
Bez spódnic i sukienek o fasonie bombek nie byłoby historii mody lat 80.: kultowych kreacji Madonny i księżnej Diany czy pokazów Yves’a Saint Laurenta, który na wybiegach prezentował je w rozmaitych odsłonach. Jako kontrowersyjny i niezrozumiały trend powróciły około 2010 roku. Na szczęście w sezonie wiosna-lato 2023 zacierają po sobie złe wrażenie. Subtelnieją i ewoluują do rangi projektów, które łatwo zaadaptować do rozmaitych stylizacji.
Podobnie jak jej kontrowersyjni towarzysze sprzed lat – baskinki, niskie stany, szerokie paski z dużą klamrą – bombka w tym sezonie robi wszystko, by zatrzeć po sobie złe wrażenie sprzed lat. Pomaga jej w tym wyobraźnia młodego pokolenia projektantów mody, którzy o ubiorze myślą eksperymentalnie, odważnie i nieszablonowo.
To dzięki temu sukienki i spódnice bombki przestają być „koszmarem Y2K”, a stają się rzeźbionymi misternie konstrukcjami, lekkimi jak piórko formami i fasonami równie awangardowymi, co łatwymi w noszeniu.


Na przykład bombki u Proenzy Schouler, które otworzyły pokaz na wiosnę-lato 2023, a następnie przewijały się przez kolekcję w co najmniej kilku różnych odsłonach, nie mają w sobie nic z infantylności. Są za to wyrafinowane, funkcjonalne, a nawet odrobinę nonszalanckie, gdy zestawi się je z odsłaniającym brzuch zdekonstruowanym topem i masywnymi sandałami. Albo kosmiczne sukienki projektu Jonathana Andersona – małe dzieła sztuki, które jednak w odpowiedniej oprawie będą przykładem mody ready-to-wear, czy sukienki od The Garment i Philosphy by Lorenzo Serafini – dopasowane mini o wyrazistym wykończeniu, idealne na lato i uniwersalne na tyle, by nosić je zarówno z baletkami, jak i klapkami na platformie i cylindrycznym obcasie.

Ci, którzy nadal wątpią we wszechstronność kontrowersyjnej bombki, mogą porównać sylwetki z pokazów Molly Goddard i Prady, gdzie fason ten wystąpił w różnych rozmiarach i był elementem całkowicie odmiennych estetyk – u brytyjskiej projektantki w opcji kontrolowanie słodkiej, u włoskiej marki w wersji subtelnej, niemalże niewidocznej gołym okiem, połączonej z surowym minimalizmem lat 90. W podobnej odsłonie, co Miuccia Prada i Raf Simons, bombkę serwuje założycielka Khaite Cate Holstein – dzięki spódnicom do kolan i jedwabnym sukienkom bez ramiączek odczarowuje przestrzały fason i oswaja z nim zniesmaczoną publikę. Po kontrowersji nie ma śladu. Jej miejsce zajmuje na początku nieśmiała, a później jawnie demonstrowana sympatia i coraz większe przekonanie o tym, że w modzie droga od nienawiści do miłości jest naprawdę krótka.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.