Torebka Chihuahua to propozycja Bimba y Lola na nowy sezon
„Chihuahua here, chihuahua there…”. BIMBA Y LOLA zabiera nas w podróż w czasie do roku 2003 i przypomina, że wciąż kochamy małe pieski. Na ich cześć nowy model torebki hiszpańskiej marki nazywa się Chihuahua.
Rok 2003. Na ulicach roi się od malutkich piesków. W radiu na okrągło puszczany jest singiel, który wypuścił DJ BoBo. Raz usłyszana „Chihuahua” nie wychodzi z głowy. Piosenka okaże się największym hitem muzyka. Ale to nie tylko jego zasługa, że pokochaliśmy małe pieski. Królowa lat 2000. Paris Hilton zabiera swoją chihuahuę o wdzięcznym imieniu Harajuku B*tch nawet na czerwony dywan.
Chihuahuy – najmniejsze pieski świata – są słodkie (oczywiście, wszystkie psy takie są, pamiętamy), żywe i bardzo odważne wbrew wszelkim pozorom. Nic dziwnego, że zachwyciła się nimi marka BIMBA Y LOLA.
BIMBA Y LOLA przedstawia kampanię Chihuahua na sezon wiosna-lato 2024
Hiszpańska marka zaprasza nas do swojego fantastycznego świata zainspirowanego miniaturowymi psami. Stella Lucia, australijska modelka o włosach w odcieniu elfiego blondu i dużych oczach to bohaterka kampanii SS2024 marki BIMBA Y LOLA. W obiektywie artysty Adriána Gonzáleza-Cohena staje się nieco ekscentryczną miłośniczką maleńkich piesków, która ma oczywiście świetne wyczucie stylu – kocha wyraziste kolory, zdecydowane cięcia, połysk. Chihuahuy towarzyszą bohaterce na każdym kroku. González-Cohen uwiecznia, jak Stella wychodzi na spacer z pieskami, wożąc je w granatowym wózku retro, je z nimi zdrowe dania, leży w łóżku, kiedy pielęgnacyjne składniki maseczki wnikają w jej skórę, czy siedzi na fantazyjnym fotelu, a wtedy strzeże jej przynajmniej jedna chihuahua. Gdyby Stella była bohaterką książki czy filmu, bez wątpienia prędzej czy później podczas jednego ze spacerów z pieskami poznałaby miłość życia albo ekscentryczną staruszkę, która też kocha zwierzęta i w jednej chwili postanawia przepisać Stelli cały jej majątek.
Słodkie chihuahuy sprawiają, że każda przechadzka ma wiele przystanków – ludzie zatrzymują Stellę, zachwycają się pieskami i zaczynają opowiadać jej swoje historie. Zapewne takie, które słuchającemu śnią się później w nocy.
Torebka Chihuahua BIMBA Y LOLA to nowy hit wśród dodatków hiszpańskiej marki
Obsesją Stelli są nie tylko pieski. Stella kocha również torebki BIMBA Y LOLA. Zresztą jej chihuahuy również je uwielbiają. Zarówno ze względu na nazwę – nie mogłaby być lepsza – jak i wymiary. Nawet do najmniejszego rozmiaru modelu Chihuahua pieski Stelli mieszczą się z powodzeniem. Kubełkowa torebka występuje w trzech rozmiarach i w aż siedmiu kolorach – wszystkie są piękne i mają w sobie coś z ducha energetycznego małego pieska.
W tym stylu utrzymany jest także dom Stelli – nawet kwiaty czy jej jedzenie mają mocne, pulsujące życiem barwy. A jak wpadła na trop torebek? To pozostanie jej tajemnicą.
Pewne jest, że nie mogła się zdecydować, który kolor i rozmiar wybrać, bo spodobały jej się wszystkie. Klasyczny i minimalistyczny kubełek w interpretacji marki BIMBA Y LOLA urasta do rangi przedmiotu pożądania. Czy to reprezentacja cichego luksusu w świeżej, nowoczesnej formie? Być może.
Jednak minimalizm w modelu Chihuahua nie został zachowany, jeśli chodzi o paletę barw. Baby blue, gorąca czerwień, smolista czerń, srebro, czekolada, beż… Od wyboru kolorów może zakręcić się w głowie. BIMBA Y LOLA to marka, w której dba się o detale: niewielkie, ale widoczne logo (złote lub srebrne), skóra z subtelną fakturą, wygodne uszy, w środku ukryta kieszonka na zamek, przegródki. Tym samym Chihuahua od BIMBA Y LOLA to nie tylko stylowy dodatek sezonu pomagający wyrazić siebie, ale przede wszystkim funkcjonalna torebka na miarę naszych potrzeb. Lekka, pojemna (w każdym rozmiarze), przyciągająca spojrzenia. Ma coś z nieodpartego uroku chihuahuy, nie da się temu zaprzeczyć.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.