Victoria znaczy zwycięstwo. I rzeczywiście, była Spicetka znów triumfuje. Jedna z toreb z jej wiosenno-letniej kolekcji ma zadatki na sprzedażowy hit, jej autorska marka właśnie osiągnęła kolejny kamień milowy, a piątkowy pokaz zaprezentowany w Paryżu zebrał znakomite recenzje. Ale Beckham nie zapomina, jak dużą część sukcesów zawdzięcza wspierającej rodzinie. „Nie byłoby mnie tu, gdyby nie wy”, pisze pod fotografią zza kulis z ukochanym mężem, 11-letnią córką Harper, synami Cruzem i Brooklynem oraz synową, Nicolą Peltz.
Debiut na paryskim tygodniu mody jesienią 2022 roku Victoria Beckham zaczęła z wysokiego „C”: romantycznymi sukienkami w pastelach, koszulami o architektonicznych konstrukcjach i popisowym krawiectwem. W sezonie na jesień-zimę 2023 nieco schodzi z tonu. Stawia na praktyczność, koncept garderoby – kapsuły, ale nie zatraca frajdy, jaką daje jej projektowanie.
Podczas jej piątkowego pokazu po raz pierwszy można było wypatrzyć usztywnione ramiona sukienek. – Uznałam, że czas na eksperyment z proporcjami – tłumaczyła swoją wizję za kulisami. – Wyraziste ramiona to połączenie siły i kobiecości. Humor z minimalistycznych sylwetek przebijał się pod postacią detali: odcieni kwaśnych pasteli, pióropuszy, wyrazistych nadruków przywodzących na myśl grę cieni czy trenu wykonanego z akrylowych pasm włosów. Jak ujawniono w opisie kolekcji, pośrednią inspiracją dla Beckham były przebieranki pamiętane z dziecięcych przyjęć kostiumowych.
Do tej modowej zabawy Victoria zaprosiła zresztą córkę – 11-letnią Harper – przed którą otworzyła drzwi do pracowni. To tam na podstawie projektu dziewczynki powstał jej wymarzony garnitur, w którym pojawiła się na widowni piątkowego pokazu – o prostej linii, dopasowanej marynarce zapinanej na jeden guzik i przeskalowanych spodniach. Bliski temu, w jakich zaprezentowali się jej ojciec, David, i bracia oraz skoordynowany ze stylizacją mamy złożoną z dopasowanego golfu, spodni z wysokim stanem i połyskującego paska. Szykowną piątkę wyróżniały tylko buty. Panów wypastowane derby, Harper – zamszowe tenisówki, a Victorię – szpilki na kilkucentymetrowej platformie.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.