Znaleziono 0 artykułów
02.12.2019
Artykuł partnerski

Testujemy nowe BMW serii 1

02.12.2019
BMW Serii 1 (Fot. Materiały prasowe)

Jak połączyć sportowy dizajn, bezpieczeństwo i funkcjonalność? Marka BMW znalazła odpowiedź, prezentując najnowszy model Serii 1, który mieliśmy okazję testować.

Czy w wielkim mieście można funkcjonować bez samochodu? Niektórym się to udaje, ale dla mnie samochód stał się nieodłącznym elementem życia codziennego. A jazda jest nie tylko sposobem przemieszczania się z punktu A do punktu B, ale także czasem relaksu. Poruszanie się po metropoliach takich jak Warszawa wymaga jednak pewnych kompromisów. Samochód musi być kompaktowy, dynamiczny i, oczywiście, bezpieczny. Od kilku lat jestem wierną fanką niemieckiej marki BMW i szczęśliwą posiadaczką modelu BMW Serii 1, który świetnie radzi sobie w miejskiej dżungli. Gdy nadarzyła się więc okazja, by przetestować ten sam model w nowszej wersji, która już w opowieściach wydawała się samochodem idealnym, nie wahałam się ani chwili.

BMW Serii 1 (Fot. Materiały prasowe)

Pierwsze spotkanie

BMW Serii 1 to samochód kompaktowy klasy premium. Wystarczająco duży, by z grupą znajomych wyskoczyć na weekend poza miasto albo pomóc siostrze w przeprowadzce. Sportowy, świeży dizajn i głęboki niebieski odcień nie pozostawiają złudzeń – to auto, które przyciąga spojrzenia. Ustawione pod kątem przednie reflektory oraz minimalistyczne lampy tylne nadają samochodowi młodzieńczego charakteru. Z profilu BMW Serii 1 charakteryzuje się typowym dla niemieckiej marki przodem, który przypomina nos rekina. Opływowy, a jednocześnie drapieżny: model wręcz stworzony do jazdy po wielkomiejskiej dżungli.

Na początek miła niespodzianka – auto wyposażone jest w automatyczną skrzynię biegów. Przyzwyczajona do modelu ze sprzęgłem, hamulcem i pedałem gazu, opuszczając siedzibę BMW w niebieskim drapieżniku, przez chwilę zastanawiam się, co począć z lewą nogą. Szybko jednak przyzwyczajam się do tego komfortu. I w pełni koncentruję się na trasie.

BMW Serii 1 (Fot. Materiały prasowe)
BMW Serii 1 (Fot. Materiały prasowe)

W piątkowe popołudnie w Warszawie nie uniknę korków, nerwowych kierowców i rzędów czerwonych świateł. Te czekały na mnie na każdym skrzyżowaniu między dolnym Mokotowem a Żoliborzem, ale producenci auta wiedzą, jak zadbać o kierowcę. Duży wyświetlacz o przekątnej do 10,25 cala zapewnia dostęp do nawigacji, multimediów i telefonu, a także umożliwia bieżącą kontrolę pracy i stanu pojazdu. Intuicyjny w obsłudze ekran umieszczony został w polu widzenia kierowcy. Na tym producenci BMW jednak nie kończą. Ku mojemu zaskoczeniu, tuż nad kierownicą, w centralnym punkcie przedniej szyby, znajduje się kolejny kolorowy ekran. BMW Head-Up to wyświetlacz z licznikiem prędkości, który pokazuje aktualne ograniczenie prędkości i nawigację. Dzięki temu w żadnym momencie jazdy nie tracimy kontroli nad tym, co dzieje się przed nami.

Mały wielki kompakt

A jak najnowszy produkt marki zachowuje się na trasie? W przypadku BMW nie ma mowy o statycznej jeździe. Model 118i jest niezwykle zwrotny. Błyskawicznie reaguje na komendy, o czym się przekonałam, wybierając się na przejażdżkę poza miasto. Napęd na przednie koła zapewnia odpowiednie przyspieszenie na każdym odcinku jazdy (napęd na cztery koła BMW xDrive dostępny jako opcja). Dodatkowo tempomat, którym możemy sterować przyciskami na kierownicy, to wygodna i komfortowa opcja na dłuższą podróż autostradą lub drogami szybkiego ruchu.

