Dodawanie wody do kosmetyków sprawia, że mają miłą konsystencję, ale szybciej się zużywają. A to oznacza konieczność produkcji nie tylko nowych kremów i balsamów, lecz także opakowań. Dla planety – zabójcze, a i dla cery nienajlepsze. Dlatego popularność zyskują kosmetyki niezawierające wody.
– Woda jest najbardziej popularnym składnikiem większości kosmetyków. Znana ze swoich szczególnych właściwości, które „rozpuszczają stałe i gazoaktywne składniki” – mówi zajmująca się przewidywaniem trendów Shanu Walpita, założycielka Futurewise Studio. – Dodanie wody do produktu sprawia, że staje się on gładszy, łatwiej się rozprowadza, co stanowi dobrą przeciwwagę dla bogatszych balsamów czy maseł na rynku kosmetycznym.
Jednak dodawanie wody niesie za sobą również kilka problemów, które dotyczą zarówno naszego ciała, jak i środowiska. Dlatego kosmetyki, które nie zawierają wody, podbijają branżę beauty.
Jak szkodzi woda
Dzisiaj większość produktów projektowana jest tak, aby przynosić zysk i mieć długą datę przydatności. Woda często używana jest jako filtr głównie dlatego, że jest to składnik tani i uniemożliwiający zanieczyszczenia. Jednak jest też idealnym środowiskiem dla bakterii. – To bardzo proste. Tam, gdzie jest woda, tam są również bakterie – mówi Susanne Langmuir, założycielka i prezeska marki bezwodnych kosmetyków z Kanady aN-hydra. – Z tego samego powodu, dla którego przechowujemy jedzenie w lodówce, produkty bogate w wodę nie będą stabilne po otwarciu bez dodatku zabijających bakterie konserwantów.
Konserwanty łączone są przez badaczy z problemami układu immunologicznego czy bezpłodnością. Dodatkowo, mimo iż wydaje się, że woda z założenia powinna nawilżać, udowodniono, że produkty na jej bazie często przyczyniają się do wysuszenia skóry czy włosów. Dzieje się tak, ponieważ woda wyparowuje, a razem z nią znikają zdrowe i naturalne olejki z naszej skóry. – Czasami może dochodzić do reakcji na chemiczne emulgatory, zapachy czy barwniki, które zostają na skórze po tym, jak wyparuje woda. W ekstremalnych przypadkach pojawiają się zmiany skórne – przestrzega Walpita.
Zły wpływ na naszą skórę to tylko wierzchołek góry lodowej. Dodawanie wody do kosmetyków ma także wpływ na środowisko naturalne. Zgodnie z ostatnimi raportami na Ziemi zalega ponad 8 mld ton plastiku. Branża kosmetyczna przoduje w zaśmiecaniu przez warstwowe plastikowe opakowania czy pudełeczka z mieszanych materiałów, które są bardzo trudne lub niemożliwe do recyklingu. Dodawanie wody do składu produktu powoduje, że staje się on także mniej efektywny, a im mniej skutecznie działa kosmetyk, tym więcej i szybciej go zużywamy. A to oznacza konieczność produkcji coraz to nowych opakowań.
Co można bez wody
Koncepcja bezwodnych produktów powstała w Korei Południowej, a na Zachodzie zaczęła być popularna w 2015 r. Kosmetyki bezwodne znajdziemy pod różnymi postaciami. Są wśród nich balsamy oczyszczające, pudry, kosmetyki w kostkach, skoncentrowane oleje, masła do ciała, maski, prasowane serum. Pojawiają się w każdej z grup kosmetyków do pielęgnacji skóry, włosów czy do makijażu.
– Pierwotnie celem kosmetyków bezwodnych było usprawnienie działania produktu na skórze – mówi Glendean Rehvan, dyrektorka kosmetyków do pielęgnacji marki In-Trend. – Jako pierwsze podłapały ten trend hinduskie marki kosmetyczne i wypuściły innowacyjne bezwodne formuły kosmetyczne. Dzisiaj tematem interesują się zarówno marki zajmujące się masową produkcją kosmetyków, jak i bardziej luksusowe.
Rehvan twierdzi, że dzisiaj bezwodne kosmetyki to o wiele więcej niż tylko lepsza efektywność. Koncept ten pozwala na ekologiczne, nietoksyczne formuły, co w czasach zwiększonego zainteresowania zrównoważoną produkcją jest bardzo istotne.
– Zużycie plastiku w Ameryce Północnej jest zatrważające, większość to jednorazówki. W naszej marce chcemy konsumentowi zaoferować te same świetne rezultaty bez zbędnego produkowania śmieci – mówi Arden Teasdale, CEO firmy Unwrapped Life, produkującej bezwodne, pozbawione plastiku produkty do włosów. W ofercie marki znajdziemy szampony i odżywki w kostce, które stanowią alternatywę dla kosmetyków w jednorazowych, plastikowych opakowaniach.
Coraz więcej znanych i cenionych firm decyduje się na wprowadzenie bezwodnych kosmetyków do makijażu. W Pinch of Colour znajdziemy pomadki w 12 odcieniach. Kosmetyki marki Vapour mają w 97 proc. bezwodne formuły, w tym produkty do malowania ust i policzków nie zawierają ani kropelki wody.
Warto dodać, że bezwodne kosmetyki często są droższe od tradycyjnych. Zazwyczaj są też bardziej skoncentrowane, mają więcej składników pochodzących z etycznych źródeł, po prostu są wyższej jakości. – Technologia potrzebna do ich wyprodukowania i koszt składników bywają wyższe od standardowych – tłumaczy dermatolog Joshua Zeichner. – Nie powinno to jednak zniechęcać konsumentów. Bardziej skoncentrowany produkt starcza na dłużej.
Nadzieja na przyszłość
Firmy produkujące bezwodne kosmetyki uznawane są za bardziej ekologiczne, ale nie idealne. – Woda jest częścią każdego cyklu życia produktu od zbierania i przetwarzania surowców przez tworzenie formuły, wykańczanie, opakowanie, transport czy użytkowanie przez konsumenta – przypomina Sarah Jay, autorka dokumentu „Toxic Beauty” (2019) i założycielka All Earthlings – organizacji, której działalność ma na celu poprawę transparentności łańcucha dostaw w branży kosmetycznej.
To oznacza, że nie istnieje coś takiego jak bezwodne kosmetyki. Zgodnie z przewidywaniami Jay do 2025 r. około dwóch trzecich populacji naszej planety w jakiś sposób doświadczy braku wody pitnej. Mając to z tyłu głowy, wszystkie marki powinny zredukować zużycie wody w każdym z etapów produkcji.
– Tylko jeden procent wody na świecie to woda dostępna i zdatna do picia – dodaje Shanu Walpita. – Globalny kryzys związany z brakiem świeżej wody dodatkowo podkreśli znaczenie i zapotrzebowanie na bezwodne produkty kosmetyczne.
Susanne Langmuir i Shanu Walpita są pełne nadziei na przyszłość. – COVID-19 zmienił sposób, w jaki kupujemy i używamy kosmetyków. Stworzył pewnego rodzaju długotrwałą świadomość szkód, jakie wyrządzamy planecie, śmiecąc – mówi Languir. Świadomość społeczna zrównoważonego rozwoju szybko rośnie i staje się inspiracją do zmian w produkcji i konsumpcji. – Bezwodne kosmetyki nie są jedną z wielu nowinek. Szybko zorientujemy się, że są nam niezbędne – dodaje Walpita. – To bardzo dobrze wróży na przyszłość.
Zaloguj się, aby zostawić komentarz.