Statystyki nie kłamią – według raportu Światowej Organizacji Zdrowia 16 z 20 najbardziej zanieczyszczonych europejskich miast znajduje się w Polsce. Smog nie tylko negatywnie wpływa na układ oddechowy i odporność, ale także przyczynia się do powstawania problemów skórnych i obniżania poziomu kolagenu w skórze. Na szczęście coraz więcej jest na rynku produktów, które pomagają niwelować te szkody. Oto nasze ulubione.
Moc nauki
Antysmogowa pielęgnacja powinna być bogata w antyoksydanty i moc składników aktywnych, z których wiele stanowi wynik działań laboratoryjnych i naukowych badań. Jednym z najlepszych i w dodatku produkowanych w Polsce produktów tego typu jest wielofunkcyjny krem ochronny Nuev, którego formuła bazuje na innowacyjnym biopolimerze Chitathione opatentowanym przez dr Izabelę Zawiszę. Mimo bogatej konsystencji krem szybko się wchłania i chroni naskórek przez cząsteczkami jonów metali, zanieczyszczeń i smogu.
Do dziesięciu, odlicz!
Krem La Solution 10 od Chanel testowano podczas apogeum zanieczyszczenia powietrza w Pekinie. To także ulubiony kosmetyk amerykańskiej guru dermatologii Amy Wechsler, która zwraca uwagę na to, że zanieczyszczenia nie tylko szkodzą wierzchniej warstwie naskórka, ale docierają także do wewnętrznych warstw przyczyniając się do spadku poziomu kolagenu i tym samym, wcześniejszego powstawania zmarszczek. Kluczowym składnikiem aktywnym La Solution 10 jest Baihao Yinzhen, czyli najdroższa i najdelikatniejsza odmiana białej herbaty. Do stosowania rano i wieczorem, nawet w przypadku najbardziej wrażliwej skóry.
Zakaz wstępu
Uzyskiwane z kukurydzy i drożdży polisachardydy, aminokwasy manganu z alg wakame, kwercytyna i afla-glukan – składniki mgiełki od marki REN może i brzmią skomplikowanie, ale na szczęście działają w bardzo prosty sposób. Przede wszystkim, pomagają stworzyć niewidoczną barierę, chroniącą skórę przez zanieczyszczeniami, w tym także smogiem. Oprócz tego, stymulują odnowę skóry i żywotność komórek. Mgiełki możecie używać dowolnie: podczas wieczornego rytuału pielęgnacyjnego, rano przed nałożeniem makijażu lub po jego wykonaniu, oraz powtarzać jej aplikację kilkakrotnie w ciągu dnia. Warto, bo jej regularne stosowanie pomaga zmniejszyć oznaki przedwczesnego starzenia.
Wiele na głowie
Niskiej jakości powietrze nie tylko destrukcyjnie wpływa na skórę twarzy, ale także na włosy i skórę głowy. – Chrom, rtęć, dwutlenek siarki w bezpośrednim kontakcie ze skórą głowy mogą przyczynić się do pojawienia się podrażnień i stanów zapalnych – tłumaczy fryzjer, Radek Galiński. – Nadmierne nagromadzenie się zanieczyszczeń atmosferycznych na skalpie często skutkuje zablokowaniem mieszków włosów, a to zaś może prowadzić nawet do utraty włosów. Specjaliści zalecają więc równie dużo uwagi co produktom do pielęgnacji twarzy, poświęcać kosmetykom przeznaczonym do włosów. Oprócz peelingów mechanicznych i enzymatycznych wskazują w tym miejscu na produkty bogate w węgiel aktywny i glinkę. Jednym z najciekawszych jest aktywne błoto od Davines, które nie tylko pomaga usuwać cząsteczki pyłu, ale także silnie odświeża.
W domowym zaciszu
Czasami nawet najlepsze kosmetyki to za mało. Mieszkańcy miast, w których jakość powietrza pozostawia wiele do życzenia, powinni poważnie pomyśleć o zakupie oczyszczacza. Tym, dla których aspekt wizualny jest równie ważny, co techniczny, polecamy nawilżacz z funkcją oczyszczania powietrza od Stadler Form, który najlepiej sprawdzi się w pomieszczeniach o powierzchni do 60 metrów kwadratowych. Na tak dobre działanie tego produktu wpływa przede wszystkim obracający się w wodzie dysk, który jest w stanie filtrować nawet najdrobniejsze cząsteczki zanieczyszczeń, a także wbudowany higrostat, dzięki któremu możliwe jest utrzymanie pożądanego poziomu wilgotności. A dizajn? Za niego odpowiedzialny jest główny projektant marki, Matti Walker, nagrodzony między innymi nagrodą European Product Design Awards. Walker dopilnował, by nawilżacz był prosty w formie, wykonany z najwyższej jakości materiałów oraz utrzymany w eleganckiej kolorystyce. Tak jak pozostałe produkty Stadler Form, najnowszy także otrzymał imię. Mówcie mu „George”.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.