Premierowo na Vogue.pl: Kampania Undress Code jesień-zima 2019-2020
Zanim zrobiło się o niej głośno w Polsce, skutecznie budowała swoją pozycję za granicą, podbijając najbardziej prestiżowe punkty sprzedaży, w tym paryską Galerię Lafayette. Założona przez absolwentkę SGH Izabela Godlewska marka Undress Code powraca z nową kolekcją i kampanią na jesień-zimę 2019-2020. Podobnie jak w poprzednich sezonach, pragmatyczne i funkcjonalne podejście do bielizny występuje w parze ze zmysłowością. Nie zabrakło także odniesień do sztuki. Tym razem twórców kampanii zainspirowała twórczość Wassilego Kandinsky’ego.
– To bielizna, którą można nosić także jako outerwear. Nie jest stworzona, by cieszyć męski wzrok w sypialni, tylko dla kobiecej wygody. Przecież nie zawsze chcemy czuć się seksowne, a zawsze potrzebujemy komfortu. Ta bielizna ma być tak nowoczesna jak współczesna dziewczyna – mówiła o Undress Code Izabela Godlewska w rozmowie z Vogue.pl w listopadzie zeszłego roku. O założycielce tej polskiej marki bielizny można powiedzieć, że jest bizneswoman z artystyczną duszą. Pochodzi z artystycznej rodziny (jej brat jest aktorem), jako dziecko uczęszczała do szkoły muzycznej, gdzie uczyła się gry na fortepianie i śpiewu. Kilkanaście lat później wylądowała jednak na studiach w SGH, a pierwsze zawodowe doświadczenia zdobywała w jednej z największych warszawskich korporacji.
Z powodu tęsknoty za branżą kreatywną stworzyła projekt, który od początku miał się charakteryzować feministycznym podejściem do bielizny. Zadaniem Undress Code stało się przekonanie dziewczyn do tego, by zaczęły nosić bieliznę dla siebie, a nie dla facetów. By doceniły wygodę i zobaczyły, że wygodne figi i biustonosze także mogą stanowić przykład atrakcyjnego dla oka i oryginalnego designu.
Kolekcja na jesień-zimę 2019 to kontynuacja tej wizji. To flagowe już dla marki body występujące w kilku odsłonach (z wycięciem w kształcie litery V, z golfem i stworzone na bazie kontrastowego połączenia siateczki z welurem), zestawy bielizny i nowość, czyli krótkie topy, które równie dobrze sprawdzą się pod klasyczną marynarką, jak i wyeksponowane w wieczorowej stylizacji. Nowy sezon przynosi też kolejną odsłonę krótkich kapsułowych kolekcji inspirowanych twórczością największych artystów. Najnowsza nawiązuje do dzieł Kandinsky’ego, które w kampanii odwzorowano pod postacią tatuaży na ciałach modelek.
Ostatnia sesja wizerunkowa Undress Code to nie tylko przypomnienie o tym, jak bliska jest marce sztuka. Jak mówią jej twórcy, to przede wszystkim celebracja „piękna rozmaitości kobiecych charakterów”, które reprezentują trzy polskie modelki: Ala Sekuła, Maja Salamon i Zuzanna Krzątał. Całość podkreśla, że jedyną drogą do szczęścia jest bycie sobą.