Lata 2000., jeszcze przed końcem sportowej kariery Davida Beckhama, niedługo po rozpadzie zespołu Spice Girls. Victoria w sezonie zimowym czas dzieliła między piłkarskie trybuny a narciarski stok. I choć za oknem panował mróz, ona podkręcała temperaturę. W dresowej bluzie z weluru czy puchowej kamizelce nie straszne były jej zamiecie śnieżne, ostre słońce i przeszywający chłód. Szusowała po Alpach w watowanych spodniach z niskim stanem i rozchełstanej kurtce odsłaniającej mikrotopy oraz sztuczną opaleniznę. W kurortach w Sunshine i Lake Louise w Kanadzie brylowała w skórzanym kombinezonie przypominającym strój motocyklistki. Do tego nie profesjonalne gogle, lecz wysadzane kryształkami okulary Ski Dior od Johna Galliano, opaska z froty i mitynki. Uwaga, nadjeżdża królowa stoku, Victoria Beckham!
W 2007 roku.
W 2004 roku.
W 2007 roku.
W 2007 roku.
W 2004 roku.
W 2004 roku.
W 2007 roku.
I rok 2017. Już w puchowym kombinezonie, a nie spodniach z niskim stanem. W watowanych rękawiczkach, a nie mitynkach oraz z najbardziej stylowym dodatkiem - kaskiem.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.