym, jak publicznie oskarżyła o gwałt Harveya Wildsteina, półnaga, w stringach i kusej przezroczystej sukience pojawiła się na gali MTV VMA. Podkreślała, że ta stylizacja to manifest polityczny, sprzeciw wobec przemocy wobec kobiet. Zdjęcia obiegły cały świat, wywołując ogromne poruszenie (nie było jeszcze mediów społecznościowych). Od stringów zaczął się też największy skandal seksualny w historii świata – Monica Lewinsky przyznała, że miała na sobie wystającą spod garnituru parę w dzień, kiedy doszło do pierwszego zbliżenia stażystki z ówczesnym prezydentem Billem Clintonem.
Stringi dziś
Podobne artykułyBielizna jak ubranieKamila Wagner Według agencji WGSN moda ma być dziś przede wszystkim eskapistyczna. Trend na odsłonięte stringi to jeden z tych, które pozwalają wrócić do czasów młodości. Moda to festiwal powrotów. Nawet te kontrowersyjne estetycznie dostarczają przyjemności. Dzisiaj whale tail nie jest zarezerwowany dla supermodelek w rozmiarze zero. W rękach aktywistek z Instagrama stringi stają się jednym z oręży w walce o akceptację różnych ciał. Bielizna przestaje być narzędziem do uwodzenia, a staje wyrazem seksualności i symbolem wolności. Eksperci od trendów radzą nosić stringi loudly and proudly, co w wolnym tłumaczeniu oznacza, bez poczucia obciachu i bardzo swobodnie. Najlepiej jak na przełomie wieków – z kolorową chustką na głowie, wzorzystym bucket hat’em, japonkami na małym obcasie, biżuterią z plastikowych paciorków, małą torebeczką pod pachą i pastelowymi okularami z plastiku. Skoro Bella Hadid wygląda w tym nieźle, zwykły śmiertelnik też potrafi? Jeśli macie odwagę, sprawdźcie sami.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.