Znaleziono 0 artykułów
24.09.2022

Wybory redakcji na jesień: Szymon Machnikowski

24.09.2022
Kolaż: Agata Wojtczak

Skóra, welur, jodełka – ulubione trendy z kolekcji na sezon jesień-zima 2022 poleca dyrektor marketingu i PR „Vogue Polska” Szymon Machnikowski.

Odcień: Róż i biel

Fendi /(Fot. Imax Tree)

Nie będę zbyt oryginalny, jeśli powiem, że Valentino Pink, który w przeciwieństwie do modnej jeszcze niedawno zieleni Bottega Green, wydaje mi się wyjątkowo soczysty i twarzowy. Jestem nieco znudzony czernią i czekoladowym brązem (chociaż nadal przeważają w mojej garderobie), pozytywnie zaskoczyła mnie więc ilość bieli i jasnych odcieni na wybiegach. Lubię ekstrawagancję, a biel zimą czasem właśnie taka bywa. Choć zwykle jestem w moich wyborach praktyczny, w tym sezonie marzy mi się właśnie biały garnitur, najlepiej od Driesa van Notena lub Jil Sander.

Proporcja sezonu: Węższa marynarka i szersze spodnie

Dries van Noten /(Fot. Imax Tree)

Na tle wszechobecnych męskich garniturów oversize wyróżniają się modele z dość obcisłą marynarką i szerokimi spodniami, np. z kolekcji Driesa van Notena. Z drugiej strony, podoba mi się tendencja na proporcje unisex – garnitury i spodnie różnią się już właściwie tylko stroną, po której zapina się guziki.

Obiekty pożądania: Skóra i welur

Bottega Veneta /(Fot. Imax Tree)

To totalny zbytek, ale marzę o skórzanych dżinsach Bottegi Venety, najlepiej w zestawie z białym, skórzanym T-shirtem lub koszulą tej samej marki. Skóra we wszystkich odmianach to w ogóle tkanina sezonu. Drugi po niej jest welur, widoczny mocno chociażby w kolekcji Saint Laurent. Bardziej pragmatyczne wybory z mojej listy to botki Jil Sander i wisiorek ze złotym dinozaurem.

Najciekawszy moment miesiąca mody: Balenciaga, Valentino, Bottega Veneta

Bottega Veneta /(Fot. Imax Tree)

Pokazy były dość zachowawcze. Widać, że za markami ciągnie się pandemia. Wyróżniały się dwa – Balenciaga i Valentino. Pierwszy w momencie premiery wydawał się aż nazbyt aktualny, drugi był niezwykle poetycki i wzruszający. Zapamiętam też długo wyczekiwany pokaz debiutanckiej kolekcji nowego dyrektora kreatywnego Bottegi Venety.

Nazwisko sezonu: Pierpaolo Piccioli

Valentino /(Fot. Imax Tree)

Dla mnie od dwóch-trzech sezonów jest nim Pierpaolo Piccioli. Chociaż, jak sądzę, większość wpływów Valentino generują akcesoria z ćwiekami i perfumy, jego kolekcje przywracają dom mody do pierwszej ligi. Piccioli zręcznie reinterpretuje ikoniczne kody, rozwija dawną linię estetyczną marki i nadaje jej pewną ponadczasowość. Dodatkowo w kolekcjach haute couture czy Altaroma sporo miejsca poświęca modzie męskiej, co mnie zawsze cieszy. Jeśli chodzi o kroje spodni czy marynarek, nie ma sobie równych.

Najciekawszy debiut: Erdem

Erdem /(Fot. Imax Tree)

Wprawdzie z męskimi projektami zadebiutował już dwa sezony temu, ale dopiero trzecią męską kolekcję można określić właściwym debiutem. Wcześniejsze próby przeniesienia rozwiązań z damskich kolekcji do męskiej szafy średnio się powiodły. Teraz Moralıoğlu daje mężczyznom to, co najlepsze – świetne tkaniny, kolory i kroje. Rzeczy są mięsiste, eleganckie, oryginalne i przytulne zarazem. Sprzedaje wizję jesieni, za którą się tęskni.

Detal: Szydełko

Na plastronach, wykończeniach i całych elementach garderoby pojawiają się struktury przypominające robione ręcznie, np. szydełkowane.

Jodełka

Jil Sander /(Fot. Imax Tree)

Jodełka w rozmiarze XL u Erdema czy Jil Sander. Coraz więcej mężczyzn nosi też projekty Chanel, a to wywołuje dyskusję. Coraz głośniej mówi się o tym, że marka może chcieć wykorzystać ten potencjał. Interesujące jest także wykorzystanie luksusowych materiałów w prostych, użytkowych formach, taki utylitaryzm z górnej półki. Na wybiegach te konwencjonalne projekty podbijały stylizacje, ale na co dzień? Dla konsumenta to dobry kierunek, ale brak w tym trochę fantazji.

Dodatek: Klapki i sandały Chypre

Fot. materiały prasowe

Pozostaję wierny obuwiu Hermès. Wybieram wersję z zamszu i wyściółką z kożucha. Zamierzam je nosić do późnej jesieni.

Inaczej nosimy: Paski

Projektanci dodają je do płaszczy i marynarek. Coraz większą popularnością cieszy się mieszanie kolekcji męskich i damskich. Kiedyś wchodząc do butiku, lubiłem wiedzieć, czy oglądam męską czy damską kolekcję, dziś doceniam to, że mogę skupić się na tym, czy coś mi się podoba czy nie, a dopiero później sprawdzić, dla kogo było zaprojektowane. Wystarczy, że rozmiar pasuje. Akcesoria, takie jak torebki, zupełnie nie mają już płci.

 

 

Szymon Machnikowski
  1. Moda
  2. Zjawisko
  3. Wybory redakcji na jesień: Szymon Machnikowski
Proszę czekać..
Zamknij