BMW Serii 1 (Fot. Materiały prasowe)

Również zmiana pasa ruchu staje się bezpieczniejsza – wszystko dzięki sygnalizacji ostrzegawczej, umieszczonej na lusterkach bocznych. Tzw. martwa strefa w polu widzenia przestaje być dla nas problemem (chociaż nie ukrywam, że przy pierwszym zetknięciu z migającymi trójkątami byłam przekonana, że to zwyczajny kierunkowskaz). Bezproblemowe okazuje się także parkowanie na zatłoczonych warszawskich ulicach i na parkingach galerii handlowych, a to dzięki czujnikom i kamerze cofania, które umożliwiają pewny manewr i czerwonymi alertami ostrzegają o zbliżającym się pojeździe.

Inwestycja w technologię i bezpieczeństwo to ważne elementy strategii BMW Group. Jednocześnie marka nie rezygnuje z oryginalnego dizajnu oraz udogodnień, które mają uprzyjemnić podróż. Stanie w korkach na górce przy manualnej skrzyni biegów zawsze wiązało się dla mnie z ogromnym stresem. W nowym modelu Serii 1 dzięki opcji auto hold nie ma potrzeby trzymania nogi na hamulcu. Samochód przy zatrzymaniu nie ma prawa ruszyć, a my możemy spokojnie czekać na zmianę świateł. Co więcej, całkowite wyłączenie auta oznacza automatyczne zaciągnięcie hamulca ręcznego, dzięki czemu nie musimy już się o to martwić przed opuszczeniem samochodu.

BMW Serii 1 (Fot. Materiały prasowe)

A jak wygląda wnętrze pojazdu, który z każdym przejechanym kilometrem stawał się autem moim marzeń? Nowy BWM serii 1 zaskakuje dużą przestrzenią. Sportowe fotele z przodu i podświetlane listwy dekoracyjne dają efekt „wow”. Wbudowany system nagłośnienia pozwala nam na słuchanie radia i podłączenie telefonu za pośrednictwem Bluetooth lub kabla USB. Nie musimy zawsze nosić kabla przy sobie. Projektanci zadbali bowiem o specjalne miejsce tuż za skrzynią biegów, w którym bezprzewodowo naładujemy nasz smartfon.

BMW Serii 1 (Fot. Materiały prasowe)

To nie wszystko. Za pomocą telefonu możemy mieć łączność z autem poprzez aplikację BMW Connected. Jej skonfigurowanie jest banalnie proste – wystarczy się zarejestrować i podać numer VIN naszego pojazdu. A potem? Kluczyk, o którym, przyznaję bez bicia, drugiego dnia zdarzyło mi się zapomnieć, okazuje się całkowicie zbędny. Auto otworzymy smartfonem, nawet przy rozładowanej baterii telefonu. Możemy też udostępnić kluczyk pięciu osobom i zaktualizować oprogramowanie naszego samochodu jednym przyciskiem. Umówienie wizyty w serwisie? Teraz zrobimy to w kilka kliknięć, a mechanicy dadzą nam znać, co jeszcze wymaga naprawy. Poprzez aplikację wyślemy także planowany cel naszej podróży do nawigacji oraz udostępnimy trasę wybranej osobie, która na bieżąco może śledzić nasze postępy (gratka szczególnie dla rodziców z utęsknieniem wypatrujących przyjazdu dzieci). Z kolei telefon od mamy z łatwością odbierzemy przyciskiem zlokalizowanym na kierownicy.

Marka nie wyczerpuje tym swoich innowacyjnych pomysłów, które przypominają rozwiązania widziane w futurystycznych filmach. Asystent cofania zapamiętuje trasę na ostatnim odcinku przejechanym do przodu i potrafi wycofać auto w ten sam sposób bez naszej pomocy do 50 metrów. Jest też Apple CarPlay, który ekran naszego smartfona przeniesie na wyświetlacz w samochodzie, gdzie możemy nim sterować również za pomocą gestów.

Podczas tygodniowych testów nowy model BMW 1 towarzyszył mi w przejażdżkach po Warszawie i jej okolicach, w drodze na squasha, w odwiedzinach u siostry, w galerii handlowej, a także w pracy. Bezkompromisowy, sportowy i kompaktowy pojazd ma wszystkie cechy miejskiego auta, które przenosi komfort jazdy na zupełnie nowy poziom. Mimo że trudno byłoby mi się pożegnać z ukochanym starszym modelem Serii 1, to nowsza wersja, nie tylko dzięki podgrzewanej kierownicy, na zawsze skradła moje zmotoryzowane serce. Radość z jazdy rośnie z każdym przejechanym kilometrem.

Katarzyna Pietrewicz
  1. Styl życia
  2. Społeczeństwo
  3. Testujemy nowe BMW serii 1
Proszę czekać..
Zamknij