W podróży zależy nam zazwyczaj na czasie. Chcemy sprawnie przenieść się z punktu A do punktu B. Tymczasem warto nieraz zwolnić tempo – wsiąść do pociągu, zdecydowanie nie byle jakiego, i przez kilka godzin, a nawet dni kontemplować niezwykłe widoki, często w ekskluzywnych warunkach.
Glacier Express, Szwajcaria
Naszą podróż zaczynamy od „Lodowcowego Ekspresu”, nazywanego także najwolniejszym pociągiem świata. Podczas siedmiogodzinnej trasy z St. Moritz do Zermatt przejeżdżamy przez 291 mostów i 91 tuneli, mijając po drodze najpiękniejsze miejsca na mapie Szwajcarii. Nietknięta przyroda Szwajcarskiego Parku Narodowego, rozległe doliny, najsłynniejszy alpejski szczyt Matterhorn (4478 m n.p.m.), Rhine Gorge, czyli szwajcarski Wielki Kanion i imponujące wiadukty, wśród których największe wrażenie robi Wiadukt Landwasser. Zbudowany na początku XX w. ma ponad 65 metrów wysokości i 136 metrów długości. Pociąg podczas jazdy wspina się na ponad 2009 metrów nad poziomem morza, ale podróż upływa w bardzo komfortowych warunkach. Podręczne słuchawki służą jako mini przewodnik na trasie, przeszklone wagony zapewniają widoki zapierające dech w piersiach, a gdy zgłodniejemy – obsługa zaserwuje nam trzydaniowy obiad bezpośrednio do naszego stolika. Czego chcieć więcej?
Flamsbana, Norwegia
Choć długość tej malowniczej trasy to jedyne 20,2 km, to różnica wysokości, którą pokonują pociągi pomiędzy punktem startowym i miejscem docelowym wynosi aż 863 metry. Oddana do użytku w 1940 roku, Flamsbana powstała w celu poprawy komunikacji między Bergen i Oslo. Obecnie jej pasażerami są głównie turyści. Dlaczego warto wybrać się w tę krótką podróż? Ponieważ ta trasa idealnie obrazuje bogactwo norweskiej przyrody: ośnieżone fiordy, wąwozy, górskie rzeki i zielone łąki, a nawet wodospady: Rjoandefossen i Kjosfossen, przy którym zbudowano specjalny przystanek z myślą o turystach. Tę malowniczą przejażdżkę zaczynamy w norweskim miasteczku Flåm położonym 2 m n.p.m. Po 56 minutach kończymy ją już wysoko w górach Myrdal. Pociąg na tej trasie kursuje dziesięć razy na dobę przez cały rok i mimo iż przecina rzekę kilka razy, to nie przejeżdża przez żaden most. Podróż jedną z najbardziej stromych dróg kolejowych świata odbywa się specjalnymi tunelami, których na trasie jest aż 20.
Kolej Transsyberyjska, Rosja
Tej trasy chyba nikomu nie trzeba przedstawiać – należy do najpopularniejszych na świecie. Kolej Transsyberyjska, która w 2016 roku obchodziła swoje stulecie, przejeżdża przez rozległe terytorium Rosji. Nazywana w przeszłości „najjaśniejszym klejnotem w koronie cara”, ta najdłuższa linia kolejowa świata (9288 km) ciągnie się aż przez osiem stref czasowych i dwa kontynenty. Pociągi rozpoczynają swój bieg na moskiewskim dworcu w Europie, a kończą go na wschodzie Azji, w portowym mieście Władywostoku. Cała podróż odbywa się w duchu slow i trwa osiem dni, podczas których podróżni mogą podziwiać niesamowite widoki: most na rzece Ob w Nowosybirsku – trzecim największym rosyjskim mieście; błękitne wody jeziora Bajkał, wzdłuż brzegów którego biegną tory oraz niezamieszkałe i odludne krajobrazy syberyjskiej tajgi. Wybudowana na przełomie XIX i XX wieku, oprócz głównej linii posiada także linię transmandżurską, która kończy swój bieg w Pekinie oraz linię transmongolską, którą dojedziemy do stolicy Mongolii, Ułan Bator. Nie doświadczymy tutaj pięciogwiazdkowych luksusów, ale małe przygody, handel obwoźny na stacjach i weseli współtowarzysze podróży powinni to wynagrodzić.
