Jest wrażliwa na piękno przedmiotów i autorskie wzornictwo, a w dodatku ma kreatywną naturę i lubi działać poza konwencją. Oto kilka pomysłów na rzeczy, które mogą sprostać oczekiwaniom artystki.
Serpentine, Comme des Garçons
Nieprzypisany żadnej płci zapach łączy skrajności – piżmo i trawę, irys z asfaltem. Kompozycja opisuje galerię Serpentine, czyli świątynię sztuki nowoczesnej, która choć znajduje się w sercu nowoczesnego Londynu, to skrywa ją zacisze historycznego parku. Dodatkowej pikanterii dodaje fakt, że butelkę i pudełko zaprojektowała sama Tracey Emin.
Torba Carla Rossa, Ania Kuczyńska
Ma prosty funkcjonalny krój i błyszczący, krzykliwy wręcz materiał. „Luksusowa siatka”, bo tak nazwała ją projektantka, odnajdzie się równie dobrze na codziennych zakupach w warzywniaku, jak i w ekstrawaganckiej wieczorowej stylizacji. Zawsze jednak na własnych warunkach.
Wazonik, Fenek
Ręcznie wykonana ceramika Fenka rozczula swoją delikatnością. Większość przedmiotów małej warszawskiej pracowni można zamknąć w dłoni. Kulisty wazonik też jest niewielkich rozmiarów, dlatego najlepiej sprawdzi się do bukiecików konwalii, niezapominajek albo pojedynczych, mocno pachnących goździków.
Karty do gry, Jagna Wróblewska
W tym świece rządzą zwierzęta – królową pik ucieleśnia pełna majestatu szympansica, waleta trefl – dzięcioł, a króla karo – niedźwiedź. Bohaterowie malowani są po mistrzowsku lekką akwarelową plamą, w której kolory mieszają się i przenikają. Klasę podkreśla motyw pudełka i wierzchniej strony kart – kwitnące gałęzie magnolii.
Jedwabna apaszka, Kopi
Chusta z grafikami Weroniki Siwiec to ciekawa alternatywa dla typowych kwiecistych apaszek. Krągłe kobiece ciała przypominające szkice Matisse’a, róż, który bardziej przywodzi na myśl odcień skóry niż cukierki, czy wreszcie sygnatura artystki nie pozostawiają złudzeń, że mamy przed sobą autonomiczną pracę, lekko tylko flirtującą z modą.
„Turonie, żandary, herody”, Wydawnictwo Dwie Siostry
Kolędnicy i przebierańcy z dawnej ludowej tradycji stali się bohaterami książeczki Anny Kaźmierak, która nie tylko snuje wciągającą opowieść, odpowiadając na pytania: „Po co brodaczom kije? Jukacom baty, a maciduli wypchany królik?”, ale uwalnia też dziecięcą wyobraźnię i zachęca do rysowania (tak, po książce!).
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.