Znaleziono 0 artykułów
23.02.2025

Styl wiktoriański powraca. Dlaczego it-girls ubierają się jak z połowy XIX wieku?

23.02.2025
(Fot. Raimonda Kulikauskiene/Getty Images)

Zapinane pod szyją białe bluzki z bufiastymi rękawami, wiązane botki na niskim obcasie, maleńkie torebki, które przypominają sakiewki lub portmonetki, sukienki o kroju luźnych koszul nocnych, gorsety… Nie wyliczamy tu jednym tchem najnowszych mikrotrendów z fashion weeków w Paryżu i Kopenhadze, chociaż wszystkie wymienione elementy garderoby mogą brzmieć znajomo. To moda ery wiktoriańskiej, która niepostrzeżenie (a może wcale nie?) wróciła do łask.

Kiedy w 1837 roku 18-letnia Wiktoria Hanowerska wstąpiła na tron brytyjski, rozpoczęła epokę wiktoriańską, która trwała ponad 60 lat. Stanowcza monarchini panowała w czasach rewolucji przemysłowej oraz imperialnej potęgi Zjednoczonego Królestwa, o którym mówiono, że to „imperium, nad którym nigdy nie zachodzi słońce”. Wiktoriańskie kobiety musiały wówczas podlegać ścisłym konwenansom społecznym, także pod kątem ubioru, ale ona nie kryła swojego upodobania do mody, a jej garderoba wzbudzała duże zainteresowanie.

(Fot. Edward Berthelot/Getty Images)

Wiktoria i jej modowe królestwo

Wszystko, co nosiła władczyni, inspirowało nie tylko dwórki, lecz także przedstawicielki innych klas społecznych. Co więcej, moda z jej dworu docierała daleko poza Anglię. To jej zawdzięcza się m.in. białą suknię ślubną. Królowa Wiktoria celowo wybrała ten kolor, gdy wychodziła za księcia Alberta, ponieważ chciała wizualnie podkreślić delikatne koronki (wspierała w ten sposób angielskie koronczarki). Po niespodziewanej śmierci ukochanego sama wydłużyła sobie okres żałoby i zamiast przez dwa lata nosiła czarne suknie z krepy do końca swego życia, tworząc podwaliny mody gotyckiej. Jej kreacje żałobne uzupełniały specjalna biżuteria z onyksu i medalion z zamkniętą w nim kępką włosów zmarłego Alberta.

Osobliwości monarchini nie były odosobnione. W epoce wiktoriańskiej noszono błyskotki z prawdziwych insektów i kapelusze z ptasich gniazd czy wplątywano we włosy żywe świetliki – był to skutek obsesji na punkcie nauk przyrodniczych. Dużą popularnością cieszyły się chatelaine, czyli przypinane w talii łańcuszki z kluczami, zegarkiem, perfumami, nożyczkami, solami trzeźwiącymi i innymi niezbędnymi dodatkami. Towarzyszyły one długim spódnicom, koszulom z wysokim kołnierzem i bufkami, gorsetom czy sznurowanym butom. Między innymi, bo era ta trwała przecież ponad sześć dekad i w tym czasie trendy nieustannie się zmieniały. Szeroki rękaw, tzw. gigot sleeve, w pewnym momencie zastąpiono obcisłym, spódnice poszerzyły się o krynolinę (która w latach 60. XIX wieku zapewniała wręcz trójkątną sylwetkę), dekolty wieczorowych sukni były głębokie, szerokie i ozdobione koronkową lamówką. W połowie lat 70. spódnice stały się jednak węższe i bardziej dopasowane, a gorset wydłużył się aż do bioder.

Simone Rocha (Fot. Spotlight. Launchmetrics)

Filmowe fantazje o stylu wiktoriańskim

Hollywood zaserwowało nam w ostatnim czasie dwie głośne produkcje, których kostiumy czerpią swobodnie z epoki wiktoriańskiej. Na początku 2024 roku w kinach pojawiły się „Biedne istoty” Giorgosa Lanthimosa. Bella Baxter (w tej roli Emma Stone), która została przywrócona do życia przez szalonego naukowca, zachwycała fantazyjną garderobą. Nosiła ona bluzki z ogromnymi bufkami, pantalony czy halki niczym z czasów panowania królowej Wiktorii, jednak odjęto im charakterystyczne detale i zmieniono nieco formy. Bliższe realizmowi były stylizacje z poprzedniego życia Belli, które kostiumografka Holly Waddington znalazła na XIX-wiecznej fotografii modowej, jak np. niebieska suknia z sięgającym ziemi płaszczem, a także broszka z dłonią, którą nosiła Madame Swiney.

