Astrologia pozwala nam obcować z tajemnicą i to jest pociągające – mówi dr hab. Zuzanna Grębecka. Z kulturoznawczynią oraz wieloletnią badaczką magii i wierzeń rozmawiamy o znaczeniu astrologii we współczesnym świecie, faktach, mitach i stereotypach dotyczących horoskopów, a także roli internetu.
Do niedawna astrologia kojarzyła mi się z horoskopami na ostatnich stronach kolorowych magazynów, zabawnymi programami, w których wróżka odbierała telefony od starszych pań chcących wiedzieć, kiedy doczekają się upragnionego wnuka, albo zakręconymi ciotkami, przekonującymi, że o naszym sukcesie lub niepowodzeniu przesądzi nasz znak zodiaku (– Bliźnięta? Oj, kochanie, nie będzie ci łatwo – powtarzały).
Minęło kilka lat. Drogi moje i astrologii raczej się wówczas nie krzyżowały. Do czasu. Na jednej ze studenckich imprez atrakcją wieczoru okazała się wróżka wyczytująca przyszłość z dłoni. Przez cały wieczór kolejka do niej nie malała, a do rana toczono gorące dyskusje, co też mogłaby oznaczać tajemnicza porada udzielona przez wróżbitkę. Następnego dnia spotkałam się z koleżanką na lunch w jednej z warszawskich restauracji. Do rachunku każda z nas dostała ciasteczko z wróżbą.
Zaczęłam dostrzegać wszechobecność astrologii – każdy szanujący się portal miał własną zakładkę z horoskopami, rosnącą popularnością cieszyły się aplikacje typu Co-Star czy Bumble (to taki Tinder, w którym można filtrować potencjalnego partnera po znaku zodiaku), a znajomość znaku Słońca, Księżyca i ascendentu stała się wiedzą obowiązkową. Część znajomych zły humor uzasadniała „retrogradacją Merkurego”, a nieudaną randkę podsumowywała stwierdzeniem: „Był totalnym Lwem. To nie miało przyszłości”. Astrologia doczekała się własnych aplikacji, memów, a nawet influencerek. Zaczęłam się zastanawiać, czemu zawdzięczamy ten renesans astrologii.
Po pomoc zwróciłam się do dr hab. Zuzanny Grębeckiej, wykładowczyni w Instytucie Kultury Polskiej Uniwersytetu Warszawskiego, kulturoznawczyni i specjalistki od zagadnień magiczno-ezoterycznych.
Skąd zwrot ku astrologii?
Podobne artykułyWielki horoskop na 2021 rokŁukasz Jaśniak Powodów jest wiele. Astrologia pozwala nam zgłębiać tajemnice, w tym tę najciekawszą, czyli naszą przyszłość. Horoskopy na najprostszym poziomie mają odpowiadać na nurtujące nas pytania. Czy będę szczęśliwa? Czy odnajdę miłość? Czy spełnię marzenia?
Patrząc głębiej, dostrzeżemy również, że pozwalają nam obcować z tym, co nieznane, niedostępne, nadprzyrodzone lub nawet zakazane. Wizja ta jest niezwykle pociągająca. Zwróćmy też uwagę na to, jak często w kulturze dostęp do przyszłości mają osoby niezwykłe, o nadprzyrodzonych zdolnościach, za które często musiały zapłacić wysoką cenę. Sięgając po astrologię, my również możemy uchylić rąbka tajemnicy i poczuć się wyjątkowi.
Zwracanie się ku astrologii może być również próbą odzyskania kontroli nad życiem, choćby pozornej. Dlatego tak chętnie sięgamy po horoskopy czy praktyki magiczne w momencie kryzysu. Mają one nie tylko pomóc nam w rozwiązaniu problemu, ale również dać poczucie sprawczości. W końcu próba znalezienia odpowiedzi, nawet w formie horoskopu, jest lepsza od biernego czekania na to, co przyniesie los.
Pamiętajmy też, że ludzie nie zawszą muszą być racjonalni. Czasem zamiast postępować logicznie, pozwalamy, żeby nasze decyzje dyktowały emocje lub subiektywne przekonania. Horoskopy często pozwalają nam spojrzeć na świat z zupełnie innej, wolnej od dyktanda rozumu perspektywy.
