Wygląda na to, że w nadchodzącym sezonie gwiazdą nowojorskiej mody będzie papież, a prawdziwym trendsetterem – Kościół katolicki. W maju w Metropolitan Museum of Art otwarta zostanie wystawa poświęcona fascynującym związkom mody i religii.
Jedna z ważniejszych imprez w świecie mody, przyciągająca tłumy celebrytów Met Gala, będzie zarazem inauguracją wystawy „Heavenly Bodies: Fashion and the Catholic Imagination”. Kurator ekspozycji, Andrew Bolton, zaprezentuje ubiory, na które w wyraźny sposób wpłynęła sztuka powstająca wokół Kościoła rzymskokatolickiego. W Anna Wintour Costume Center wystawione zostaną obiekty wypożyczone z Watykanu, papieskie szaty, które na co dzień przechowywane są w Kaplicy Sykstyńskiej i nigdy nie były pokazywane poza Rzymem. Z kolei w The Met Cloisters – gmachu zbudowanym z fragmentów średniowiecznych klasztorów, które do Nowego Jorku sprowadzono z Europy – eksponowana będzie moda XX i XXI wieku.
Watykańskie stroje sakralne skonfrontowane zostaną z projektami wielkich domów mody. Już wiadomo, że na wernisażu pojawi się Rihanna, która swoją kreacją nawiąże zapewne do katolicyzmu. W ubiegłym roku, podczas otwarcia wystawy „Rei Kawakubo/Comme des Garcons: Art Of The In-Between”, piosenkarka wystąpiła w zdekonstruowanej sukni, która odzwierciedlała artystyczno-awangardowy styl Rei Kawakubo. W 2015 r., podczas wernisażu „China Through The Looking Glass”, prezentowała z kolei suknię-płaszcz Guo Pei, mistrzyni chińskiego haute couture. Można zatem założyć, że i w tym roku – za pomocą przemyślanej kreacji – Rihanna spróbuje się odnieść do motywu przewodniego ekspozycji. Na liście oficjalnie potwierdzonych gości Met Gali pojawiły się także inne gwiazdy, m.in.: Donatella Versace i Amal Clooney.
Czy zestawianie papieskich szat z projektami zdobiącymi boskie ciała miliarderek i modelek nie wywoła gigantycznego skandalu? W Met wystawiona zostanie między innymi złota suknia Giannego Versace, która opina sylwetkę, odsłania ramiona, a na biuście i łonie prezentuje krzyż inspirowany bizantyjskim krucyfiksem z XI wieku. Fakt, że Watykan wypożyczył na „Heavenly Bodies” swoje najcenniejsze stroje, świadczy jednak o tym, że koncepcja wystawy została przez hierarchów zaakceptowana. Możemy się zatem spodziewać, że nie będzie ona wobec Kościoła przesadnie krytyczna (o ile w ogóle będzie). Odniesienia do katolicyzmu i kościelnej doktryny będą przede wszystkim estetyczne.
Mity o celebrytach
„Heavenly Bodies” opowie o artystycznym fenomenie, którym jest sztuka powstająca wokół Kościoła rzymskokatolickiego. Gdy stoimy pod sklepieniem Kaplicy Sykstyńskiej, lub naprzeciwko krakowskiego Ołtarza Mariackiego, to – bez względu na to, w co i czy wierzymy – możemy być pewni, że oglądamy cuda wykonane ludzką ręką. Inspirujących katolickich arcydzieł powstało oczywiście bardzo dużo. W nowoczesnej pelerynie Balenciagi (1954 r.) widać echa stroju Kardynała Fernando Niño de Guevara z portretu El Greca. Suknie domu mody Dolce & Gabbana (2013 r.) ozdabiają bizantyjskie mozaiki z Sycylii. Na sukience Elsy Schiaparelli (1939 r.) pojawiły się skrzyżowane klucze, atrybut świętego Piotra, który na przedstawieniach zwyczajowo trzyma klucze do królestwa niebieskiego.
W XX wieku opowieści z Biblii, ludowe legendy i greckie mity wyparte zostały przez dramatyczne historie z życia gwiazd i celebrytów. To one zawładnęły masową wyobraźnią. Atrybutami gwiazd i celebrytów są teraz niebiańskie stroje z metką Versace, Diora, Balenciagi. To one przydają aktorom, dziennikarzom, piosenkarzom wyjątkowości. Wystawa „Heavenly Bodies” skłania do analizy tej funkcji luksusowej mody. Być może suknie od Diora zastępują czasem dawne aureole i złote korony?
Matka Boska Częstochowska
A co by było, gdyby podobna wystawa miała powstać w Polsce? I nie pytam wcale o skandale, wyrzuconych na bruk dyrektorów czy dyrektorki i protesty pod gmachami muzeów. Załóżmy, że w Warszawie, Krakowie czy Gdańsku bez większych awantur otwarto by ekspozycję, która pokazuje polską modę inspirowaną sztuką katolicką. Co musiałoby się na niej pojawić?
Na pewno „Virgin Mary Wears The Trousers” Arkadiusa. W jego kolekcji wiosna-lato 2002, obok nadruków przedstawiających nagie noworodki, znalazły się konstrukcje naśladujące złote suknie, które nakłada się na wizerunki Marii, na przykład na „Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej”. Na projektach Arkadiusa widniały też kielichy z hostią, korony cierniowe, gorejące serca, różańce, krzyże… i trójwymiarowe obrazy ze skóry przedstawiające Matkę Boską z Dzieciątkiem. Kolekcja podbiła swego czasu serca londyńczyków.
Na polskiej wystawie nie mogłoby zabraknąć także głośnej kolekcji „MBC” Maldorora z 2012 roku. Projekty mieszkającego dziś w Berlinie Grzegorza Matląga inspirowane są średniowiecznymi przedstawieniami Matki Boskiej o ciemnej skórze i rysach kaukaskich. Taki jest na przykład „Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej”. Rok wcześniej Maldoror wypuścił kolekcję „Mary of Magdalena”. W pokazie wystąpiła zwyciężczyni „Big Brothera”, skandalistka Jolanta Rutowicz.
Co jeszcze powinno stać się częścią polskiej ekspozycji? Chociażby kolczyki zaprojektowane przez Anię Kuczyńską dla marki YES. Warszawska projektantka stworzyła urokliwą, prostą biżuterię z symbolami, które pochodzą z różnych kultur. Kuczyńska zinterpretowała między innymi znak mandali, Trójcy Świętej, symbole jedności, urbanistycznej doskonałości i kosmicznego porządku. Na złotych i srebrnych bransoletkach pojawiły się także drobne krzyże.
Czy bylibyście gotowi na taką wystawę? Matka Boska Częstochowska była tu gwiazdą!
„Heavenly Bodies: Fashion and the Catholic Imagination”, Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork, 10.05 – 08.10.2018
Marcin Różyc – dziennikarz, krytyk mody, wykładowca. Autor książek: „Nowa moda polska”, „Chrysalis”, „Dźwięki i Szwy”, „Helena Bohle-Szacka. Lilka” (red.). Kurator wystaw, m.in.: „Krzyk Mody" (MSN w Warszawie), „Warsaw Calling. Chrysalis" (International Fashion Showcase London), „Wykrój. Miasto. Tarnów" (BWA Tarnów) i „Helena Bohle-Szacka. Mosty/Die Brücken” (Galeria im. Sleńdzińskich). Współpracuje z magazynem „K MAG”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.