Po wielu miesiącach lockdownu wiele par na lato 2021 roku zaplanowało ślub. Projektanci przygotowali dla panien młodych kreacje w stylu regencji albo lat 20. XX w., pastelowe koronki albo białe smokingi, cekiny i falbanki. Oto najważniejsze trendy ślubne sezonu.
Nowe lata 20.
Powieść „Wielki Gatsby” F. Scotta Fitzgeralda, opiewająca dekadę jazzu, ukazała się w 1925 r. Książka doczekała się wielu ekranizacji, w tym pełnego przepychu filmu Baza Luhrmanna z 2013 r. O tym, że historia miłosna tajemniczego Gatsby’ego i Daisy nigdy się nie starzeje, świadczy produkcja nowego serialu na motywach klasyka literatury. A magię mody tamtej epoki potwierdza powrót smukłych sylwetek, frędzli i obniżonych talii. Takie sukienki, przeznaczone na nowoczesny ślub, przyjęcie zaręczynowe albo poprawiny, znajdziemy w kolekcjach Very Wang, Erdema i Giambattisty Valliego.
Kolory i wzory
Kto powiedział, że suknia ślubna musi być biała? Przestała już nawet obowiązywać zasada głosząca, że materiał powinien być gładki. Projektanci zachęcają do zabawy konwencją. W kolekcji Rodarte znajdziemy zielony tiul, u Oscara de la Renty mroźny odcień na falbankach, a u Cecilie Bahnsen kwiecistą sukienkę, która wygląda jak z wakacyjnej walizki, a nie wyprawki panny młodej. O krok dalej poszła Sarah Burton u Alexandra McQueena, zdobiąc suknię szkicami, u Oscara de la Renty na kreacji rozkwita łączka, a Miu Miu pokazuje na materiale słodkie kotki.
Precyzyjne cięcia
Dziewczyny, które na co dzień chodzą w dżinsach i białych T-shirtach, niekoniecznie mają ochotę na ślubnym kobiercu przeobrażać się w księżniczki. Wolą czyste formy, unikają zdobień, wcale nie chcą błyszczeć. Minimalizm wymaga jednak precyzji – tu liczy się każdy szew. O perfekcję prostoty zadbali Carolina Herrera, Galvan i Naeem Khan.
Mocne ramiona
Na wybiegach widać echa mody z przełomu wieków, w kolekcjach ślubnych dominują motywy z lat 80., a konkretnie, podkreślone bufkami ramiona. Mogą być okrągłe jak u Caroliny Herrery, kontrastowe w kolorze jak u Very Wang albo falbaniaste jak u Valentino. W połączeniu z subtelną bielą, delikatnymi zdobieniami i opływowymi sylwetkami zbliżają kreacje nie do epoki disco, lecz regencji, której renesans zawdzięczamy „Bridgertonom”.
Inne koronki
Wiele panien młodych nie wyobraża sobie sukni bez koronek. Projektanci udowadniają, że zdobienia mogą przyjąć wiele postaci – laserowych cięć, patchworku, dużych, półprzezroczystych powierzchni. Najciekawsze rozwiązania proponują Naeem Khan, Temperley London i Dior.
Boho i retro
Marzeniem wielu dziewczyn jest ślub na plaży, czy to na Helu, czy na Bali. Do takiej uroczystości pasuje sukienka w klimacie boho. W tym sezonie boho staje się retro – uwagę zwracają szerokie rękawy, talie empire i drapowania. To nie hipiska z epoki dzieci kwiatów, a raczej wiktoriańska romantyczka. Takie suknie pokazały się w kolekcjach Danielle Frankel czy Dany Harel.
Krótko i na temat
Do niedawna sukienki niesięgające ziemi zarezerwowane były na ślub cywilny, poprawiny albo nieformalną ceremonię. Teraz wkroczyły na salony. Niekoniecznie trzeba od razu decydować się na mini. W kolekcji Simone Rochy dwuwarstwowa sukienka sięga połowy łydki, u Markariana za kolano, a u Alexandra McQueena niemal do pięt. Najkrótszą małą białą pokazała Carolina Herrera.
Kilka w jednym
W ostatnich miesiącach wszystko wydaje się niepewne, łącznie z terminem ślubu. Pragmatyczne panny młode inwestują w kreacje, które łatwo zmodyfikować, w zależności od pogody, pory roku i okoliczności. Na sukienkę można narzucić płaszcz albo pelerynę, odczepić tren albo dołożyć warstwy. Takie wielowymiarowe projekty widzieliśmy u Cecilie Bahnsen czy Andre Iyamahy.
Fantazyjne falbany
Nie wystarczy subtelna falbanka przy dekolcie. Teraz cała sukienka skonstruowana jest z kaskad materiału. Im lżejszego, tym lepiej, bo objętość nie powinna zaprzeczać zwiewności. Kreacje XXL znajdziemy u Caroliny Herrery i Giambattisty Valliego.
Subtelne lśnienie
Elie Saab niemal wszystkie suknie wyszywa cekinami, Vera Wang pokazuje je zdecydowanie rzadziej, i to w delikatniejszej wersji. W tym sezonie suknie mają lśnić, niczym tafla wody muśnięta promieniami słońca. Nie chodzi o oślepiający blask, tylko wrażenie, że materiał płynie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.