Coraz częściej mówi się o renesansie astrologii – czy naprawdę mamy z nim do czynienia?
Tu też sprawa jest bardziej złożona. Po pierwsze, świat nigdy nie był taki odczarowany, jak przedwcześnie zapowiadano. Jak przecież – mówiono – w dobie internetu i lotów kosmicznych można wierzyć w szeptuchy i wróżki? Jak widać można. Mało tego, nie musi to wcale przeczyć wierze w postęp, technologię czy naukę.
Po drugie, praktyki magiczne i ezoteryczne regularnie „odradzają się” w momentach niepewności i chaosu. W ostatnich latach nałożyło się na siebie wiele różnych procesów – politycznych, społecznych, gospodarczych czy środowiskowych, które podsycają społeczne lęki. Na to nakłada się subiektywne poczucie zagrożenia i bezsilności oraz braku kontroli. Świat stał się tak złożony, że przekracza nasze możliwości poznawcze. W końcu nie jest wcale łatwo uwierzyć, że jedno chore zwierzę po drugiej części globu mogło spowodować światową pandemię, przez którą straciłem pracę. Niepewność, która towarzyszy współczesnemu człowiekowi, wynika również z zawrotnego tempa życia i wymuszanych przez nie zmian. W tej sytuacji wiele osób traci poczucie stabilności, bezpieczeństwa czy równowagi. Astrologia może być więc postrzegana jako sposób porządkowania chaotycznego świata.
I po trzecie, astrologia za każdym razem odradza się trochę inna, a praktyki z nią związane stale się modernizują. Pomyślmy tylko, w jaki sposób internet zmienił horoskopy.
Jak technologia wpływa na astrologię?
Astrologia stała się bardziej dostępna. Nie musimy już należeć do grona wtajemniczonych, szukać gabinetu astrologa na podstawie wskazówek podanych nam przez przyjaciółkę, obawiając się jeszcze, że ktoś nas zobaczy i źle o nas pomyśli. Teraz wystarczy włączyć wyszukiwarkę (w trybie incognito, jeżeli chcemy zachować anonimowość), a przed nami stanie otworem całe uniwersum wróżek, praktyk, porad, portali itd. Technologia przyspieszyła również cały proces – nie musimy już czekać dwa tygodnie na spersonalizowany horoskop, dostajemy go w zaledwie kilka minut.
Na jakie zjawiska związane z astrologią warto zwrócić uwagę?
Bardzo ciekawy wydaje mi się powrót horoskopów horarnych, które nie bazują na dacie urodzin, ale na momencie zadania pytania. Była to praktyka szczególnie popularna w średniowieczu, kiedy ludzie często nie byli w stanie podać dokładnej daty narodzin, nawet w przybliżeniu do roku. Na dodatek metoda ta uwzględnia wyjątkowość chwili. W końcu to nie jest przypadek, że trafiam tutaj właśnie w tym momencie. Dziś znowu horoskopy te zyskują uznanie, szczególnie wśród osób, które chcą chronić swoją prywatność.
Ciekawym zjawiskiem jest również itching, który był popularną praktyką awangardową pod koniec XX wieku. Podczas sesji z wróżbitą zadajemy pytanie, na które otrzymujemy nieoczywistą odpowiedź. By zrozumieć jej sens, musimy poświęcić się medytacji.
Szczególnie ciekawym zjawiskiem jest popularność praktyk angażujące nie tylko umysł, ale również ciało, jak np. joga, ale również specjalne masaże czy ćwiczenia.
Podobne artykułyNie wierzę w astrologięHelena Reszel Coraz częściej podejmuje się również próby tworzenia naukowej podbudowy dla praktyk ezoterycznych, porządkowania wiedzy, systematyzowania jej działania, kreowania ekspertów. Astrologia jest o tyle ciekawa, że ma swoją historię jako dyscyplina nauki łącząca zagadnienia matematyczne, fizyczne czy astronomiczne. Teraz zaczyna się do tego wracać w formie kursów, specjalnych szkół i dyplomów.
