Zaskakujące formą i urzekające detalem, kompaktowe i takie, które pomieszczą wszystko, piękne i praktyczne. Wpisujące się w biurowy dress code oraz skrojone dla stylowych freelancerów. Oto subiektywny przewodnik po najlepszych torbach do pracy na jesień 2022.
Massimo Dutti: Księżyc w nowiu
Chociaż wrześniowy pokaz Fendi udowodnił, że sezon należy do torebki-bagietki, w pracy skłaniamy się ku bardziej praktycznemu i pojemnemu kształtowi półksiężyca. Modele o tej formie czekają na was w butikach Furli, amerykańskiej marki Staud (zwróćcie szczególną uwagę na egzemplarze pokryte skórą tłoczoną we wzór krokodylich łusek), czy łatwo dostępnych sieciówkach. Nam w oko wpadł projekt Massimo Dutti. Urzeka pięknym odcieniem koniakowego brązu, wymyślnym zapięciem na szlufkę (dla bezpieczeństwa jest też magnes) i designem czerpiącym z lat 70. ubiegłego wieku. Do noszenia nie tylko po zachodzie słońca.
Coach: Pillow talk
Na miano najgorętszych marek na TikToku już dawno zasłużyły, nieco zapomniane przez milenialsów, Diesel oraz Coach, które dzięki zoomersom przeżywają renesans. Młode pokolenie przyciąga niezawyżona cena, kojarzące się z dzieciństwem logo oraz stary, dobry design. W poszukiwaniu perełek vintage koniecznie zajrzyjcie na Depop czy amerykańskiego e-Baya, a niecierpliwców odsyłamy do butików. W Coach znajdziecie, m.in. unowocześnioną odsłonę Tabby Bag z lat 70., która w przeciwieństwie do oryginału, została wykonana ze sprawiającej wrażenie napompowanej skóry. Występuje w niezliczonych wariacjach kolorystycznych, od rozbielonej brzoskwini po rajską magentę i szmaragd.
Marni: Oczy zielone
Do Venice Bag od Marni wzdycham od wakacji. Urzeka unikatową kolorystyką – o podstawie z beżowej skóry i szmaragdowym uchwycie z żywicy. Mimo trapezowej formy, pomieści nie tylko biurowy ekwipunek, lecz także laptopa czy notes. Ma wewnętrzną kieszonkę na wizytówki, telefon lub – jak lubiła Coco Chanel – szminkę i miłosne listy, a także dopinany pasek o regulowanej długości. Nie żeby była niefotogeniczna, ale na żywo prezentuje się jeszcze lepiej.
JW Anderson: Uwiązani
Formowane z metalu serduszka u Nensi Dojaki, sznurowania u Dilary Findikoglu i organzowe braletki w kształcie dalii na wybiegu Colliny Strady. Patrząc na ostatnie kolekcje światowych marek i młodych projektantów, nietrudno zgadnąć, że w najbliższych miesiącach będzie się liczyć detal. Ale zanim po godzinach damy się porwać surrealistycznym wizjom Loewe czy Petera Do, w pracy stawiamy na najbezpieczniejszą z opcji – łańcuchy od JW Andersona. Tej jesieni na naszej liście marzeń figuruje torba XXL szyta z musztardowego zamszu z biżuteryjną rączką. Do gustu przypadnie zarówno maksymalistkom, minimalistkom i wszystkim fanom ekstrawagancji, bo jak sugeruje lookbook, może być traktowana jako projekt uniseks.
Miu Miu: Do jednego wora
O takiej, jak ona, powinno się mówić XXL, za sprawą rozmiaru i efektowności. Torba Miu Miu pomieści bowiem wszystko, co powinno się znaleźć w torebce do pracy. Mimo prostej formy, niejednokrotnie zbierze komplementy. Bazuje na modnym w tym sezonie kroju worka, występuje w morskich niebieskościach, beżach lub żółcieniach. Pozycję bestselleru ma w kieszeni, bo internetowe sklepy odsprzedażowe nie nadążają z dostawami. Spieszcie się!
Mako: Lato w pełni
W architekturze utrzymuje się moda na inteligentne domy, które dopasowują się do naszego trybu życia. My przedstawiamy inteligentną torebkę. Jako że występuje w trzech rozmiarach, łatwiej dostosować ją do pełnionych obowiązków. Ma krótkie uchwyty i dopinany pasek o regulowanej długości, wewnętrzną kieszeń zapinaną na suwak oraz kieszeń otwartą zwieńczoną lamówką z włoskiej skóry Sauvage. Występuje w uniwersalnej i niezawodnej czerni, a pokrywające ją tłoczenie we wzór plecionki z bestsellerowych koszyków Mako nawet w najpochmurniejsze jesienne poranki przypomni o słońcu minionego lata.
Więcej inspiracji znajdziecie we wrześniowym wydaniu magazynu „Vogue Polska”. Do kupienia w salonach prasowych lub online z wygodną dostawą do domu.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.