Jeszcze w 2014 roku aż 40 proc. marek luksusowych było niedostępnych w sieci. Pandemia wymusiła zmiany nawet na najbardziej tradycyjnych domach mody. Nie wszystkie poddały się presji. Projektów Chanel, zegarków Rolexa czy biżuterii Chopard nadal nie kupimy online.
Zegarki Rolex i Patek Philippe kupimy jedynie stacjonarnie. Podobną politykę wciąż utrzymują marki biżuteryjne takie jak Chopard, Harry Winston, Buccellati czy Van Cleef & Arpels. Chanel od dekad nie zmienia podejścia do sprzedaży internetowej. Nawet po szalenie trudnym dla domu mody 2020 roku, kiedy zgodnie z badaniami sprzedaż firmy spadła o 18 procent, zyski operacyjne zaś o 41 procent. „Wciąż koncen- trujemy się na bezpośrednich relacjach z klientami w butikach. Chcemy chronić prawdziwie luksusowe doświadczenie i zapewnić spersonalizowaną obsługę”, mówił w jednym z wywiadów dyrektor finansowy firmy Philippe Blondiau, podkreślając, że w 2021 roku zyski finansowe Chanel powoli zaczęły wracać do przedpandemicznego poziomu. Podobne podejście ma Rolex i Patek Philippe.
– Te marki są mocno skoncentrowane na indywidualnym traktowaniu każdego klienta, co siłą rzeczy nie jest realne w założeniach sklepów internetowych. Nie doświadczymy kompleksowej obsługi, klikając w produkty i wrzucając je do wirtualnych koszyków – mówi Michał Kostrzyński. Inne marki, które wzbraniają się przed wejściem do wirtualnej rzeczywistości, to między innymi działające z poszanowaniem krawieckiej tradycji brytyjskie Clements & Church, Norton & Townsend czy Scabal, zajmujące się szyciem garniturów na miarę, ale też Gioanna Zanella – wenecka firma oferujące ręcznie wykonane buty. Podobnie jest z wenecką ubelli produkującą najwyższej jakości tkaniny czy paryskim domem towarowym Samaritaine, który online oferuje jedynie garstkę produktów, przede wszystkim marki własnej. Projekty topowych domów mody – jak Burberry, Dior, Gucci – dostępne są wyłącznie stacjonarnie.
– Czy marki tego rodzaju nie tracą poprzez swoje decyzje – Chanel nic nie traci, nie będąc w internecie. Sprzedaż online nie pasuje do ich filozofii. Nawet jeśli lata pandemii nie były dla marki najłatwiejsze, nadal pozostaje jedną z najbardziej pożądanych na świecie. A to zbudowała na doświadczeniu, jakie oferuje konsumentom – mówi Erwan Rambourg, autor książki „Future Luxe: What’s Ahead for the Business of Luxury”. Ważnym aspektem jest też możliwość weryfikacji klientów. Asystenci sprzedaży są mocno wyczuleni i sprawdzają, czy klient nie zajmuje się odsprzedażą dóbr luksusowych.
Cały tekst znajdziecie w drugim wydaniu „Vogue Polska Leaders”, którego hasłem przewodnim jest „Zmiana”. Do kupienia w salonach prasowych, online z wygodną dostawą do domu oraz w formie e-wydania.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.