Premierowo na Vogue.pl: Kolekcja LEBRAND wiosna-lato 2021

Michalina Murawska

Tylko minimalizm nas uratuje, zdają się mówić projektanci, którzy próbują odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Ci, którzy wyrośli z tej estetyki, święcą triumfy, a ci, którzy do tej pory słynęli z ekstrawersji, coraz chętniej z nią eksperymentują. Na wskroś minimalistyczna jest najnowsza kolekcja LEBRAND. Wpisując się w międzynarodowy kalendarz, założycielka marki Paulina Pyszkiewicz prezentuje już projekty na kolejną wiosnę i lato.

Podobnie jak kolekcje projektantów pokazujących właśnie kolekcje w ramach tygodni mody w Nowym Jorku, Londynie i Mediolanie, najnowsze propozycje Pauliny Pyszkiewicz także powstały w czasie pandemii. I także stanowią rezultat pragmatycznego myślenia o modzie. Pyszkiewicz nie ukrywa, że przewartościowanie było dla niej kreatywnie wyzwalające. – Wyeliminowaliśmy z kolekcji wszystkie zbędne elementy i skupiliśmy się na modelach, które staną się ponadczasowymi towarzyszami naszego codziennego życia – mówi. Minimalizm w interpretacji projektantki nie jest jednak pozbawiony fantazji. A ubrania LEBRAND stworzone są po to, by grać w stylizacjach pierwsze skrzypce.

Kolekcja na wiosnę-lato 2021 jest idealnie wyważonym połączeniem użytkowości i luksusu. Konstrukcje są proste i wygodne, a fotogeniczne detale przyciągają wzrok. Tradycyjną paletę bieli, czerni i szarości wzbogacono o pastele. A typowo kobiece formy towarzyszą tym z pogranicza androgyniczności.

LEBRAND wiosna-lato 2021 from VoguePolska on Vimeo.

Warto zwrócić uwagę na sukienki o fasonie kaftanów i bieliźniane modele, zmysłowo odkrywające plecy, koszule ze spiczastymi kołnierzami, które nosi się solo lub pod garnitur, a także świetnie skrojone płaszcze, które wedle uznania mogą posłużyć za okrycie wierzchnie i za sukienkę. Pyszkiewicz coraz lepiej radzi sobie też na polu dodatków – botki na obcasie kaczuszce i delikatne sandały gladiatorki z pewnością znajdą się w szafie każdej influencerki.

Zdjęcia: Borys Synak

Modelka: Karolina Łączkowska

Stylizacja: Olivia Kijo

Makijaż Aneta Kostrzewa