Promocja najnowszego obrazu z udziałem Timothéego Chalameta, „Wonka”, jeszcze na dobre nie ruszyła, a zdjęcie gwiazdora i tak stało się najbardziej wiralową fotografią dnia. O dziwo nie chodzi o kontekst filmowy – paparazzi dostrzegli aktora na ulicach Nowego Jorku. Punktem wyjścia nie była też wielka moda, ale najbardziej casualowa stylizacji, ujmujące sceny ze spotkań z fanami i nietypowy wybór obuwia. Bo mimo wszechobecnej popularności sneakersów Samba adidasa, Timothée pozostaje wierny sprawdzonym Converse’om.
Sportowy rodowód (jedne z pierwszych butów sygnowanych przez markę Converse zostały zaprojektowane z myślą o koszykarzach), ponadczasowy design (na przestrzeni 100 lat flagowe trampki uległy jedynie nieznacznym modyfikacjom) oraz ilość legendarnych fanów znacząco przekraczająca liczbę nazwisk pokrywających hollywoodzką Aleję Sław. Może w tych trzech stylowych punktach tkwi klucz do serc współczesnych gwiazd?
Czym jest męski styl? Timothée Chalamet łamie stereotypy
Pewne jest, że dla Timothéego Chalameta Converse’y stały się już osobistym wyróżnikiem. Modowym symbolem, jakim w przypadku Karla Lagerfelda był czarny garnitur czy mitynki, a Joan Didion okulary Celine. Aktor „Tamtych dni, tamtych nocy”, dopełnia kultowymi butami casualowe stylizacje i podkręca te z uroczystych premier oraz czerwonych dywanów. W All Starsach zestawionym ze srebrnym garniturem Haidera Ackermanna pojawił się nawet na schodach gali MET. W podobny sposób nosił też minimalistyczne sneakersy Alexandra McQueena, adidasy ze współpracy z Pradą czy model 990v3 od New Balance. Tyle, że w swoich ekstrawaganckich wyborach obuwia zwykle trzymał się ponadczasowej bieli.
Styl Chalameta: Nowojorski luz jednego z najbardziej stylowych aktorów młodego pokolenia
We wtorek 18 lipca internet obiegły fotografie Timothéego Chalameta ze Stanów Zjednoczonych. Powodem wiralu nie były jednak przygotowania do nadchodzącej promocji najnowszego filmu aktora – „Wonki” – a jego casualowa stylizacja. Gwiazdor został wypatrzony na ulicach Nowego Jorku w dresowym komplecie składającym się z czarnej koszulki i przeskalowanych szortów, oldschoolowej czapki z daszkiem oraz skarpetek Nike’a zestawionych z ulubionymi trampkami Chalameta – Chuckami 70 Converse’a, ale w nietypowej, chabrowej kolorystyce z limitowanej kolekcji marki z domem mody Comme des Garçons.
Czy tym samym pozycja sneakersów Samba właśnie została zagrożona?
Zobacz także:
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.