W kapsułowej kolekcji na wiosnę-lato 2022 Dominika Nowak, założycielka i dyrektorka kreatywna Vandy Novak, wraca do podstaw – znakomitego designu i perfekcji detalu. I sięga gwiazd. Za punkt wyjścia obiera charakterystyczną kulkę zdobiącą obcasy marki, by napompować ją do rozmiarów nie z tej ziemi.
– Historia pokazuje, że co kilkadziesiąt lat przychodzą czasy wymykające się znanym nam klasyfikacjom. Sztuka, jak to było w baroku, secesji czy art déco, odpowiada na nie wybujałością form. Myślę, że to manierystyczne przeskalowanie wybrzmiewa w mojej najnowszej kolekcji – tak Dominika Nowak definiuje złocistą kulkę, która od kilku sezonów wieńczy obcasy butów jej projektu. I którą projektantka tego lata pompuje do pokaźnych rozmiarów. Jednocześnie zaznacza, że za nagłym powiększeniem kuli nie kryje się żadna filozofia ani romantyczna historia, ale że okrąg, symbol o wielu znaczeniach, pozwala wierzyć, iż trochę w nim mitologii, ezoteryki czy magii. Nawet jeśli przymocowany do obcasa sprawia, że naprawdę twardo stąpa się po ziemi.
Vanda Novak: Wysokie loty
Dominika przed założeniem marki Vanda Novak projektowała dla Jimmy’ego Choo, Hugo Bossa, Helmuta Langa czy Trussardi. Współpracowała z Gosią Baczyńską i MISBHV. Bywały lata, że naraz szkicowała pięć kolekcji, czasem po kilkaset modeli. W kapsule na wiosnę-lato 2022 oferuje ich trzy: sandałki, mule i czółenka. To trochę odpowiedź na rynkowy przesyt, chęć podążania za ideą zrównoważonej mody. Ale też nieustanne dążenie do perfekcji. – To pierwszy po pandemii krok w stronę butów, które robiliśmy dawniej – bardziej awangardowych. Po wygodnych sneakersach wracamy do wielkiej mody. Nie idziemy w ilość, ale jakość. Tworzymy modele esencjonalne, w których spędzimy co najmniej kilka sezonów – tłumaczy. Okrojona linia nie oznacza jednak pójścia na skróty.
– Długo pracowałam nad strukturą buta. Przeskalowana kulka wieńcząca obcas wyszła mi wyjątkowo szybko, po kilku próbach. A bywa, że po kilkunastej wciąż konieczne są poprawki. Mam kopyto, które rzeźbię już trzeci rok – opowiada Dominika. Największy problem sprawiła jej ergonomia. – W tym wypadku ciężar ciała wyjątkowo nie rozkłada się na trzon obcasa, ale również na jego boki – mówi. Cyzelowanie trwało miesiąc. Kolejne dwa i kilkadziesiąt rysunków później Nowak była gotowa dostarczyć projekt do pracowni rzemieślniczej we Włoszech. Bo chociaż wszystkie buty szyte są w Polsce, komponenty Dominika sprowadza z najróżniejszych części Włoch. Przykładowo obcasy powstają w fabryce, w której zamawia Chanel. Tylko oni – choć nie bez zagwozdki – potrafili zrobić kulkę w matowej galwanizacji złota.
Wiosna-lato 2022: Eklektyczne zawirowania
Powrót do DNA Vandy Novak – znakomitego designu oraz perfekcji detalu – jest zarazem zupełnie nowym rozdziałem. W liniach pod własnym nazwiskiem Dominika czerpała już ze słowiańskiej tradycji haftu i rękodzieła. Później skręciła w ścieżkę minimalizmu, teraz skłania się ku synkretyzmowi. – Jestem osobą eklektyczną. Miksuję wszystko ze wszystkim. Zarówno w pracy, jak i we wnętrzach, w których mieszkam. Zabawa stylami sprawia mi frajdę, ale jest też czymś, co mnie charakteryzuje – wyjaśnia projektantka. W sandałach nawiązuje więc do modeli z końca XX w. Zwierzęcymi printami – do lat 50. i 60. A nazwami (Athena, Iris i Gaia) do starożytności oraz mitologii. – Te trzy postaci to silne boginie, silne kobiety – mówi. I sądząc po obcasie – twardo stąpające po ziemi, choć lubiące także bujać w obłokach.
Fotograf: Martyna Mierzejewska
Stylista: Dagmara Radzikowska
Modelki: Katerina Zheltovska, Sinar Vertova
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.