Premierowo na Vogue.pl: Kolekcja „Sofia” Katy Haratym
Romantyczne falbany, bufki, pepitki i kwiaty, a także sznurowane gorsety – styl rozmarzonej pensjonarki stał się gorącym trendem wśród Skandynawek. Kata Haratym interpretuje go w Polsce.
Międzynarodowy sukces takich marek jak Ganni i Cecilie Bahnsen podważa stereotyp minimalistycznego duńskiego stylu. Nowa fala modnych dziewczyn ze Skandynawii do sneakersów nosi obszerne sukienki o XIX-wiecznych krojach. Nie wstydzi się bieli i kwiecistych wzorów, ale umie też zagrać rybackim kapeluszem czy fluorescencyjnymi dodatkami. Te dziewczyny świadomie używają mody jako narzędzia ekspresji, nie przebierając się za nikogo. Sięgają po ciuchy, które są pięknymi obiektami, odzwierciedlającymi ich energię i sprawiającymi im przyjemność.
Kata Haratym, projektantka, ale tez filolożka szwedzka, doskonale czuje tę mentalność. Jej nowa kolekcja „Sofia” nawiązuje do atmosfery filmów Sofii Coppoli. Kata podkreśla, że zależało jej na świetnej konstrukcji, szlachetnych tkaninach i ręcznym wykończeniu. Dlatego współpracowała z doświadczonymi konstruktorkami i szwaczkami. Misternie wykonane sukienki z kwadratowym dekoltem i fiszbinami albo sznurowanymi plecami, przylegające topy z bufkami, jedwabne garnitury – z powodzeniem można by je wziąć za kostiumy, ale projektantce to zupełnie nie przeszkadza. Jak mówi, jej projekty „zaczynają żyć na ulicy, w dobrej stylizacji”, czyli przełamane cięższymi butami.