Marka Muuv, która słynie ze strojów sportowych i kąpielowych, tym razem ma „Cold Stories To Tell”. Kolekcja na sezon jesień-zima nie pozwala dziewczynom marznąć. Nawet w najzimniejszych zakątkach globu.
Sonia Szóstak, jedna z najzdolniejszych fotografek młodego pokolenia, współpracuje z założycielkami Muuv od samego początku. Tym razem zabiera #muuvgirls do Londynu, by sfotografować je w nowej jesiennej odsłonie.
Do tej pory Malina Kurkowska i Kaja Lizut projektowały przede wszystkim stroje sportowe i kąpielowe, a potem także sukienki. Zaczęło się, jak często w przypadku marek założonych przez przyjaciółki, od wspólnych potrzeb, których nie były w stanie zrealizować oferty istniejących już firm. Jako że pasją przyjaciółek jest sport (na ich Instagramach pełno jest zdjęć w pozycjach jogowych, w morzu i na treningach), szukały ubrań, które mogą nosić na siłowni i poza nią. Ubrań, które będą równie praktyczne, co piękne, uszyte z wysokiej jakości materiałów i, oczywiście, ponadczasowe. Tak powstało Muuv, marka, która zawsze jest w ruchu, tak jak jej właścicielki. To one testują każdy produkt, który wchodzi do kolekcji.
Do tej pory najważniejszą inspiracją dla dziewczyn była plaża, dlatego Muuv kojarzyło się z kostiumami kąpielowymi – wyciętymi jednoczęściowymi, seksownymi bikini albo takimi o fasonie bardziej sportowym. Najważniejszą barwą w kolekcjach była czerń. Jedno i drugie trochę się teraz zmienia. Malina i Kaja nie przestają „chase the sun”, ale realizując postanowienie, żeby przynajmniej raz na miesiąc gdzieś wyjechać, potrzebują też garderoby na chłodniejsze miesiące i zupełnie zimne destynacje.
Jako że szafa nie powinna ograniczać pragnienia przygody, projektantki postanowiły stworzyć kolekcję „Cold Stories To Tell”, którą można nosić w polską jesień, ale także w najzimniejszych zakątkach globu oraz... w Londynie, gdzie powstała kampania.
Czerń w kolekcji przełamuje odcień miedzi, a typowo sportowe fasony – topy na ramiączkach, spodnie dresowe i bluzy – zostały wzbogacone o casualowe okrycia – dwa modele ocieplanych kurtek zimowych, wiatrówkę i oversize’owy płaszcz przeciwdeszczowy. Malina i Kaja, które zachwycając naturalnym pięknem, chcą świetnie czuć się w swoich ciałach, nie mają jednak zamiaru iść na kompromisy. Ubranie na mróz nie musi oznaczać kurtek, w których wygląda się na cięższą o kilka kilogramów. Nie ma tu mowy o rezygenacji z wygody na rzecz mody, ale też z mody na rzecz czysto praktycznego wymiaru stroju. Ta zdrowa równowaga pozwoliła stworzyć kolekcję, która pozostając kobiecą, spełnia wszystkie funkcje potrzebne aktywnej dziewczynie. A zapalona podróżniczka z kolekcji może stworzyć bazę garderoby, którą łatwo spakować do walizki. Wszystko tu do siebie pasuje, więc wystarczy kilka elementów, by zbudować kilkadziesiąt stylizacji.
W skład kolekcji weszły więc kolarki (uwaga: hit pokazów wiosna-lato 2019), dopasowane sukienki z golfem, bluzy i proste sukienki z krótkim rękawem. Dziewczyny nie zapomniały także o czapkach i rękawiczkach, żeby było nam naprawdę ciepło.
Równie ważne jak fasony, są materiały używane przez Muuv. Marka szyje ze szmerglowanej bawełny o ponadprzeciętnie dużej gramaturze, a ocieplina wszyta w środek kurtek zimowych przepuszcza powietrze i jest antyalergiczna. Do jej wytworzenia użyto włókniny z lumenem, której struktura jest wykonana z rureczek bez wypełnienia w środku dzięki czemu ma fenomenalne właściwości termiczne i jest doskonałą alternatywą do puchu.
Jak to nosić? W Warszawie i w Londynie, jesienią i zimą, na luzie i na wieczór. Malina i Kaja dbają o to, żeby ich ubrania były takie, jak one – gotowe na wszystko.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.