W minioną niedzielę w Warszawie Kampania Przeciw Homofobii zorganizowała akcję, podczas której tatuatorzy i tatuatorki z całej Polski tatuowali specjalnie na tę okazję zaprojektowane wzory. 20 lipca wydarzenie odbędzie się we Wrocławiu, a 27 lipca w Szczecinie. Cały dochód zostanie przekazany na działania skierowane do osób transpłciowych. Uczestników wydarzenia zapytaliśmy, dlaczego wzięli w nim udział.
Julia: – Przyszłam tu, by wesprzeć społeczność LGBTQ. Syrenka to mój pierwszy tatuaż. Chciałam, żeby był wyjątkowy.
Bianka, tatuatorka z Goła Baba Tatoo (po prawej) i Agata (po lewej): – Mam jeden tatuaż z zeszłego roku z tej samej akcji we Wrocławiu. Jestem sojuszniczką osób nieheteronormatywnych. Każda akcja dla nich jest warta wsparcia. Podziwiam wszystko, co robi KPH.
Luka Łukasiak, fotograf: – Odkąd pamiętam, wspieram ruch LGBTQ+, bo sam się w niego wpisuję. Chciałem to zamanifestować tym symbolicznym tatuażem. Zrobiłem dziś na nodze amorka ze sztyletem u Pawła Bobrowicza z Zakładu Tatuatorskiego Syrena. Cieszę się, że pieniądze, które wydałem na ten tatuaż, pójdą na szczytny cel wsparcia dla osób transpłciowych. Podziwiam ludzi z KPH. Są nadzieją i wsparciem dla mnie i wielu innych osób w tym kraju.
Maciek: – Bardzo chciałem wesprzeć KPH. A że od niedawna robię sobie tatuaże, ta akcja była stworzona dla mnie. Polecam każdemu – panuje tu wspaniała atmosfera.
Feliks: – Wziąłem udział w akcji, ponieważ jako osoba LGBTQ+ chcę się przyczynić do walki z dyskryminacją. Poza tym uwielbiam sztukę, a tatuaż to sztuka, więc postanowiłem się wytatuować.
Nora: – KPH jest ważną dla mnie inicjatywą. Każda pomoc dla niej się liczy. Chcę, by świat stał się lepszy.
Paweł, tatuator z Kropka nad Ink i Mateusz (po prawej): – Bardzo długo nosiłem się z zamiarem zrobieniem tatuażu. Uważam, że należey wspierać w Polsce inicjatywy równościowe, bo homofobia jest realnym problemem w tym kraju. To pomogło mi w podjęciu decyzji. Ten jednorożec to mój pierwszy tatuaż.
Magda z Fundacji Wolontariat Równości (po prawej): – Jestem tu, bo ważne są dla mnie prawa osób LGBT+, a w obecnej sytuacji politycznej, szczególnie prawa osób transpłciowych. Skoro mogę tak pomóc, to czemu nie?
Kaja (po lewej): – Jeśli mogę wyrazić siebie, jednocześnie pomagając innym w wyrażaniu siebie, to dlaczego nie? Jestem tu także jako osoba transpłciowa, która pierwszy raz pokazuje, że tylko ja mogę decydować o moim ciele.
Joanna: – Od lat aktywnie wspieram KPH. Uważam, że żyjemy w tak cudownych czasach, że każdy powinien móc być sobą, robić, co chce i być z kim chce.
Natalia: – Wspieram KPH, bo każdego dnia walczą o prawa i bezpieczeństwo osób LGBT+, do których sama należę. To dzięki nim możemy być wysłuchani i zauważeni. Ich misja jest niezwykle ważna.
Tymon: – Lubię się obnosić z wartościami, które wyznaję, a równość i tolerancja są dla mnie superważne. Jako ojciec i partner matki mojego dziecka często czuję, że moja orientacja bi jest podważana. Ten tatuaż to taka lekka drwina z wątpiących.
Radek: – W takim dniu warto pokazać, że społeczność queer pamięta o naszych transpłciowych przyjaciołach. Nie ma lepszego sposobu na wyrażenie szacunku dla takich osób jak oddanie kawałka swojego ciała dla tatuażu. Każdego dnia trzeba pokazywać, że tworzymy jedną wielką tęczową rodzinę.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.