Odkąd w 2015 roku swoje podwoje otworzyła Fondazione Prada, właśnie tam odbywają się wszystkie pokazy tej włoskiej marki. Najnowszy, na wiosnę-lato 2020, z pierwszego rzędu oglądali Nicole Kidman, A$AP Rocky i Wes Anderson, który na dniach otworzy tu swoją autorską przestrzeń.
Inteligencja, artyzm i nienachalna wizja kobiecości, w której pierwszoplanową rolę odgrywają konstrukcja i detal. Tak charakterystyczne dla Prady motywy stały się także podstawą kolekcji tej włoskiej marki na wiosnę-lato 2020. Niedosłowność miesza się tu z inspiracją latami 50. i 70., a proste formy towarzyszą malarskim i eklektycznym deseniom na tkaninach, które same w sobie mogłyby stanowić dzieło sztuki.
Na pokazy Prady podczas tygodnia mody w Mediolanie niektórzy czekają najbardziej. Z reguły jednak są to osoby zawodowo związane z modą albo przynajmniej podchodzące do niej świadomie i dostrzegające nawet najmniejsze związane z nią niuanse. Analizowanie kolekcji, jakie co sezon wychodzą spod ręki Miucci, nie należy więc do najłatwiejszych zadań. Szczególnie że projektantka bardzo chętnie odnosi swoje dzieła do polityki, socjologii i konkretnych nurtów w sztuce (a czasami nawet do poszczególnych dzieł).
O Miucci, która odsłonę ready-to-wear rodzinnej marki powołała do życia w 1988 roku, od początku mówiło się, że posiada „magiczny dotyk”. Piekielnie inteligentna, z równie dużym wyczuciem estetyki, co smykałką do biznesu, od początku opierała się trendom, jednocześnie je kreując. I tak też jest z kolekcją na nowy sezon. Ponadczasowa, klasyczna, lecz z nutką hipisowskiego szaleństwa, między słowami opowiada o tym, jak Miuccia Prada widzi współczesną kobietę. Stylizacje na kujonkę towarzyszą tu zestawieniom bardziej wyrafinowanym i zarezerwowanym dla miłośniczek skromnej elegancji. Geometria miesza się z rozlanymi pastelowymi deseniami, a grube wełny i brezent – z transparentnymi i zmysłowo eksponującymi ciało tkaninami.
Sylwetka w sezonie wiosna-lato 2020 nadal jest bardzo pradowska: to równe proporcje uzyskiwane dzięki połączeniu dopasowanych topów i ołówkowych spódnic midi, zabudowane, lecz szyte z lekkich materiałów sukienki, taliowane marynarki, dwurzędowe płaszcze i dopasowane szorty łączone ze sweterkami z krótkim rękawem.
Jak mówiła Prada po pokazie, punktem wyjścia do stworzenia kolekcji była myśl, że „człowiek i jego styl powinien być ważniejszy od ubrań”. To celebracja prostoty i świadomego inwestowania w elementy, które mogą służyć swoim właścicielom przez wiele lat.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.