Jakub Owczarek fotografuje i tworzy modę. Jednak najważniejsze są dla niego fajne rzeczy i codzienność. Fetyszyzuje zwyczajność, swobodnie porusza się między hiperrealizmem a światem surrealnym. Taka jest estetyka postkonsumpcyjna.
Najnowszy projekt Jakuba Owczarka to kolekcja koszul stworzonych wspólnie z projektantem i stylistą Dominikiem Zwyrtkiem, twórcą marki Zwyrtech. Obszerne, białe koszule z dość dużymi kołnierzami uszyte są z bawełny i ozdobione nadrukami maszyn. Odtwarzacz płyt CD z wejściem na port USB przypomina muchę, a niebieska dmuchawa do liści głowę z dziobem. Opływowe żelazko z fioletowymi częściami wygląda jak statek kosmiczny. Zielony rozgałęźnik przywodzi na myśl UFO, a czarna mysz z manipulatorem kulkowym wyrafinowaną abstrakcyjną rzeźbę.
Zamiast metek twórcy naszyli własne legitymacyjne zdjęcia.
Higieniczny, pachnący chemią projekt uzupełniają białe butelki z płynem do prania koszul. Na naklejkach w kształcie kropli widnieją zdjęcia, na których Owczarek i Zwyrtek prezentują własny produkt. Wyglądają jak fani gier komputerowych, nerdowie albo miłośnicy rave’u.
Hiperrealistyczne zabiegi Zwyrtka i Owczarka tworzą surrealistyczny efekt. To estetyka postkonsumpcyjna, nowy, postinternetowy pop-art.
Efekt iluzji
Jakub Owczarek czaruje i wodzi za nos. Oglądając jedną z serii zdjęć, byłem przekonany, że przedstawiają one widoki z okien w krakowskich mieszkaniach. Realistyczne meble zestawione z nieco sztucznym krajobrazem, jakby podmalowanym w programie do tworzenia animacji. Meble są realistyczne. Spodobał mi się ten zabieg. Okazało się jednak, że Owczarek sfotografował wystawy w Ikei, które tylko naśladują rzeczywistość.
– Świat, który nas otacza, jest wystarczająco dziwny. Nie potrzebuje dodatkowej scenografii. Robiąc zdjęcia, patrzę na świat oczami kosmity, który przylatuje na Ziemię, i wszytko, co widzi, jest dla niego abstrakcyjne – mówi Owczarek.
Na stojącym na parkingu złotym autobusie naklejone jest zdjęcie płynącego po morzu promu. Ktoś przebrany za Batmana szuka czegoś w sklepie z AGD. Ktoś w zielonym garniturze z nadrukowanymi kartami do gry wyciąga gotówkę z bankomatu. Bankomat mija człowiek z wężem. Szklany biurowiec wyrasta znad brzydko ocieplonych pastelowych bloków. Artysta często fotografuje postmodernistyczną architekturę w miejskim krajobrazie.
Fetyszysta rzeczy
– Lubię zwykłe przedmioty – podkreśla Jakub Owczarek. Fotograf stawia je na pierwszym planie nawet wtedy, gdy tworzy artystyczne czy modowe zdjęcia. Kiedyś sfotografował drzwi od samochodu ustawione na tle Bałtyku. – Dopiero na plaży widzimy, że drzwi, które mijamy codziennie na ulicy, to wyjątkowa rzecz – tłumaczy.
Obłości, błysk, metaliczność, efekt nowości – to elementy, które pociągają Owczarka w rzeczach, dlatego fotografuje samochody, bankomaty, a czasem też kapsuły z solarium.
Jakub Owczarek, rocznik 1996, absolwent wzornictwa ASP w Gdańsku, fetyszyzuje zwykłe rzeczy jak Marcel Duchamp, Andy Warhol czy Jeff Koons. Jego fotografia zanurzona jest w historii sztuki.
Kino domowe
Od profesjonalnych modeli woli przyjaciół i niezwykłych ludzi na zwykłym tle. Raper Tymek w dość przeciętnej kuchni pozuje z płynem do mycia naczyń „Tymek”. Błażej Cymerman, młody sportowiec, który eksponuje futurystyczne protezy nóg, kupuje bilet w automacie ZTM.
W ubiegłym roku podczas 44. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni Owczarek pokazał projekt „Kino domowe” – serię zdjęć przedstawiających ludzi oglądających filmy w domu. W zaproszeniu na wernisaż czytamy: „Wystawa to opowieść o tym, jak wyglądają nasze prywatne sale kinowe i my, widzowie, w zestawieniu z nawiązującymi do nich kadrami ze znanych filmów. Każda sytuacja została ujęta przez fotografa Jakuba Owczarka z dwóch perspektyw – osoby oglądającej i ekranu. To kino poza kinem”.
Nierzeczywista pospolitość
Owczarek stworzył okładkę „Sztuk pięknych” – debiutanckiej płyty braci Kacperczyk. Płyta składa się z poetyckich, ironicznych i jednocześnie smutnych, alternatywnych i zarazem popowych piosenek. Bracia śpiewają o początkach kariery, o uczuciach i otaczającym ich świecie.
Na okładkowym zdjęciu siedzą w zaprojektowanym przez fotografa samochodzie wykonanym z balonów kupowanych na festynach. W książeczce są zdjęcia „fajnych rzeczy” braci Kacperczyk. Wisząca w białej otchłani kompozycja z banknotów do gry w Monopoly. Bikini z pudrowych cukierków. Wściekle niebieski napój w szklance do drinków. Miśki żelki w woreczku na kokainę. Etui na telefon z Teletubisiami. Jeden z braci ma na sobie Gucci, która kosztuje kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Rzeczy używane w bogatym, celebryckim świecie współegzystują tutaj z gadżetami chłopców. Powaga i infantylizm, bogactwo i bieda, rzeczywistość i marzenia. Owczarek efektownie wygrywa kontrasty.
Cykl „Fajne rzeczy” zapoczątkowały zdjęcia zabawek z jajek z niespodzianką. Potworne figurki zawieszone są w mlecznej próżni. Zanim powstały koszule z maszynami, zdjęcia Jakuba pojawiły się na ubraniach katowickiej marki Sick Mind. Owczarek sfotografował też minikolekcję Local Heroes, która jest częścią projektu Anji Rubik sexedPL. Zrobił sesję dla warszawskiej marki D00M3k.
Jakub Owczarek pokazuje ubrania i inne rzeczy w kontekstach, które zdumiewają właśnie dlatego, że są codzienne i zwykłe. Manipuluje tym, co pospolite. Pospolitość w jego obiektywie staje się nierzeczywista.
Zdjęcia można zobaczyć na www.instagram.com/jakub.owczarek/
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.