W sesji zdjęciowej fotograf Borys Synak i stylistka Olivia Kijo trend na geometrię z kolekcji na sezon jesień-zima 2023 zderzają z postmodernistyczną architekturą Berlina.
– Na wybiegach na jesień-zimę 2023 zauważyłam geometryczne formy, którym bliżej do rzeźby, niż do ubioru. Swetry z wybiegu J.W. Andersona zamiast klasycznym ściągaczem zakończone były obciągniętymi dzianiną obręczami o dość dużych średnicach. Sukienki z kolekcji Loewe zdawały się przeczyć prawom grawitacji. Ich dekolt przypominał zawieszoną luźno na rusztowaniu tkaninę, majtki Jacquemusa natomiast, inspirowane krynolinami, miały dziwną objętość wokół bioder. Ta sama francuska marka, zamiast sukienek, lansuje metaliczne sfery przypominające kopuły współczesnych budynków – mówi Olivia Kijo, stylistka z zawodu, architektka z wykształcenia.
Architektoniczne motywy w kolekcjach na sezon jesień-zima 2023
Z wprawą wychwytuje więc architektoniczno-urbanistyczne tropy na światowych wybiegach. W wymienionych przez nią kolekcjach projektu J.W. Andersona ubraniem stają się gazetki jednego z hipermarketów, topy uszyte z tkaniny przypominającej banery reklamowe, czy porozklejane na słupach plakaty. Nie brak ostrzegawczych barw i faktur imitujących zarówno naturalny kamień, jak i tworzywa sztuczne. Widać tu wpływy pop-artu. Znaleźć je można również u Viktora & Rolfa, którzy do sylwetek dopinają napisy z pianki 3D krzyczące jak miejskie szyldy. Julien Dossena w Rabanne do sweterków dodaje przeskalowane kokardy, które przypominają dekoracyjne płaskorzeźby na fasadach kamienic. Podobnego efektu, ale w większej skali poszukują Bottega Veneta i Budapest Select. Markom zarówno z dzianiny, jak i ze skóry naturalnej udaje się odtworzyć łuskę przypominającą dachówki. Proenza Schouler szyje spódnice, które dzięki specyficznej konstrukcji nawiązują do blachy falistej. Taki sam pomysł ma Sunnei, z tym że zamiast szlachetnej dzianiny, używa wściekle zielonego sztucznego futra. Ten sam brand, dla kontrastu, proponuje też wielkie, kwadratowe i płaskie kamizelki z fakturą przypominającą tynk strukturalny. Obszerne peleryny Eenk kojarzą się natomiast trochę z piaskowcem, trochę z kaflami gipsowymi ułożonymi w dekoracyjny wzór. Podobnie jest u Anrealage, których płaszcze tłoczone w „cegiełki”, zmieniają kolor pod wpływem wszechobecnego ultrafioletu.
Wiele modeli z tegorocznych kolekcji wyraźnie wychodzi poza obrys sylwetki. U Roksandy lekki tiul rozpięto na okalających sylwetkę ramionach wypełnionych powietrzem. U Pierre’a Cardina w przestrzeni wokół ciała sterczy sztywna, aluminiowa wstęga – nie wiadomo jak przytwierdzona do sylwetki. Romantyczna Nadya Dzyak z Ukrainy pajęczy tiul obszywa sztywną lamówką w kontrastowym kolorze. To, co powstaje, przypomina witryny starych okien w stalowych ramkach. Han Kjobenhavn spiralne rzeźby odlewa z tworzywa imitującego płynny metal. To ekstremalna wersja tego, co od lat proponuje Iris Van Herpen – połączenia biologii z architektonicznymi utopiami powstałego dzięki współpracy koronkowego rzemiosła z nowoczesną technologią. Nowe głośne projekty z ulic Tajpej czy Seulu przypominają też sylwetki Noir Kei Ninomiya ze świateł i luster, czy geometryczne origami Atsushi Nakashimy, szpiczaste i na pierwszy rzut oka kujące i ciężkie.
Różnorodność faktur, form i materiałów jest charakterystyczna dla metropolii
Skojarzenia ze światem architektury i sztuki nasuwają też geometryczne kraty z kolekcji Marni kojarzące się z budynkami widzianymi z oddali. Albo dziełem wprawnego kreślarza, który na obliczoną siatkę zamierza dopiero nanieść miejski krajobraz. Kwadratowe, wycinane ażury na pudełkowych sukienkach Valentino przypominają układ okien w budynkach mieszkalnych, faktury Ardazei natomiast witryny łączące szkło i metal. Sukienki J.W. Andersona, na których nadrukowano rozmyte fragmenty krajobrazu, wyglądają jak niewyraźnie w nich odbite, albo nieostro widziane z poruszającego się z dużą prędkością pojazdu. – Ta różnorodność faktur, form i materiałów, charakterystyczna dla metropolii, skłoniła nas do wyjazdu do Berlina, pełnego postmodernistycznej architektury. Do zaproponowanych przez Olivię stylizacji szukaliśmy tła powtarzającego motywy z ubioru – tłumaczy Borys Synak. Kolorystyka też jest typowo miejska. – Minimalistyczne podejście do koloru i wykorzystanie monochromatycznej palety pozwala oswoić awangardowe formy. Moim celem było pokazać konceptualne ubrania, prawie jak ze świata sztuki, w miejskim kontekście. Udowodnić, że nadają się do noszenia, choć w pierwszym kontakcie wydają się nieużytkowe. Sztuka wdziera się znów do mody – dodaje fotograf. Żeby podkreślić to, na czym koncentrują się projektanci, Olivia bawi się przeznaczeniem rzeczy i warstwami. – Wykorzystałam sukienkę z nadrukiem sukienki, top, który imituje spódnicę, a rękawiczki dodałam do płaszcza jako awangardowe pagony – tłumaczy stylistka. Więcej takich niuansów można odkrywać na zdjęciach o charakterystycznej dla Synaka temperaturze.
Sukienka Magda Butrym, legginsy Magda Butrym, buty Ancient Greek
Sukienka Magda Butrym, legginsy Magda Butrym, okulary Balenciaga, buty Ancient Greek
Top JW Anderson, spodenki Jacquemus, spódnica Victoria Beckham
Top Balenciaga, spodnie Simone Rocha, spodnie ażurowe Alaïa, buty Magda Butrym
Kurtka i spódnica: Prada
Płaszcz, spodnie, rękawiczki: Hermès
Sweter, szorty, rajstopy, buty: Chanel
Sukienka Comme des Garçons, beret Ruslan Baginskiy, buty Hermès
Sukienka Loewe, spódnica Prada
Top Gia Studios, spodnie JW Anderson, biżuteria i buty: Hermès
Płaszcz, spodnie, rękawiczki: Hermès
Top Gia Studios, spodnie JW Anderson, biżuteria i buty: Hermès
Sukienka Comme des Garçons, beret Ruslan Baginskiy, buty Hermès
Top Balenciaga, spodnie Simone Rocha, spodnie ażurowe Alaïa, buty Magda Butrym
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.