Eksperymentujemy z krojami i ozdobami, ale w kwestii świątecznej kolorystyki jesteśmy tradycjonalistkami. Od śnieżnobiałych spodni palazzo obszytych piórami marabuta przez minisukienkę w panterkę w odcieniu wina po garnitur z czarnego aksamitu – oto nasze stylizacyjne wybory na tegoroczną wigilię.
Spodnie Lapointe: Nim wybije północ
Ponoć tej jednej nocy zwierzęta przemawiają ludzkim głosem, ustają wszelkie kłótnie (oprócz tych o kupne pierogi i politykę), a my ulubione dżinsy możemy zastąpić czymś bardziej ekstrawaganckim. Spodnie palazzo z Lapointe będą doskonałą alternatywą. Za sprawą mięsistej satyny, z której zostały wykonane, plisowanej talii oraz szerokich nogawek obszytych kaskadami marabucich piór są jak z innej epoki. I nie potrzebują dodatkowej oprawy. To element, który broni się sam. Wystarczy czarny lub śmietankowy golf, a do tego minimalistyczne mule ze skóry. PS. Model dostępny jest również w koralowej czerwieni.
Sweter Stradivarius: Dzianinowy evergreen
Sweter – zimowy must have i świąteczna zmora. Dlatego w tym roku zamiast bożonarodzeniowego koszmarka z dzierganą choinką lub Rudolfem z czerwonym nosem w wersji 3D wybierzmy dzianinowy nieśmiertelnik w postaci pulowera z warkoczowym splotem. Ten ze Stradivariusa możemy zestawić zarówno z cekinową spódnicą, jak i garniturowymi spodniami. A gdyby ktoś chciał jeszcze wyraziściej poczuć magię świąt, może warto zdecydować się na wersję w zieleni?
Spódnica Paco Rabanne: Toast za śnieg
Bąbelki złocistego szampana zamknięte w kryształowym kieliszku. Migające światełka na choince, posypka na pierniczkach i skrzący się śnieg. Czy święta mogłyby obejść się bez blasku? Świecidełka nie zaszkodzą i bożonarodzeniowej stylizacji. Spódnica midi od Paco Rabanne zbudowana z połyskliwej kolczugi sprawdzi się świetnie. Wystarczy dodać do niej sweter o grubym splocie oraz szpilki lub masywne trapery dla podkręcenia charakteru stroju.
Garnitur Massimo Dutti: Marchewkowy nos, miotełka z gałęzi brzozy i węgielkowe guziki
A dla awangardzistek – garnitur. Ale nie z klasycznej wełny, tylko z weluru kojarzącego się z okresem świąteczno-sylwestrowym. Luźny krój dodaje nonszalancji, czerń – elegancji, a masywne guziki przypominają węgielki, którymi w dzieciństwie ozdabialiśmy bałwany. Do tego koronkowa braletka lub jedwabna koszulka oraz mokasyny lub szpilki. I biżuteria. Choć w trendach obserwuje się zwrot w kierunku srebra, niech te święta będą ostatnim przystankiem dla ulubionych złotych kolczyków, ascetycznego chokera od Alighieri czy bransolety kutej w mosiądzu.
Golf 16Arlington: Pierzaste popołudnie
Na widok obszytego piórami golfu od 16Arlington nie sposób nie pomyśleć o pierzastych kapeluszach z pokazu Valentino haute couture na jesień-zimę 2021-2022. Albo o zjawiskowej garderobie Tildy Swinton w filmie „Wittgenstein”, w którym nosiła niemal wyłącznie peniuary z jedwabiu i atłasowe sukienki zwieńczone boa. A także o sylwestrze, w końcu szyk obowiązuje nie tylko od święta. Jeśli te modowo-kulturowe rekomendacje was nie przekonują, warto wspomnieć, że w butikach marki znajdziemy również satynowe koszule, małe czarne, małe białe i czekoladowe kardigany z mankietami z piór. Czegóż chcieć więcej?
Sukienka Mugler: Kolacja u Świętego Mikołaja
Z małą czarną nie da się popełnić modowego faux pas. Zwłaszcza gdy jest bliska najidealniejszej z form – sukience Holly Golightly ze „Śniadania u Tiffany’ego”. Klasyczny krój przefiltrowany przez estetykę Thierry’ego Muglera będzie idealną propozycją na święta. Wystarczy dodać perłowy choker w stylu filmowej bohaterki, kryształowe kolczyki lub rajstopy z aplikacjami (groszki, a może biżuteryjne hafty – pełna dowolność). A ci, którzy wolą purytański ascetyzm, mogą sięgnąć po skórzane pantofelki Prady. W końcu, jak mawia pisarz Christopher Moore, nawet bez oprawy little black dress to „garderobiany odpowiednik broni jądrowej”.
Sukienka Saint Laurent: Pantera śnieżna
Kto powiedział, że Gwiazdka to tylko dziergane renifery, góralskie motywy i swetry w norweskie wzory? Może to świąteczne nieporozumienie warto przełamać modnym zwierzęcym printem? Tygrysie prążki, gepardzie cętki, krokodyle łuski – do wyboru, do koloru. My zdecydowałyśmy się na panterkę drukowaną na atłasowej sukience mini od Saint Laurent. Wybór nieoczywisty, ale za to w klasycznej, bożonarodzeniowej czerwieni.
Sukienka Zara: Zielone święta
W XVI w. krążyły legendy o najodważniejszym rycerzu w szmaragdowej zbroi. U Szekspira „zielonooki potwór” oznaczał zazdrość. W epoce wiktoriańskiej noszenie strojów w odcieniu malachitu przypłacano życiem (w tamtym czasie zielony barwnik zawierał trujący arszenik), a wedle dziecięcych legend w Laponii w odcienie pistacji stroją się mali pomocnicy Mikołaja. Za przykładem modnych elfów wybieramy sukienkę w butelkowej zieleni z Zary. Do kolumnowej kreacji z wiązaniem i plisowaniem będą pasować zarówno muszkieterki z elastycznej ekoskóry, trapery, jak i zawadiackie szpilki.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.