W wieku 90 lat Andrzej Gieraga nie przestaje tworzyć, inspirując nowe pokolenia artystów i kolekcjonerów. Jego malarstwo, często porównywane do muzyki, fascynuje głębią form, subtelną grą światła i precyzją geometrycznych kompozycji.
Dla Andrzeja Gieragi malarstwo to nie tylko twórcze wyzwanie – to duchowy przymus. Jego artystyczna droga zaczynała się od surowych, czarno-białych kompozycji, by z biegiem lat przekształcić się w precyzyjne, geometryczne formy, które porządkują chaos świata. Jego twórczość balansuje pomiędzy intelektem a emocją, a światło i kolor stają się głównymi bohaterami – nośnikami emocji i symbolami poszukiwania porządku w złożoności świata. Prace Gieragi wyrastają z tradycji polskiej abstrakcji geometrycznej, która rozwijała się od lat 60., kontynuując osiągnięcia przedwojennej awangardy i będąc odpowiedzią na międzynarodowe ruchy, takie jak minimalizm czy op-art. Jednak twórca ten, podobnie jak inni polscy artyści tamtych czasów, wypracował własny język, bardziej liryczny i osobisty, w którym geometria staje się narzędziem kontemplacji natury i wnętrza człowieka. Jego malarstwo nie powstaje w próżni i przez dekady odbijało zmiany polityczne i kulturowe w Polsce. Tworząc w czasie przełomowych wydarzeń, takich jak upadek komunizmu w 1989 roku, Gieraga wnikliwie reagował na te transformacje. Po okresie PRL-u, gdy sztuka w Polsce zyskała nową wolność, jego obrazy stały się symbolem poszukiwania tożsamości i duchowej głębi w nowej, wolnorynkowej rzeczywistości. W tym kontekście jego malarstwo stało się swego rodzaju lustrem, w którym odbijają się zmiany społeczne, kulturowe i artystyczne, ale przede wszystkim duchowa podróż artysty.
Andrzej Gieraga nie tylko ma swoje miejsce w międzynarodowym kanonie sztuki abstrakcyjnej, ale także inspiruje młodsze pokolenia twórców
Współcześni artyści, zarówno w Polsce, jak i za granicą, odnajdują w jego podejściu do malarstwa źródło inspiracji. Widzą w jego twórczości wyzwanie dla głębszej refleksji nad relacją między światłem, kolorem a przestrzenią. Gieraga inspiruje także swoją niezwykłą wytrwałością. Nawet w wieku 90 lat nie przestaje eksperymentować z nowymi technikami i środkami wyrazu. Jego obrazy, takie jak z serii „Nokturny” czy „Progresje”, często zawierają reliefowe wyżłobienia, które pozwalają światłu grać na powierzchni dzieła w sposób nieosiągalny dla płaskiego płótna. To nieustanne dążenie do nowości, a zarazem szacunek dla klasycznych technik, czyni go postacią wyjątkową. Malarstwo Gieragi jest jak wizualna symfonia, w której kolory i światło pełnią rolę dźwięków, a każdy obraz przypomina muzyczne crescendo – intensyfikuje się ku krawędziom płótna, tworząc subtelne gradienty. Jego prace, mimo swej geometrii, nigdy nie są statyczne. Bogusław Deptuła, krytyk sztuki, zauważa, że edukacja artysty w kierunku tkactwa dała mu wyjątkową zdolność operowania przestrzenią na płótnie. Wątek i osnowę, które organizują kompozycję jego obrazów, można porównać do partytury muzycznej – każda linia, każdy kolor mają swoje miejsce, a całość tworzy harmonijny porządek.
Oglądanie obrazów Andrzeja Gieragi to duchowe doświadczenie
Każde kolejne dzieło Gieragi to nowy rozdział w jego trwającym już wiele dekad dialogu ze światem. To malarstwo, łączące intelektualną precyzję z duchowym poszukiwaniem, pozostaje niezwykle aktualne i poruszające, co czyni artystę postacią ponadczasową i nieodzowną w polskiej sztuce współczesnej. W dobie szybkich zmian społecznych jego twórczość staje się symbolem dążenia do stałości i harmonii. Jego obrazy to nie tylko wytwory intelektualne – to duchowe doświadczenie, które wymaga od widza pełnej uwagi i kontemplacji. Podobnie jak jego podróż artystyczna, tak i nasze spotkania z jego sztuką nigdy się nie kończą – zawsze odkrywamy coś nowego, zawsze skłania nas do refleksji.
Tekst pochodzi z grudniowego wydania „Vogue Polska”. Zamów go już dziś z jedną z dwóch okładek do wyboru.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.