Poezja zawsze była ważnym źródłem inspiracji dla artystów – malarzy, muzyków i filmowców. Wybieramy 10 tytułów poświęconych sztuce słowa.
„Stowarzyszenie Umarłych Poetów”: Carpe diem!
Nagrodzona Oscarem historia profesora Johna Keatinga (wspaniały Robin Williams) i jego studentów to opowieść o wyzwalającej potędze sztuki, a szczególnie tej związanej ze słowem. Pomimo upływu wielu lat od premiery „Stowarzyszenie umarłych poetów” niezmiennie wzrusza, inspiruje, tak jak ulubiona fraza nauczyciela – „Carpe diem, chwytajcie dzień!”.
„Paterson”: Poezja codzienności
O tym, jak magiczna może być codzienność, przypomina Jim Jarmusch. „Paterson” opowiada o kilku dniach z życia kierowcy miejskiego autobusu, który po pracy pisze wiersze. Jego poezja jest inspirowana zwyczajnymi z pozoru wydarzeniami – czasem spędzonym z żoną, spacerem z psem, rozmowami ze znajomymi. Ale zdaniem Patersona są to właśnie sytuacje godne zapamiętania.
„Kwiat granatu”: Udany eksperyment
Surrealistyczny film Siergieja Paradżnowa uchodzi za jeden z najbardziej oryginalnych obrazów w historii. „Kwiat granatu” to z pozoru biografia ormiańskiego poety Harutiuna Sajadiana, znanego jako Sajat-Nowa. Jest fascynującą i niezwykle estetyczną próbą przełożenia poezji na język filmu. „Kwiat granatu” to prawdziwa uczta dla zmysłów.
„Jaśniejsza od gwiazd”: Historia miłości
Inspirowana prawdziwą historią opowieść o związku poety Johna Keatsa i wybranki jego serca Fanny Brawne. Choć on uchodził za bujającego w obłokach marzyciela, a ona była twardo stąpającą po ziemi realistką, połączyła ich wrażliwość na piękno. Para zostawiła po sobie setki listów, które wymienili na przestrzeni lat. To one, wraz z wierszami Keatsa, były punktem wyjścia do pracy nad filmem dla Jane Campion. Z pomocą tych tekstów reżyserka pozwoliła swoim bohaterom mówić ich własnymi słowami.
„Poetic Justice”: Pisanie terapeutyczne
Po tym, jak ukochany Justice (Janet Jackson) ginie na jej oczach, dziewczyna porzuca dawne marzenia, zrywa kontakt z bliskimi i próbuje zacząć życie na nowa. Sposobem na poradzenie sobie z traumą i żałobą okazuje się dla niej poezja. Justice odnajduje wytchnienie, pisząc. Wkrótce poznaje Lucky’ego (Tupac Shakur), z którym połączy ją miłość do poezji i głęboka niezgoda na to, jak wygląda świat. Autorką filmowych wierszy bohaterki była słynna poetka Maya Angelou, którą można również zobaczyć na ekranie.
„Neruda”: Żywot poety
Biografie znanych poetów i poetek to jeden z powracających motywów w kinie. Podczas gdy część z nich okazuje się kompletną porażką – jak szeroko krytykowana „Sylvia” z Gwyneth Paltrow roli głównej – inne zapewniają sobie status kultowych tytułów. Jednym z nich jest „Neruda”. Choć biografia chilijskiego poety momentami odbiega od historycznej prawdy, Pablowi Larraínowi (reżyserowi fenomenalnej „Emy” czy „Spencer”) udało się stworzyć fascynujący portret artysty i człowieka.
„Poezja”: Sztuka pamięci
Yang Mi-ja (wspaniała Yun Jeong-hie) cierpi na Alzheimera i stopniowo traci pamięć. Sposobem na zachowanie cennych wspomnień staje się poezja. Kobieta decyduje się wziąć udział w konkursie literackim i po raz pierwszy w życiu zrobić coś tylko dla siebie. Jej nowo odkryta pasja okaże się szczególnie cenna w obliczu tragedii, do której przyczynił się jej wnuk. Nagrodzona w Cannes „Poezja” jest misternie zbudowaną odą poety albo poetki, którzy mogą drzemać w każdym z nas.
„Całkowite zaćmienie”: Wspólny język
Jest wiele powodów, dla których warto obejrzeć „Całkowite zaćmienie” – Agnieszka Holland za kamerą, świetne kreacje Davida Thewlisa i młodego Leonarda DiCaprio (tę rolę miał zagrać River Phoenix), ścieżka dźwiękowa Jana A.P. Kaczmarka czy sama historia miłości poetów Paula Verlaine’a i Arthura Rimbauda. Bez względu na to, który z nich przekonuje was najbardziej, to film, który warto zobaczyć choć raz w życiu.
„Ukryte pragnienia”: Słodkie życie
Lucy (Liv Tyler) przyjeżdża do malowniczego miasteczka we Włoszech, gdzie 19 lat wcześniej mieszkała jej matka, zmarła już poetka. Dziewczyna trafia w samo serce miejscowej bohemy, wraz z którą odkrywa, jak piękne może być życie, a także to, czego ona od niego oczekuje. Poezja zawsze była ważnym źródłem inspiracji dla Bernardo Bertolucciego, który w niemal każdym swoim filmie przemycał nawiązania lub, jak w „Ukrytych pragnienia”, cytaty z ulubionych autorów.
„I’m Not There”: Muzyk-poeta, poeta-muzyk
– Nikt dziś nie uczy się na pamięć wierszy, ale każdy zna słowa swojej ulubionej piosenki – twierdzi Bob Dylan. Zdaniem artysty współcześni muzycy przejęli role niegdyś zarezerwowane dla poetów, stali się rzecznikami swoich pokoleń. Jednym z nich jest bez wątpienia on sam. Todd Haynes dorastał, zasłuchany w śpiewaną poezję Dylana, a dekady później postanowił oddać hołd artyście w eksperymentalnej produkcji. W „I’m Not There” w muzyka wciela się sześciu aktorów – Bale, Ledger, Gere, Whishaw, Franklin i Blanchett – którzy opowiadają o różnych wymiarach jego twórczości.
Poezja jest tematem przewodnim majowego numeru „Vogue Polska”. Do kupienia w salonach prasowych i online.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.