Orient Express
Kojarzony z niezwykłym luksusem i blichtrem sprzed II wojny światowej, Orient Express w dalszym ciągu pobudza wyobraźnię, i to nie tylko ze względu na słynną postać Herkulesa Poirot z powieści Agaty Christie. Swoją pierwszą trasę na linii Paryż-Stambuł „król królów” pokonał w 1883 roku. Luksusowe wagony i kuchnia, której dania obrosły w legendy, sprawiały, że pociągiem podróżowali arystokraci, dyplomaci i ludzie biznesu. Historia Orient Expressu związana jest z historią Europy, która zmagała się z wojnami oraz zamkniętymi granicami. Trasa pociągu była więc sukcesywnie skracana i zawieszana, aż do całkowitego zamknięcia w 1977 roku.
W 1982 roku biznesmen James Sherwood postanowił odkupić od przewoźnika oryginalne wagony z lat 20. i 30. XX, i poddać je gruntowanej renowacji. Odrestaurowany pociąg zaczął kursować ponownie w tym samym roku po pięcioletniej przerwie, ale jako Venice Simplon-Orient-Express, na trasie Londyn-Wenecja. Powrócił pamiętny przepych i glamour dawnych lat. Odrestaurowane przedziały powalają luksusem i dbałością o szczegóły. Do dyspozycji gości pozostają trzy wagony restauracyjne i wagon barowy. Możemy wybierać spośród różnych krótszych i tańszych połączeń, takich jak Wenecja-Praga-Paryż, ale raz do roku pociąg wyrusza w niemal oryginalną trasę z Paryża do Stambułu, którą pokonuje w sześć dni. W 2018 roku firma Belmond wprowadziła do użytku Grand Suits, apartamenty inspirowane paryskim i włoskim stylem art deco, oferujące podwójne łóżka, marmurowe prysznice i darmowego szampana.
Empire Builder, USA
To najsłynniejsza trasa kolejowa w Stanach Zjednoczonych, o długości prawie 3600 kilometrów. Działająca od 1929 roku swoją nazwę zawdzięcza osobie Jamesa J. Hilla, magnata kolejowego, który zwany był „Budowniczym Imperium” i który marzył o połączeniu wschodniego i zachodniego wybrzeża linią kolejową. Empire Builder zaczyna swój bieg w najbardziej polskim mieście Ameryki – Chicago, a kończy go po drugiej stronie kraju, w Seattle lub w Portland. W zależności od przystanku końcowego, cała trasa biegnie przez siedem lub osiem stanów: Illinois, Wisconsin, Minnesotę, Dakotę Północną, Montanę, Idaho, Waszyngton i ewentualnie Oregon. Rozkład pociągu przewidziany jest w taki sposób, żeby zapierające dech w piersiach krajobrazy podróżni mogli podziwiać w ciągu dnia. A zdecydowanie jest czym się zachwycać i to przez 46 godzin! Park Narodowy Glacier, prerie ciągnące się aż po horyzont, ośnieżone szczyty Gór Skalistych czy dorzecze Missisipi. Wszystko odbywa się w komfortowych warunkach. Pociąg wyposażony jest w wagony sypialniane oraz te z miejscami siedzącymi, wagon restauracyjny i specjalny wagon widokowy, który połączony jest z kawiarnią.
