Znaleziono 0 artykułów
04.02.2025

Polska perfumeria w sercu Lizbony. Opar to ulubiony adres stylowych Portugalek

04.02.2025
(Fot. materiały prasowe)

Zaglądamy do Opar, polskich perfumerii w samym sercu Lizbony, które pokochały stylowe Portugalki. O ich ulubionych zapachach, a także perfumeryjnych trendach i dobrym designie, rozmawiamy z założycielką laboratorium Karoliną Olędzką.

– Gdy po raz pierwszy przyleciałam tu w 2007 r., Portugalię porównywano do krańca Europy, a Lizbona znana była przede wszystkim z budyniowych pastéis de nata – tłumaczy ze śmiechem Karolina Olędzka, założycielka rzemieślniczych perfumerii Opar. Ostatnie lata zupełnie zmieniły oblicze miasta – Lizbona wyrosła na nową stolicę designu, w której kreatywni nomadzi z całego świata znaleźli swój nowy dom. Olędzka jest jedną z nich.

(Fot. materiały prasowe)

Portugalia zawsze ją fascynowała, dlatego gdy przyszedł czas wyboru studiów, zdecydowała się na iberystykę. Później jednak wybrała karierę w branży beauty. Doświadczenie zdobywała w takich markach, jak LOréal, Estée Lauder, dr Irena Eris i Cosmoss by Kate Moss, a następnie otworzyła własną agencję, która specjalizuje się w consultingu i rozwoju kosmetyków. Gdy w 2019 r. otrzymała propozycję pracy z Lizbony, nie wahała się ani chwili. Jej przeprowadzka zbiegła się w czasie z wybuchem pandemii. – Paradoksalnie był to świetny czas, żeby lepiej poznać miasto.

Olędzka zawsze marzyła o produkcji własnych kosmetyków: – Jako dziecko wyobrażałam sobie ich designerskie flakoniki na toaletce mojej mamy – wspomina. Praca z cenionymi markami nauczyła ją, że kluczem do sukcesu jest znalezienie idealnego zapachu, od którego w dużej mierze zależy percepcja kosmetyku. – Pomyślałam, że własne laboratorium bardzo ułatwiłoby mi codzienną pracę. Tak narodził się pomysł na Opar.

(Fot. materiały prasowe)

W perfumeriach Opar tradycyjne rzemiosło spotyka unikatowe zapachy z całego świata

– Opar był roboczą nazwą, która ostatecznie została, bo podobała mi się jej dwuznaczność. Na polskie znaczenie nakłada się tu portugalskie – opar znaczy „para– mówi Olędzka. Pierwszy lokal otworzył swoje drzwi latem 2023 r. Perfumeria mieści się w dawnym sklepie papierniczym w kameralnym domu handlowym z lat 70. w zielonej dzielnicy Lapa. W niewielkim wnętrzu króluje marmur i stal, skąpane w ciepłym świetle lamp. Od progu witają nas roślinna kompozycja Kokuga Flower Studio i ilustracja Igora Kubika. Za projekt wnętrza odpowiadała lokalna pracownia awmc.

(Fot. materiały prasowe)

Rok później ten sam zespół artystów i rzemieślników połączył siły, aby powołać do życia drugi Opar. Olędzka znalazła ten lokal zupełnie przypadkiem, obok swojej ulubionej kawiarni. Dawny sklep skradł jej serce wypełnionymi światłem witrynami. Wysoki na sześć metrów sufit sprawia, że niewielkie laboratorium wydaje się bardziej przestronne. Drewniane, geometryczne półki zastawione są flakonami z hartowanego szkła, a także autorskimi perfumami, świecami zapachowymi i glinianymi dyfuzorami stworzonymi we współpracy z Nataszą Grześkiewicz z Ther, współtwórczynią Luso Collective. Tłem dla spotkań przy zapachach są atłasowe zasłony przywiezione z Bombaju.

Opar powstał z szacunku dla tradycyjnego rzemiosła. W laboratorium klienci mogą stworzyć własne perfumy pod okiem zawodowych perfumiarzy. Do wyboru mają ponad 250 surowców z całego świata. – W naszym laboratorium zamieniamy się rolami. Klient zostaje naszym nosem, bo wierzymy, że wie najlepiej, jak chce pachnieć – tłumaczy Olędzka. Przed wizytą goście wypełniają formularz dotyczący ich zapachowych preferencji. Pytania przypominają te zadawane przez sommelierów przy dobrze właściwego wina – ważny jest tu nie tylko ulubiony kolor, lecz również owoc, kwiat, deser czy miejsce na wakacje. – Takie odpowiedzi pomagają nam przetłumaczyć indywidualne preferencje na język perfum.

(Fot. materiały prasowe)

Stylowe Portugalki pokochały polską perfumerię. Jakie zapachy lubią najbardziej?

Lizbończycy cenią sobie lokalność, dlatego wielu z nich należy już do grona stałych klientów Opar. – Portugalczycy uwielbiają owocowe zapachy o delikatnych, drzewnych nutach, podkręconych słonymi, oceanicznymi akcentami, które kojarzą się im z domem – mówi założycielka. Wśród najważniejszych trendów perfumeryjnych 2025 r. Olędzka wymienia wielki powrót waniliowych zapachów, które zawdzięczają popularność TikTokowi.

Ona sama pozostaje wierna autorskim perfumom Maresia o drzewno-ziołowych nutach. – Przypominają mi spacery plażą Guincho w cieniu wzgórz Sintry. Noszę je tylko do łóżka, bo w pracy muszę oszczędzać swój nos. Olędzka podzieliła się ze mną również sprawdzonymi trikami na przedłużenie trwałości ulubionych perfum. – Przed ich aplikacją wystarczy posmarować skórę bezzapachowym, mocno nawilżającym kremem, np. od CeraVe. Alternatywą jest zainwestowanie w balsam o zapachu perfum, które są kluczem do portugalskiego je ne sais quoi.

(Fot. materiały prasowe)

Przed Olędzką i jej zespołem pracowity rok. W połowie roku Opar rozpocznie wakacyjną rezydencję w Monachium, a pod koniec roku zawita również do Madrytu. Na horyzoncie majaczy również Genewa. – Zawsze myślę też ciepło o Polsce. Jak przystało na rzemieślnicze laboratorium perfum, stawiamy jednak na jakość, a nie ilość, dlatego mierzymy siły na zamiary. Na wszystko przyjdzie czas.


(Fot. Emma Harries)

Więcej portugalskich perełek znajdziesz w najnowszym wydaniu magazynu „Vogue Polska Living”. Do kupienia w salonach prasowych i online z wygodną dostawą do domu.

Julia Właszczuk
  1. Styl życia
  2. Miejsca
  3. Polska perfumeria w sercu Lizbony. Opar to ulubiony adres stylowych Portugalek
Proszę czekać..
Zamknij