Prawdziwy renesans przeżywają również słowiańskie wierzenia i praktyki – od mitologii przez diety po gimnastykę i masaże. Na fali są najróżniejsze praktyki próbujące żenić astrologię z praktykami psychologiczno-terapeutycznymi oraz magia kobieca, czyli współczesne wiedźmy.
Dlaczego astrologia jest postrzegana jako domena kobiet?
Ma to związek ze stereotypowym postrzeganiem kobiet jako płci wrażliwej, kierującej się emocjami i intuicją, a także tej transgresywnej, która ma dostęp do zaświatów czy przestrzeni magicznej ze względu na bliskość z porządkiem natury i nieoczywisty status względem mężczyzn. Z tego powodu magia i ezoteryka są postrzegane jako domena kobiet. Warto zaznaczyć, że w kulturach tradycyjnych kobiety były związane z magią codzienną, a to mężczyźni byli wielkimi czarodziejami i specjalistami od potężnej magii.
Większe zainteresowanie kobiet astrologią potwierdzają również badania. Z tego powodu horoskopy są najczęściej pisane z myślą o nich i dlatego też bardziej niż na faktach skupiają się na emocjach i relacjach. Oczywiście pojawiają się tam wątki pracy czy pieniędzy, ale nawet one zwykle odwołują się do kontaktów z innymi (szef cię doceni, kolega z pracy będzie niemiły, możesz liczyć na wsparcie współpracowników).
W tym miejscu trzeba by jednak zapytać, czy kobiety czytają horoskopy dlatego, że są one formułowane z myślą o nich. Czy to horoskopy są pisane tak, a nie inaczej, bo mają je czytać kobiety? I jeszcze: horoskopy są tak formułowane, bo piszą je kobiety? Jest to forma tworzona z myślą o kobiecym postrzeganiu świata.
Czy w takim razie nie ma mężczyzn, którzy czytają horoskopy?
Choć mężczyźni stereotypowo nie interesują się astrologią, to posiadają szereg własnych, irracjonalnych praktyk i zwyczajów, które mają zaklinać rzeczywistość, np. zadzwonię do niej z tego konkretnego miejsca, bo ostatnio, gdy to zrobiłem, odebrała, albo jak potrę piłkę trzy razy, to na pewno trafię do bramki.
Astrologia i ezoteryka przenikają więc do ich świata, ale w innej formule. Z jednej strony są to komiksowe uniwersa i świat fantasy, który pełen jest praktyk magicznych. Tu wyłania się nowy typ nerda: jak bohaterowie „Teorii wielkiego podrywu” – są genialnymi fizykami, a zarazem uwielbiają komiksy o superbohaterach i siły nadprzyrodzone. Łączą to, co wydawałoby się zaprzeczeniem magii, z jej fascynacją. Z drugiej strony jest grupa mężczyzn, którzy sięgają po astrologię, ale starają się popierać tę fascynację nauką, a samą magię traktować jak jej szarą strefę. Są też tacy, którzy w praktykach ezoterycznych szukają nowych doświadczeń metafizycznych czy sposobów na pogłębianie swojej wrażliwości.
Zastanawiając się, dlaczego mężczyźni nie czytają horoskopów, musimy pamiętać, że nie są stereotypowo postrzegani jako ich potencjalni odbiorcy. Kobiety częściej czytają horoskopy, bo im wolno. Na dodatek są one kierowane przede wszystkim do nich – horoskopy znajdziemy na kobiecych portalach i w prasie, czego nie można powiedzieć o tytułach skierowanych do mężczyzn. Co więcej, jeżeli kobieta zostanie „przyłapana” na interesowaniu się astrologią, to zostanie to uznane za normalne, w najgorszym razie zabawne. W przypadku mężczyzn taka sytuacja grozi faktycznymi konsekwencjami, odrzuceniem czy wykpieniem, a nawet podważeniem ich męskości.
To się oczywiście zmienia i zarówno wśród wróżków, jak i osób czytających horoskopy znajdziemy mężczyzn-pasjonatów – skali jednak nie da się dokładnie określić, to raz jeszcze zasługa anonimowości w internecie.