Blue Train, RPA
Blue Train to zdecydowanie opcja dla fanów luksusowych podróży. Pociąg do złudzenia przypomina Orient Express i perfekcyjnie oddaje swoim wystrojem styl kolonialny. Trasa z Kapsztadu do Pretorii (1600 km) zajmuje 28 godzin, ale odbywa się w ekskluzywnych warunkach. Blue Train, którego nazwa pochodzi od niebieskiego koloru wagonów, oferuje swoim pasażerom dwa rodzaje pokojów w kategorii deluxe. De Luxe Suite wyposażony jest w jedno podwójne lub dwa pojedyncze łóżka i łazienkę z prysznicem ze złoconą armaturą. W pokoju Luxury Suite znajdziemy dodatkowo pełnowymiarową wannę. W celu zapewnienia optymalnego komfortu jazdy do dyspozycji gości jest telefon, bezprzewodowy Internet, klimatyzacja oraz ogrzewanie podłogowe. W pociągu znajdziemy wagon klubowy z barem, wagon restauracyjny oraz wagon widokowy na końcu składu, który zaprojektowano tak, aby umożliwił podróżnym niezakłócone niczym podziwianie krajobrazów. Nie zapominajmy także o kamerdynerze, który dostępny jest przez całą dobę. Pięciogwiazdkowy hotel na szynach czeka na was w Republice Południowej Afryki.
The Royal Scotsman, Szkocja
Przenosimy się na chwilę na Wyspy Brytyjskie, a dokładnie do Szkocji. Jeżeli sądziliście, że Orient Express oferuje ekskluzywną podróż pociągiem, to nie słyszeliście jeszcze o Belmond Royal Scotsman. Pociąg ten oferuje klientom dwie siedmiodniowe trasy, których punktem startowym jest Edynburg. Podczas wycieczki przez szkockie Highlands podróżni podziwiają jeziora, stare zamczyska, rwące strumienie i nieskończone połacie zielonych krajobrazów i wrzosowisk. Wszystko to odbywa się oczywiście w standardzie premium.
Klienci mogą nie tylko w pełni doświadczyć szkockich krajobrazów, ale także smaków. Kucharze w wagonie restauracyjnym przygotowują tradycyjne szkockie potrawy, a w oczekiwaniu na obiad możemy zajrzeć do baru i napić się najlepszej, szkockiej whiskey. To jednak oferta wprowadzona przez właścicieli pociągu w 2017 roku robi na podróżnych największe wrażenie. Chodzi o dwa gabinety spa, w których wykonywany jest m.in. holistyczny masaż antystresowy, masaż gorącymi kamieniami oraz manicure i pedicure. W trakcie zabiegów podróżni mogą w dalszym ciągu podziwiać cuda natury za oknami pociągu. Dla prawdziwych miłośników szkockich klimatów organizatorzy podróży przewidzieli możliwość wypożyczenia lub uszycia na zamówienie kiltu, w którym jeszcze mocniej poczują wyspiarskie klimaty.
Maharajas Express, India
Pociąg Maharajas Express rozpoczął swoją działalność w 2010 roku. Jak sama nazwa wskazuje, był odwzorowaniem wyrafinowanych i pełnych przepychu dawnych pociągowych salonów, którymi podróżowali maharadżowie. Swoją trasę pociąg rozpoczyna w Delhi, a kończy w Mumbaju. Cała podróż zajmuje od trzech do siedmiu dni.
Po drodze możemy podziwiać najbardziej spektakularne krajobrazy i zabytki Indii: Tadź Mahal w Agrze, Jaipur z Pałacem Wiatrów, Udaipur oraz Park Narodowy Ranthambore, gdzie tygrysy bengalskie żyją na wolności. Nazwa każdego wagonu pochodzi od legendarnych klejnotów indyjskich władców: Heera oznacza diament, a Panna – szmaragd. Pociąg może zabrać na pokład 88 pasażerów. Przedziały (43) podzielone są na cztery kategorie: Deluxe Cabin, Junior Suite, Suite i apartament prezydencki. Wszystkie wyposażone są w klimatyzację, telewizory i prywatną obsługą. Dodatkowo do dyspozycji podróżnych są dwa wagony restauracyjne (jeden serwujący dania kuchni indyjskiej, a drugi kuchni zachodniej), wagon barowy oraz loża.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.