Na nowy album muzyczny Rihanny trzeba będzie jeszcze poczekać. Po spektakularnym sukcesie marki Fenty Beauty założonej w 2017 roku i trzy lata młodszej Fenty Skin, pora na Fenty Parfum. „Coś zmysłowego i seksownego”, brzmi zapowiedź pierwszego zapachu piosenkarki.
Raper Lil Nas X powiedział kiedyś, że kompozycja perfum, którą Rihanna muska skórę, pachnie jak „akordy nieba”. Być może sekret, który tkwi w niepowtarzalnej mieszance, niebawem ujrzy światło dzienne. Zgodnie z zapowiedzią opublikowaną wczoraj w mediach społecznościowych Barbadoski, prace nad pierwszymi perfumami sygnowanymi przez Fenty dobiegły końca.
„Coś zmysłowego, niezłomnego i seksownego… już wkrótce” – brzmiał opis pod krótkim klipem ukazującym fragmenty bursztynowego flakonu z charakterystycznym dla marki logo wyrytym w szkle. Zgodnie z pogłoskami ma być to zapach uniseks, na który składają się owocowe nuty soczystych cytrusów podkręcone wschodnimi przyprawami i złagodzone wonią magnolii. Oprócz entuzjazmu obserwatorów gwiazdy, pojawiły się także głosy fanów stęsknionych za muzycznym rozwojem artystki. „Spodziewaliśmy się albumu Fenty, ale wybaczam” – pisali.
Co ciekawe, nie jest to pierwszy krok Rihanny w branży perfumiarskiej. Od 2010 roku piosenkarka we współpracy z marką Parlux wydała jedenaście zapachów, w tym kultowe „Nude”, „Reb’l Fleur” i „Riri”, a także wodę kolońską „Rogue Man”.
Data premiery Fenty Parfum nie jest jeszcze znana. Jednocześnie kuluarach mówi się o planach na Fenty Hair.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.