Victoria Beckham uwielbia transformacje. Nie trzeba chyba przypominać o tej największej – z Posh Spice w WAG, a następnie z tzw. soccer mom, która spędza czas na wożeniu dzieci na dodatkowe zajęcia, w poważną projektantkę mody. Obecnie również przechodzi metamorfozę. Nie aż tak drastyczną jak jej kampania dla Marca Jacobsa z 2008 roku czy fryzura „pob” z tej samej dekady, za to zgodną z misją wzrostu swojej marki.
Najlepszym dowodem transformacji jest paryski tydzień mody, podczas którego marka Beckham zadebiutowała na pokazach we francuskiej stolicy. To przełomowy moment w jej karierze, o którym mówi zarówno jako o spełnionym marzeniu, jak i trudnej rzeczywistości. Aby zwiększyć ruch w biznesie, Beckham skupiła się na sile swojej marki: kobiecych sukienkach oraz seksownym krawiectwie, które dopracowała z pomocą zupełnie nowego zespołu projektantów. – Jest w tym sporo rzemiosła, ale wygląda to bardzo naturalnie – powiedziała Andersowi Christianowi Madsenowi w wywiadzie dla „Vogue’a”. – W kolekcji jest lekkość, ale widać, że włożono w nią wiele pracy... Rzeczy sprawiają wrażenie doskonale skomponowanych.
Beckham, jako najlepsza ambasadorka swojej marki, nową schludną estetykę skupioną na rzemiośle oparła na własnej garderobie. Kłaniając się publiczności w dopasowanej, ale jednocześnie swobodnej czarnej sukience z eleganckimi rozcięciami na ramionach, zachowała granicę między zmysłowością a powagą, trudną do osiągnięcia, gdy głównym celem jest minimalizm. Projektantka świętowała obecność marki na paryskim tygodniu mody również w artystycznie wykonanej zielonej sukience – zaledwie kilka odcieni ciemniejszej niż ta, w której Bella Hadid pojawiła się na wybiegu. Beckham od lat tworzy sukienki na co dzień, jednak precyzyjnie wycięte elementy, wraz z prostym, ale nienagannym krojem, zdawały się być „manifestacją nowej strategii marki”.
Beckham doskonale radzi sobie pod presją, zawsze znajdując czas, aby nadzorować przebieg procesu produkcji odbywający się w atelier. Stworzyła też odpowiednią sieć wspierających ją nazwisk (Harper jest teraz najlepszą przyjaciółką sióstr Hadid). Co więc tak naprawdę się zmieniło? Projektantka powiedziała, że jej głównym celem jest teraz zabawa. – Robię to w bardzo skromny sposób – powiedziała Victoria. – Wszystko, przez co musieliśmy przejść, by zorganizować pokaz w Paryżu jako niezależna marka, to niewyobrażalna rzecz. To dla nas zdecydowanie przełomowy moment.
Niezależnie od tego, czy siłą napędową są zmiany restrukturyzacyjne w firmie czy energia Paryża, która zachęca do popchnięcia marki do przodu, Beckham z pewnością jest ambitną bizneswoman, która wie, czego chce. Z wielkim zainteresowaniem świat mody będzie obserwował, dokąd zaprezentowane przez nią rygorystyczne podejście do procesu projektowania poprowadzi markę, która z założenia ma być dostępna finansowo. Sam wizerunek Beckham, jako jej właścicielki, jest z pewnością dużym atutem.
Artykuł ukazał się oryginalnie na Vogue.co.uk.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.