(Fot. Daniel Zuchnik/Getty Images)

Minął rok i modową wyobraźnię pobudza „Nosferatu”. Opowieść o mieszkającej w niemieckim porcie Ellen Hutter (w tej roli Lily-Rose Depp), która jest nawiedzana przez wampira, hrabiego Orloka, znów kieruje nasz wzrok w stronę królowej Wiktorii. Kostiumografka Linda Muir badała przede wszystkim transylwański ubiór z epoki i sięgała do wampirzego folkloru, ale akcja rozgrywa się w 1838 roku, a więc na samym początku ery wiktoriańskiej. Kostiumy widoczne w filmie, m.in. zielona suknia głównej bohaterki, oddają ducha czasów i mają spore szanse, by zdobyć – tak jak „Biedne istoty” – statuetkę Oscara. Co ciekawe, fani produkcji mogą zafundować sobie podobną garderobę, ponieważ gotycka marka La Femme en Noir we współpracy z twórcami „Nosferatu” wprowadziła do sprzedaży repliki wiktoriańskich sukien niczym z filmu Roberta Eggersa.

(Fot. Edward Berthelot/Getty Images)
Simone Rocha (Fot. Spotlight. Launchmetrics)

Victoriana na wybiegach

O modzie wiktoriańskiej regularnie przypominają nam również wybiegowi projektanci. Jedni dość subtelnie, przemycając na pokazach detale, bliźniacze kroje albo dodatki. Tak jak Kim Jones, który w ostatniej kolekcji linii męskiej Dior na jesień-zimę 2025-2026 uwzględnił chatelaine. Można też bardziej dosłownie, niczym Simone Rocha z projektami na obecny sezon. „The Wake” opowiada o ostatnich latach panowania królowej Wiktorii, a na wybiegu widoczne były zarówno gorsety, koszule nocne, wstążki i kokardy czy kreacje buduarowe, jak i nawiązania do jej stroju żałobnego. Inny zaprezentowała marka Who Decides War, która w kolekcji wiosna-lato 2025 rozpracowała wiktoriańskie kody i przełożyła je na język współczesnego stylu. Czerpiąc z gorsetów, koronek i ziemistych odcieni, mówiła o wpływie czasów wiktoriańskich na Americanę.

Chloë Sevigny (Fot. Cindy Ord/MG24/Getty Images for The Met Museum/Vogue)

It-girls noszą wiktoriańskie suknie

Po współczesne projekty wspomnianych marek, ale przede wszystkim po autentyki vintage chętnie sięgają dzisiejsze it-girls. Fanką ubrań z połowy XIX wieku jest popularna modowa podcasterka i youtuberka Mina Le, której film o wiktoriańskiej garderobie obejrzało prawie pół miliona osób. Słabość do tego stylu ma też Chloë Sevigny. Aktorka na zeszłoroczną Met Galę założyła zaprojektowaną przez Dilarę Findikoglu suknię w stylu wiktoriańskim, która powstała z jedwabnych spódnic i gorsetów z epoki. Co więcej, zdobiły ją haftowane włosami kwiaty, inspirowane tradycją mourning hair. Victoriana spodobała się także Taylor Swift, która w swoim teledysku do utworu „Fortnight” pojawiła się w czarnej sukni, inspirowanej żałobną garderobą królowej Wiktorii.

Swoją własną wiktoriańską odsłonę ma również TikTok. Z jednej strony użytkowniczki aplikacji cosplayują całe stylizacje z poszczególnych dekad. Z drugiej – chwalą się zdobyczami z vintage shopów, tak jak Vivian Wohlf i Lauren Louise, których filmiki o wiktoriańskich koszulach nocnych zrobiły furorę. W social mediach można też znaleźć praktyczne porady dotyczące włączania elementów tego stylu do swojej codziennej garderoby, szczególnie jeśli nie mamy dostępu do autentyków i nie potrafimy szyć. Na początek wystarczy zaopatrzyć się w białą koszulę z wysokim kołnierzem (nie brakuje takich nawet w sieciówkach).

Co na to dane? Zgodnie z Pinterest Trends zainteresowanie frazą victorian aesthetic rośnie, i to głównie wśród kobiet w wieku 18-24 lata. Kino, marki modowe, influencerki i gwiazdy mają na to duży wpływ, ale jest jeszcze jedna kwestia. Nieustannie rosnące zainteresowanie modą vintage i starszą oraz potrzeba jakości sprawiają, że cenne stają się te prawdziwe elementy garderoby. Nie takie, które są inspirowane daną dekadą, ale te, które naprawdę z niej pochodzą. Dziś luksus to nie cena, lecz niepowtarzalność.

Aleksandra Zawadzka
  1. Moda
  2. Zjawisko
  3. Styl wiktoriański powraca. Dlaczego it-girls ubierają się jak z połowy XIX wieku?
Proszę czekać..
Zamknij