Škoda Karoq: Samochód na miarę wszelkich potrzeb
Po czterech latach od premiery Škody Karoq zaprezentowano jej nową odsłonę. Stylowy SUV zyskał bardziej sportowy charakter, a jego możliwości wzbogaciły nowoczesne rozwiązania technologiczne. Przetestowaliśmy go w najróżniejszych warunkach – od autostrady przez miejskie drogi i wiejskie dróżki po szutrówki i leśne dukty. Zarówno w wersji solo, jak i w pełnym, pięcioosobowym składzie.
Škoda Karoq, autorka w roli kierowcy, pies pasażer i niemal tysiąc przejechanych kilometrów. To bilans jednego z lipcowych weekendów, w trakcie którego w podróż z Warszawy wybrałam się w Bory Tucholskie. Przesiadka z miejskiego samochodu w rozmiarze XS, którym jeżdżę na co dzień, do przestronnego SUV-a już z założenia oznaczać miała znaczne podwyższenie komfortu – nie tylko samej jazdy, lecz także towarzyszących jej okoliczności. Na potwierdzenie tej teorii w praktyce nie musiałam długo czekać.
SUV, który pomieści wszystko
Należę do tych osób, których bagaż osiąga tę samą wielkość niezależnie od tego, czy jego zawartość będzie miała służyć przez dwa czy przez siedem dni. Tym razem, na jego rozmiar wpłynęło też to, iż celem mojej podróży był spływ kajakowy rzeką Brdą, a więc musiałam przygotować się na każdą okoliczność. Własny bagaż posiadał też mój pies, którego zaopatrzyłam w posłanie, karmę, smakołyki i ulubione zabawki. I choć oceniając gabaryty naszych walizek i toreb w przedpokoju, jak zwykle ganiłam się w myślach za nieumiejętność dokonywania odpowiedniej selekcji tego, co jest mi „niezbędne”, po zapakowaniu ich do bagażnika Škody Karoq natychmiast przeprosiłam samą siebie. Nie zapełniliśmy nawet jednej czwartej dostępnej przestrzeni. Nasunął mi się wniosek, że ten SUV jest doskonałym samochodem rodzinnym, w którym można nie tylko w komfortowych warunkach przewieźć dziecięcy wózek, lecz także pomieścić wakacyjne bagaże. Miejsca na pewno nie zabraknie. Dostępny na zamówienie system VarioFlex pozwala bowiem podzielić tylną kanapę na trzy oddzielne fotele z opcją przesuwania przód-tył. Możliwe jest również ich całkowite wyjęcie.
Pokładowi asystenci i estetyka na piątkę
Jazda Škodą Karoq okazała się równie miłym przeżyciem, co obcowanie z jej wizualną stroną. Na wysoki komfort użytkowania pojazdu wpłynął przede wszystkim system Travel Assist, który odczytuje znaki drogowe, utrzymuje samochód w pasie ruchu oraz w sugerowanym odstępie od pojazdów. Ceniłam go sobie szczególnie w trakcie podróży autostradą, gdzie nietrudno o chwilową utratę skupienia. Wszystkie z tych funkcji spowodowały wzrost mojego poczucia bezpieczeństwa. Przydatna okazała się też, ułatwiająca zarówno parkowanie, jak i błędne lawirowanie po niewielkich uliczkach, kamera cofania oraz wyjątkowo praktyczny bezkluczykowy system obsługi samochodu.
Karoq przypadł mi również do gustu estetyką wnętrza. Nowoczesne i raczej minimalistyczne, choć nieco razi wstawkami z materiałów niższej niż premium jakości, pełne jest praktycznych rozwiązań. Uwagę skupia na sobie przede wszystkim dotykowy ekran, za pomocą którego można sterować ustawieniami pojazdu oraz multimediami. Co istotne, jego obecność nie spowodowała braku analogowej regulacji głośności, o wiele wygodniejszej w obsłudze niż jej cyfrowy odpowiednik. Znajdująca się poniżej półeczka okazała się być z kolei indukcyjną ładowarką do telefonu. Bezprzewodowo z samochodem łączą się również aplikacje Apple CarPlay czy Android Auto, umożliwiające bezpieczne sterowanie telefonem.
Nie za duży, lecz w sam raz
Choć Škoda Karoq jest niemałych rozmiarów SUV-em, w praktyce okazała się być samochodem niezwykle kompaktowym, którego gabaryty sprawdzają się we wszystkich warunkach. Wystarczająco duża, by zapewnić wygodę podczas długiej podróży, nie sprawiała mi najmniejszych problemów podczas miejskich manewrów czy parkowania. Podróżowanie Škodą okazało się być również komfortowe dla wszystkich pasażerów podczas jazdy w pełnym, pięcioosobowym składzie, której sprzyjało przemieszczanie się pomiędzy poszczególnymi punktami kajakowego spływu. Nie mogłabym w tym miejscu nie wspomnieć o napędzie 4x4, za sprawą którego sprawnie i bez chwil zwątpienia przemieszczałam się poza głównymi szlakami, korzystając z szutrówek i leśnych dróg.
Samochód na każdą okazję
Doskonałą – i choć zostawiłam ją na koniec, w mojej ocenie jedną z najważniejszych – zaletą Škody Karoq, zarówno w warunkach miejskich, jak i w trasie, jest niskie spalanie będące wynikiem, m.in. udoskonalonej w nowej wersji samochodu aerodynamiki. Po przejechaniu około tysiąca kilometrów w testowanym przeze mnie modelu (2.0 TDI) średnie spalanie wyniosło 6,8 l / 100 km, a przyznam, że należę do kierowców o raczej ciężkiej nodze…
Škoda Karoq w nowej, odświeżonej wersji jest samochodem, którego użytkowanie sprawia czystą przyjemność. Zachwyciła mnie atrakcyjnym, nieco zadziornym wyglądem, wygodą swojego wnętrza, pakownością i komfortem jazdy. Jest samochodem, na który chętnie zdecydowałabym się jako singielka, ale też poleciłabym go rodzinie z dziećmi.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.