Podobne artykułyHoroskop partnerskiPola Godot Czy popularność astrologii można tłumaczyć laicyzacją społeczeństwa?
Od pewnego czasu obserwujemy prywatyzację sfery wyznaniowej. Bardziej niż o laicyzacji można mówić o odchodzeniu od wielkich religii i ich doktryny w kierunku indywidualnych poszukiwań. Astrologia może być postrzegana jako jeden z obszarów takiej eksploracji.
Kapitalizacja astrologii. Usługi, gadżety, aplikacje. Czy to nie zysk napędza rozwój?
Podobnie jak w przypadku Bożego Narodzenia, walentynek czy Halloween, tak i astrologii nie ominą jej kapitalizacja i próba zarobienia na niej. Gabinety wróżek nie różnią się dziś wiele od salonów urody – adres, ceny czy opinie sprawdzamy w internecie, umawiamy wizytę, a po zakończonej sesji możemy zakupić tematyczne gadżety. Astrologia traci ezoteryczność, zasłonę tajemnicy, co może odpychać. Zjawisko to ma jednak swoje plusy – upowszechnienie się usług astrologicznych i ich komercjalizacja pomagają nam oswoić się z jej istnieniem. Skoro wróżka może reklamować się tak samo jak nasz ulubiony fryzjer, to znaczy, że nie ma się czego bać. Nie jest to już dziwne czy niszowe.
Jakie korzyści i zagrożenia mogą płynąć z rosnącej popularności astrologii?
Horoskopy można czytać literalnie (kiedy będę mieć szczęśliwe dni w tym miesiącu, co mnie czeka) lub traktować je jako praktykę duchową czy formę rozwijania swojej wrażliwości. Astrologia może też zachęcać do myślenia nieszablonowego, czasem poza regułami logiki. Z aspektów pozytywnych na pewno warto wskazać również aktywizację i promowanie aktywnej postawy – weź sprawy w swoje ręce, nie bądź bierny, działaj. Kolejną korzyścią może być autorefleksyjność, nauka dostrzegania, definiowania problemów czy lęków i mierzenia się z nimi, umiejętność stawiania właściwych pytań, wsłuchania się w siebie i w otoczenie. Ponadto astrologia może być przydatna na poziomie indywidualnym i zbiorowym. Na podstawie najczęściej zadawanych pytań czy powracających obaw możliwe jest mapowanie obszarów bezradności i definiowanie społecznych lęków.
Potencjał astrologii może być jednak wykorzystywany również w negatywny sposób, np. do manipulacji. Tak samo jak może zachęcać do działania, może też rozleniwiać społeczeństwo – nic nie rób, los i tak jest już zapisany w gwiazdach. Horoskopy mogą również utwierdzać negatywne wzorce czy stereotypy. Innym negatywnym skutkiem może być oczekiwanie natychmiastowego efektu jak przy działaniach magicznych, może prowadzić do rozczarowań, postaw roszczeniowych, upraszczania rzeczywistości. Bardzo niebezpieczna może być sytuacja, w której ezoteryka staje się alternatywą dla nauki (jestem chory, ale zamiast do lekarza idę do wróżki).
O potencjale astrologii w dużej mierze decydują podejście wróżącego oraz postawa słuchającego.
Horoskopy opowiadają nam o przyszłości, a jaka jest przyszłość horoskopów?
Astrologia była, jest i będzie. Nie spodziewam się odczarowania świata. Nie uważam też, żeby nastał okres powszechnej szczęśliwości, który sprawiłby, że moglibyśmy być zupełnie spokojni o naszą przyszłość. Zawsze też będziemy mieć apetyt, by lepiej zrozumieć świat czy móc nad nim zapanować i na niego wpływać. Na intensywności zyskają nie tylko praktyki związane z przewidywaniem przyszłości, ale również wracanie do przeszłych przepowiedni, które powracają w momentach kryzysów. Bardziej niż o przyszłość horoskopów martwiłabym się o przyszłość ludzkości, która jest ich twórcą.
Dokładny harmonogram weekendu magii i wróżb z „Vogue Polska” jest dostępny pod linkiem.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.