Fotografa Petera Lindbergha i projektanta Azzedine’a Alaïę łączyły miłość do czerni, wierność prostocie formy i wrażliwość na kobiece piękno. W albumie „Azzedine Alaïa, Peter Lindbergh” oglądamy efekty ich współpracy z lat 80. i 90.
– Z tego, co pamiętam, poznaliśmy się w 1979 roku. Od tamtej pory Azzedine i ja jesteśmy nierozłączni – mówił Peter Lindbergh. Alaïa o ich owocnej współpracy mówił: – Rozumiemy się bez słów.
Album „Azzedine Alaïa, Peter Lindbergh” pokazuje wizualny dialog łączący spektakularne projekty z ascetyczną fotografią. Historię ich współpracy opowiadają dyrektor Musée d’Art Moderne de Paris Fabrice Hergott, historyk mody i kurator z Fondation Azzedine Alaïa Olivier Saillard oraz fotograf Paolo Roversi. Oglądamy zdjęcia supermodelek: Naomi Campbell, Yasmin Le Bon, Nadji Auermann czy Lindy Evangelisty. Równolegle otwarto wystawę w Fondation Azzedine Alaïa przy 18 Rue de la Verrerie w Paryżu.
Spotkanie mistrzów
Lindbergh i Alaïa różnili się pochodzeniem. Urodzony w 1944 roku Lindbergh dorastał w Niemczech, uczył się w Krefeld School of Applied Arts, a jego prace fotograficzne inspirowane były obrazami Otto Dixa i zdjęciami Paryża autorstwa węgierskich fotografów Brassaïa i André Kertésza. Alaïa urodził się w 1935 roku w Tunezji, gdzie studiował rzeźbiarstwo na Institut Supérieur des Beaux Arts. Później przeprowadził się do Paryża, gdzie pracował dla Guya Laroche i Thierry’ego Muglera, po czym otworzył własny dom mody, który osiągnął wielki sukces.
Obaj przywiązywali ogromną wagę do struktury, zmysłowości i monochromatycznych palet kolorystycznych. Jak pisze Saillard, Alaïa był „architektem ciała, który wyzwolił kobietę. Zasłaniał, podkreślał lub odsłaniał, używając opracowanej przez siebie techniki krojenia materiałów”.
Lindbergh natomiast „dodawał bohaterkom zdjęć głębi poprzez oświetlanie ich dusz i osobowości oraz precyzyjne kadry”. Razem ukształtowali kulturę wizualną lat 80., „byli pełnymi pasji rzemieślnikami odkrywającymi nowe twarze, które zapoczątkowały erę supermodelek”.
Kobiety sfotografowane we wnętrzach opuszczonych budynków, leżące na wyłożonych kafelkami podłogach, pozujące w świetle reflektorów lub uchwycone w połowie rozmowy z papierosem w ręku. Anna Cleveland wałęsa się w czarnej pelerynie po słabo oświetlonej ulicy, Naomi Campbell stoi z jedną ręką podniesioną do góry, a z drugą opartą na biodrze w przylegającym do ciała kombinezonie, manifestując kobiecą siłę.
Zdjęcia Lindbergha cechują dynamika i ukryta tajemnica: każde z nich ma wiele warstw, wyraźnie zaznaczone kontury i jest syntezą trzech elementów: ciała, materiałów i światła. – Zawsze zależało mi na tym, aby kobiety czuły się wolne – powiedział kiedyś Alaïa. W albumie wolność jest jednym z motywów przewodnich. Widać ją w autentyczności zdjęć i pokazywanych na nich projektów, będących wynikiem kreatywnej więzi między wybitnymi twórcami.
Album „Azzedine Alaïa, Peter Lindbergh” (Taschen) jest dostępny w sprzedaży od 14 maja.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.