Twórcy „Stranger Things”, ujawnili, że wyczekiwany czwarty sezon serialu będzie składał się z dwóch części. Pierwsza zadebiutuje na Netfliksie 27 maja, druga 1 lipca. Co czeka nas w nowej odsłonie przygód paczki przyjaciół z Hawkins? I czy jest szansa na piąty i szósty sezon?
Zwiastun
„Już nie jesteśmy w Hawkins” – głosił napis kończący pierwszą zapowiedź czwartego sezonu „Stranger Things”, którą Netflix udostępnił we wrześniu 2019 roku. Niespełna pół roku później do sieci trafił minutowy zwiastun. Krótki film przeniósł widzów do Rosji. To właśnie tam przebywa uznany wcześniej za zmarłego Hopper. Bohater żyje, ale jest więźniem i ze wszystkich stron czyha na niego niebezpieczeństwo. Nowa, tajemnicza zapowiedź sugeruje, że jeden z najczarniejszych charakterów – doktor Martin Brenner (Matthew Modine) – powróci.
Teraz do sieci trafił oficjalny zwiastun, w którym możemy ponownie zobaczyć paczkę z Hawkins, w tym Dustina, Lucasa, Max, Robin i Steve'a.
Obsada
W czwartej odsłonie serii ponownie zobaczymy odtwórców ról szóstki przyjaciół, w tym: Millie Bobby Brown (Nastka), Finna Wolfharda (Mike), Noah Schnappa (Will) i Sadie Sink (Max). Na ekran powrócą również Joe Keery (Steve), Natalie Dyer (Nancy) i Charlie Heaton (Jonathan). Nie zabraknie ulubieńców fanów, czyli Winony Ryder (Joyce) i Davida Harboura (Hopper). Na razie nie wiadomo, czy w obsadzie zobaczymy nowe nazwiska, ale wiele na to wskazuje. Fani przewidują również powrót dwóch postaci, które nie pojawiły się w trzecim sezonie – doktora Martina Brennera i Kali „Ósemki” Prasad.
Czas i miejsce akcji
Dzięki pierwszym zapowiedziom serii wiemy już, że akcja serialu będzie się toczyła również poza Hawkins. W Rosji widzowie poznają dalsze losy Hoppera uwięzionego w obozie pracy gdzieś na Kamczatce. Równolegle kamera będzie towarzyszyć Joyce, Willowi i Nastce, którzy po wydarzeniach z trzeciego sezonu postanowili wyprowadzić się z Hawkins. W mieście pozostali Mike, Dustin i Lucas.
Od pewnego czasu w sieci krążą spekulacje, że akcja serialu przeniesie się do lat 90. Długie przerwy między premierami kolejnych odcinków sprawiają, że nastoletni gwiazdorzy z sezonu na sezon zmieniają się prawie nie do poznania. Przypomnijmy, że akcja trzeciego sezonu toczyła się latem 1985 roku. Choć twórcy na razie nie potwierdzili tej tezy, to takie rozwiązanie nie jest wykluczone.
Fabuła
Finał trzeciego sezonu wzbudził ogromne emocje. Choć bitwa w centrum handlowym Starcourt zakończyła się zwycięstwem bohaterów, to musieli zapłacić za nie wysoką cenę. Hopper zaginął, Nastka wydaje się tracić swoje niezwykłe moce, a przyjaźń bohaterów zostaje wystawiona na próbę. Po obejrzeniu finału serii w głowach fanów pozostało wiele pytań. Gdzie jest Hopper? Co się z nim stało? Czy paczka przetrwa rozstanie? Co dalej z miłością Nastki i Willa? Skąd w rosyjskim więzieniu znalazł się Demagorgon i w jakim celu jest tam trzymany? Te i inne wątpliwości rozwieją zapewne kolejne odcinki serii. Jak zapowiada Netflix, czwarty sezon będzie o wiele straszniejszy niż poprzednie.
Co dalej?
Zaraz po premierze drugiego sezonu bracia Duffer zapowiedzieli, że „Stranger Things” będzie miało „cztery lub pięć sezonów”. – Nie chcemy, żeby nasz serial był sztucznie przedłużany ze szkodą dla historii – powiedzieli twórcy. – Pracując nad tego typu opowieścią, trzeba wiedzieć, kiedy przychodzi czas się pożegnać – dodali.
17 stycznia 2022 roku potwierdzili początkowe założenia. W skierowanym do fanów liście oświadczyli, że piąty sezon „Stranger Things" będzie ostatnim. Bracia nie zamierzają opuszczać serialowego uniwersum. – Na opowiedzenie czeka mnóstwo innych ekscytujących historii: nowe tajemnice, nowe przygody, nowi nieoczekiwani bohaterowie – zapowiadają Dufferowie. – Mamy jednak nadzieję, że najpierw zostaniecie z nami, aby zobaczyć finał opowieści o obdarzonej potężnymi mocami Jedenastce i jej dzielnych przyjaciołach.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.