Trend z wiosennych wybiegów zagościł na 91. ceremonii rozdania Oscarów. Czerwony dywan stał się różowy, a największe gwiazdy zgodnie postawiły na kreacje w odcieniach magenty, fuksji i lilii.
W 2018 kolorem roku według Pantone'a był Ultraviolet, w tym – Living Coral. Projektanci, a za nimi gwiazdy, znaleźli jednak złoty środek i zgodnie lansują róż we wszystkich odcieniach – od bladej lilii, aż po intensywną magentę.
Na wiosenno-letnich wybiegach różowe kreacje (także te z nurtu haute couture) podziwialiśmy u Valentino, Emilii Wickstead i Brandona Maxwella. Na 91. gali rozdania Oscarów zobaczyliśmy je chociażby na gwieździe "Bajecznie bogatych Azjatów" Gemmie Chan (Valentino), Helen Mirren (Schiaparelli), Mayi Rudolph (Gucci) i Sarze Paulson, która zachwyciła cały świat w pełnej objętości sukni projektu Brandona Maxwella.
Róż na czerwonym dywanie to z pewnością powiew świeżości i świetna alternatywa dla obnażających mankamenty sylwetki błyszczących tkanin czy niekiedy nudnej czerni. Taki kolor nie lubi jednak konkurencji. Podczas tegorocznej gali gwiazdy udowodniły, że najlepiej rozkwita w towarzystwie minimalistycznych, zabudowanych fasonów lub zwiewnych, pokrytych romantycznymi nadrukami tkanin.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.