Niekwestionowane gwiazdy mody ulicznej. Prywatnie przyjaciółki, zawodowo wspólniczki, stoją za sukcesem jednej z najgorętszych duńskich marek ROTATE Birger Christensen. Sukienki autorstwa Jeanette Madsen i Thory Valdimars to sprawdzony przepis na imprezową stylizację. Projektantki opowiadają o początkach w branży, sekretach stylu i ulubionych miejscach w Kopenhadze.
Czy pamiętacie pierwszą sukienkę, którą zaprojektowałyście razem?
Jeanette: Nasza pierwsza kolekcja składała się z siedmiu sukienek. Oszalałyśmy na punkcie ich wszystkich.
Thora: Pierwszy był model Kim – sukienka idealnie krótka, ale miała wystarczająco dużo charakteru, by być niesamowita na imprezę. Znalazłyśmy materiał w kolorze pięknego różu. Pamiętam, jak powiedziałyśmy naszemu konstruktorowi, że chcemy, by miała duże, bufiaste rękawy. On zapytał: „Takie?”. My odpowiedziałyśmy: „Nie, dwa razy większe”. Patrzył na nas i śmiał się, ale kiedy to zmienił, było idealnie.
Co jest esencją waszego stylu?
Jeanette: Chodzi o wygodę i swobodny styl, bez względu na to, co mam na sobie. Lubię nosić się klasycznie, kobieco i na luzie, ale z męskim zacięciem.
Thora: Sportowo, kobieco i seksownie.
Największe wyzwanie podczas wspólnej pracy?
Jeanette: To, że nie mieszkamy razem.
Thora: Jesteśmy do siebie bardzo podobne pod wieloma względami, co przekłada się na dość harmonijną współpracę.
Jak zaczęła się wasza przygoda z branżą mody?
Jeanette: Dziewczyna mojej siostry poleciła mnie w swojej agencji modelek i po dwóch latach i kilku zleceniach tu i tam sama zaczęłam pracować jako agentka modelek. Praca modelki nie była dla mnie. Bycie mierzoną i ocenianą okazało się zbyt trudne. Zajmowałam się tym przez 13 lat, zanim zaczęłam pracować jako redaktorka mody w duńskim magazynie „Costume”.
Thora: Ja pracowałam przy castingach z Jess Hallett w Londynie. Potem zostałam redaktorką mody w „Costume”.
Najważniejsze momenty w waszej karierze?
Jeanette: Pokaz naszej pierwszej kolekcji podczas tygodnia mody w 2018 r. Poza tym pokaz Resort 2020 domu mody Dior w Marrakeszu. Miejsce zapierało dech w piersiach, a to, że na afterparty wystąpiła Diana Ross, było jak nie z tego świata. Ona jest od zawsze moją ikoną!
Thora: Bez dwóch zdań, był to pierwszy pokaz Rotate. Klimat, atmosfera, energia, wszystko było wspaniałe.
Podobne artykułyRotate wiosna-lato 2021: Nowe wcielenie sukienki Michalina MurawskaO jakich kobietach myślicie, kiedy projektujecie?
Jeanette: O kobiecie, która nie boi się wyróżniać z tłumu i czuje radość, odnajdując pewność siebie dzięki ubraniom.
Thora: Ja myślę o tym, w co sama chciałabym się ubrać i co chcą nosić moje przyjaciółki. Przysłuchuję się, co mówią o częściach ciała, które lubią u siebie najbardziej, i o tych, za którymi nie przepadają. Dlatego ważne jest dla mnie, aby uwzględnić w kolekcjach sukienki, które zakrywają pewne partie sylwetki, a podkreślają te, które mają być wyeksponowane.
Czy pandemia zmieniła myślenie o Rotate? Czy nadal chcecie zachować DNA marki, a może macie pomysły rozwoju w innych kierunkach?
Jeanette: DNA marki Rotate jest dla nas bardzo ważne. Jednak nasze DNA to nie tylko tworzenie sukienek wieczorowych, lecz także ubrań, które po prostu mamy ochotę nosić. Oczywiście mamy nasze flagowe imprezowe sukienki, ale dodałyśmy również do naszych kolekcji bardziej miękkie i wygodne materiały – zawsze z twistem Rotate. Ważną inicjatywą ostatnich miesięcy była decyzja o uruchomieniu ROTATE Sunday, łączącej odważny styl Rotate z wyluzowanym niedzielnym nastrojem.
Thora: Chcemy zachować DNA Rotate, ponieważ jest to część tego, jakie jesteśmy. Teraz nasze życie też się zmieniło i dlatego marka automatycznie ewoluuje. Nadal jesteśmy supertowarzyskie i uwielbiamy imprezować, ale teraz robimy to w domu, więc mamy na uwadze ten aspekt w naszych nowych projektach. Odważne kolory i ekstrawaganckie sukienki imprezowe wciąż są w naszej ofercie.
Idealna sukienka na każdą okazję? Zdradzicie, która jest waszym bestsellerem?
Jeanette: Model Theresa! Uwielbiam jej wszechstronność. Czujesz się w niej sexy, mimo że jesteś całkowicie zakryta.
Thora: Naszym bestsellerem wszechczasów jest model Sierra. Ma głęboki dekolt V, podkreśla talię, ale ma też marszczenie w okolicy brzucha, dzięki czemu nieco go ukrywa, długie rękawy, sięga do łydek. Jest wielofunkcyjna, prosta i podkreśla kobiece kształty. Świetnie sprawdza się zarówno w dzień, jak i w nocy.
Maksymalizm czy minimalizm?
Jeanette: Minimalizm.
Thora: Maksymalny minimalizm.
Ulubiony strój na dzień i na wieczór?
Jeanette: Szykowny, swobodny i kobiecy. Nieważne, czy stawiasz na mocne akcesoria, czy ubrania, sekretem jest umiejętność ich łączenia.
Thora: Wybierz coś obcisłego, co podkreśla twoją sylwetkę i połącz z obcasami na wieczór oraz ciężkimi butami na co dzień.
Co was ostatnio inspiruje?
Jeanette: Mężczyźni! Mam obsesję na punkcie ich ubioru i luźnego stylu. Sprawiają, że wszystko wydaje się takie proste i nieskomplikowane. To bardzo inspirujące i pasuje do czasu, w którym żyjemy.
Thora: Gotowanie. Ostatnio naprawdę lubię przyrządzać domowe posiłki.
Z kim chciałybyście zamienić się na szafy, gdybyście mogły?
Jeanette: Z Wannasiri Kongman. Jest po prostu genialna!
Thora: Kim Kardashian West.
Czy są jeszcze jakieś modowe perełki, które są na waszej liście marzeń?
Jeanette: Torba Hermès Kelly.
Thora: Gorset vintage od Vivienne Westwood.
Wasze ulubione miejsca w Kopenhadze?
Jeanette: Tivoli, Ny Carlsberg Glyptotek i ogród botaniczny.
Thora: Amager Strand, bo lubię długie spacery po plaży, a to, że mamy ją w samym centrum miasta jest niesamowite.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.