Piosenkarka, aktywistka i bizneswoman została gwiazdą podwójnej okładki brytyjskiego „Vogue’a”. W rozmowie z Afuą Hirsch RiRi opowiedziała o nowym etapie w swojej karierze, długowyczekiwanej płycie i zdrowiu psychicznym.
W wywiadzie dla brytyjskiego „Vogue’a” piosenkarka opowiedziała o stanach lękowych, z którymi mierzy się niemal bezustannie: – Czasami stresuje mnie nawet wyjście z domu czy przejście do samochodu. Ta presja bywa przytłaczająca. Bywa też tak, że przed wejściem na czerwony dywan nie potrafię złapać oddechu – powiedziała piosenkarka. – Wciąż nie przywykłam do bycia przed kamerą, czy bycia w pokoju pełnym gwiazd – dodała. – Czasami lubię być niewidzialna. Wtedy czuję się najbardziej komfortowo.
Rihanna wyznała również, że jej zdaniem znalazła się u progu nowego, najbardziej kreatywnego rozdziału w swojej karierze. Nie jest już tylko piosenkarką, ale przede wszystkim bizneswoman. W planach na najbliższe kilka lat wymieniła, m.in. rozwój domu mody Fenty (pierwsza marka luksusowa w portfolio LVMH od początku prowadzoną przez kobietę i pierwsza prowadzona przez niebiałą kobietę), kontynuację linii Savage x Fenty, a także dalszą ekspansję kosmetycznego imperium Fenty Beauty, tym razem w stronę produktów do pielęgnacji skóry. Jak zaznacza, wszystko co wychodzi spod jej rąk, musi być idealne: – Wszystko musi być zgodne z moimi wymaganiami: kształt zakładki, rozmiar rękawa, nawet szew ma znaczenie.
RiRi przyznała również, że pracuje nad swoją długowyczekiwaną płytą, o którą od kilku lat dopraszają się jej fani (jej ostatni album „Anti” ukazał się w 2016 roku). – Nie mogę powiedzieć, kiedy będzie gotowa, ale możecie być pewni, że bardzo intensywnie pracuję nad nową muzyką – przyznała.
Artystka opowiedziała także o swoim codziennym życiu, przyznając, że od kilku lat żyje na walizkach, stale podróżując pomiędzy Londynem, w którym projektuje i nagrywa, Paryżem, gdzie siedzibę ma LVMH, rodzinnym Barbadosem, a Meksykiem, gdzie znalazła swoje miejsce na ziemi.
Życie w różnych częściach świata tylko utwierdziło ją w przekonaniu, że nierówności społeczne, rasizm i przemoc są aktualne na wszystkich kontynentach. – Kiedy jestem świadkiem jakieś niesprawiedliwości, nie mam zamiaru milczeć – powiedziała, odnosząc się do swojej płomiennej przemowy podczas NAACP Images, w której nawoływała do solidarności. Podczas gali Rihanna została wyróżniona za swoją działalność dobroczynną.
Prywatnie piosenkarka niedawno rozstała się z miliarderem Hassanem Jameelem. – Gdy skończyłam 32 lata, dotarło do mnie, że życie jest krótkie. Szkoda mi czasu by wszystko tolerować. Jeżeli czuję, że coś mnie przerasta lub męczy, to wyrzucam to ze swojego życia. RiRi wyznała również, że planuje w przyszłości zwolnić i założyć rodzinę: – W końcu zapragnę żyć inaczej. Może będę miała trójkę albo czwórkę dzieci. Ale na pewno będę żyła w zgodzie ze sobą – dodała.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.