Uroczysta premiera filmu „Znachor”
Na uroczystej premierze „Znachora” w Teatrze Narodowym pojawili się odtwórca tytułowej roli, Leszek Lichota, oraz wschodzące gwiazdy polskiego kina: Maria Kowalska, Anna Szymańczyk oraz Ignacy Liss. Najbardziej wyczekiwany polski film Netflixa trafi do serwisu już 27 września.
Żadna jesienna premiera nie budzi takich emocji, jak trzecia ekranizacja powieści „Znachor” Tadeusza Dołęgi-Mostowicza z 1937 r. Nową produkcję Netflixa w reżyserii Michała Gazdy (wcześniej uznany filmowiec nakręcił m.in. serial „Zachowaj spokój” oraz film „Świadek koronny”) twórcy i zaproszeni goście mogli po raz pierwszy obejrzeć w Teatrze Narodowym. W poniedziałek, 18 września, w historycznych wnętrzach gmachu rozciągnięto czerwony dywan. Zbudowano także scenografię nawiązującą do sielskich krajobrazów wsi, gdzie Rafał Wilczur, profesor chirurgii z Warszawy, ratuje sąsiadów. Gdy szanowany lekarz w wyniku bandyckiego napadu traci pamięć, buduje swoje życie na nowo jako Antoni Kosiba. Na tle ukwieconej łąki na premierze pozowały więc wszystkie gwiazdy przebojowej produkcji.
W filmie w rolę Wilczura wciela się Leszek Lichota, jeden z najbardziej uznanych aktorów swojego pokolenia, którego mogliśmy do tej pory oglądać m.in. w serialach Netflixa „Wielka woda” oraz „Zachowaj spokój” i kinowych hitach „Bo we mnie jest seks” o Kalinie Jędrusik czy nominowanym do Oscara „Bożym Ciele” Jana Komasy. Lichota na wyjątkowe wydarzenie wybrał total look w czerni. Jego garnitur oraz koszulę zaprojektował Tomasz Ossoliński, który niedawno świętował 30-lecie pracy twórczej. Lichocie towarzyszyła jego żona, Ilona, której biały garnitur Macieja Zienia kontrastował z czernią stylizacji męża. Lichota chętnie pozował z wschodzącymi gwiazdami polskiego kina. Przedstawiciele młodego pokolenia także dali się porwać magii „Znachora”. Odnalezioną po latach córkę Wilczura, Marysię, zagrała debiutująca w tak dużej roli Maria Kowalska, wcześniej grająca drugoplanowe postaci. Kreację na czerwony dywan przygotowała dla aktorki Gosia Baczyńska. Połyskująca, srebrzysta suknia z głębokim dekoltem, syrenim trenem i bufkami na ramionach nawiązywała do złotej ery Hollywood i przedwojennych warszawskich salonów. W filmie role Zośki i hrabiego Czyńskiego zakochanego w Marysi na przekór podziałom klasowym, także powierzono młodym aktorom. Talent Anny Szymańczyk objawił się wcześniej m.in. w wielokrotnie nagradzanym „Klerze”. Na premierze przeobraziła się w gwiazdę wielkiego formatu w asymetrycznej sukni projektu kostiumografki Wioletty Uliasz. Głębokie rozcięcie, drapowanie na dekolcie i szlachetny odcień czekolady wyróżniały Szymańczyk wśród gości. Nowoczesną elegancję wybrał Ignacy Liss. Czarny smoking projektu Mariusza Przybylskiego aktor nałożył na gołe ciało. Fani Netflixa znają go już z „Fanfika”, „Otwórz oczy” i „Erotiki 2022”.
Na premierze wzruszający film goście nagrodzili owacjami. Obie dotychczasowe ekranizacje – przedwojenna i ta z 1982 r. w reżyserii Jerzego Hoffmana – przeszły do historii polskiego kina. Nie inaczej stanie się z nowym „Znachorem”, bo uniwersalna opowieść o dobroci, miłości i odkupieniu nigdy się przecież nie starzeje.
Zdjęcia: Marcin Oliva Soto
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.