Joanna Hawrot po raz drugi zaprosiła do współpracy Aleksandrę Waliszewską. Tym razem projektantka chciała skupić się na reprezentacji makabry w pracach malarki. Dlaczego lubimy na nie patrzeć? Dlaczego chcemy je nosić? – pyta Hawrot.
Finisaż jednej z najważniejszych wystaw sezonu „Opowieści okrutne. Aleksandra Waliszewska i symbolizm Wschodu i Północy” w Muzeum nad Wisłą, zbiegł się z premierą nowej kolekcji Hawrot x Aleksandra Waliszewska pod tytułem „I put a spell on”.
„Waliszewska łączy w swojej sztuce elementy z pozoru do siebie nieprzystające: symbolizm, krwawe kotki, dziwne stworzenia, sowy i mściwe syreny, neoromantyczny storytelling, bałtycką mitologię z mokradeł i japońskie demony yōkai. Rozległe erudycyjne romanse z kanonem sztuki zestawia z mroczną i po dziecięcemu ciekawską wyobraźnią oraz oswojonymi kulturowo przedstawieniami grozy” pisze w tekście kuratorskim Anka Herbut. I dodaje: „Hawrot wprzęgając to wszystko w obszar mody zafascynowanej japońską kulturą, automatycznie odsyła nas też do japońskiej estetyki gore, dosyć odważnie eksperymentującej z wizualnością horroru”.
Autorki przekonują, że ich działanie – tworzenie użytkowych obrazów makabry, z którymi można obcować na co dzień albo założyć na specjalną okazje, wpisuje się w stare jak świat mechanizmy oswajania i zaklinania.
„Meduzę, której nie można było spojrzeć w twarz, a którą można było obserwować jedynie w odbiciu. Podobno obraz może być tarczą przeciw rzeczywistości, na którą nie da się patrzeć. A jeśli tak, to ubrania z nowej kolekcji Hawrot można potraktować jak tarczę, talizman i zaklęcie, które koniec końców jest wehikułem zmiany” – tłumaczy Herbut – „Noszenie na sobie makabrycznych obrazów paradoksalnie może być więc tej makabry zaprzeczeniem i pełnić funkcje wzmacniająco-odstraszające”
„I put a spell on”, to już druga współpraca artystki z marką, która na swoim koncie ma także projekty z innymi twórcami, m.in Angeliką Markul czy Maurycym Gomulickim. Tym razem obok charakterystycznych kimon o różnych długościach, hakam, spodni, satynowych koszul i szyfonowych bluzek, zobaczymy też ubrania skierowane do mężczyzn, które poza krojem różnią się też koncepcją. Tu motywy graficzne nie zawsze są eksponowane, a wręcz przeciwnie, subtelnie ukrywane na podszewce, dzięki czemu stają się tajemnicze i prywatne.
Fotografia: Kasia Bielska (Shootme Visual Artists)
Koncept: Joanna Hawrot, Kasia Bielska
Modele: Kessy Iriza, Paweł Radoszewski (Specto Models)
Stylizacja: Marcela Stańczyk
Makijaż: Dominik Szatkowski
Produkcja: Marianna Bociańska (Shootme Visual Artists)
Pr: Aleksandra Krasny
Tekst kuratorski: Anka Herbut
Gafer: Krzysztof Glaszczka/ Heliograf
Asystent produkcji: Damian Konopacki, Andrzej Pęza/HAWROT
Asystent fotografki: Gabriel Orłowski/ Daylight Studio
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.