Fotograf Karol Grygoruk podzielił się z nami zdjęciami z wczorajszego protestu na Krakowskim Przedmieściu. Wstrząsające kadry pokazują brutalność policji, która wyciągała uczestników z tłumu, biła ich i skuwała ich kajdankami.
– Nie damy się zastraszyć. Wczorajszy kocioł, przepychanki i chaotyczna łapanka, zgarnianie ludzi na podstawie artykułu 254 KK, „zamach na osobę lub mienie”, zamiast zwyczajnego uczestnictwa w nielegalnym zgromadzeniu, odmowa udzielenia informacji, kłamstwa na komisariatach, wożenie zatrzymanych z komendy na komendę, ponad 50 osób zatrzymanych, o niektórych nadal nie wiemy, gdzie są – to wojna. Mamy w związku z tym trzy apele: do prawniczek i adwokatów: o pomoc. Do wszystkich osób: o zjawienie się na demonstracjach – są organizowane w różnych miastach Polski (Warszawa dziś o 18:30 pod Pałacem Kultury). Do policji, rządu, do organizacji próbujących nas zastraszyć: JESTEŚMY SILNE, JESTEŚMY SOLIDARNE, JESTEŚMY W TYM RAZEM. NIE BOIMY SIĘ WAS – mówi Ola Kaczorek, os. współprzewodnicząca organizacji Młlość Nie Wyklucza.
– Wczoraj na Krakowskim Przedmieściu mieliśmy do czynienia z polskim Stonewall albo po prostu – przejawem buntu obywatelskiego w związku z zatrzymaniem Margot i represjami policji, która w skandaliczny sposób traktuje aktywistki ze Stop Bzdurom. Wczoraj byłam świadkiem ogromnej ilości przemocy i nieprawdopodobnej brutalności policji. To było przyduszanie kolanami głowy do chodnika, zatrzymania z zakładaniem kajdanek, ciągniecie ludzi po ulicy. Policja nie opanowała tej sytuacji – widać było tylko złość – dodaje Mirosława Makuchowska, wiceprezeska KPH, która sama padła ofiarą brutalności policji.
Walka o równość społeczności LGBTQ trwa. Dziś o godzinie 18:30 na Placu Defilad w Warszawie odbędzie się demonstracja pod hasłem „Nigdy nie będziesz szła sama!”. Do zobaczenia!
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.